Rozdział 2: Prawda

833 47 22
                                    


„Czekaj, czekaj! Król lasu ?!" Prawie krzyknęłaś ze zdziwienia, spojrzał na ciebie i warknął "co, znowu będziesz żartować?" 

 To tytuł, myślałaś, że już to słyszałaś, ale nie pamiętasz kiedy. A potem cię olśniło, wszystko miało sens.

 Mit, który przeczytałaś w tej książce, dotyczył króla lasu, słów starszej pani.Zaśmiałaś się i wymamrotałaś „nie, to niemożliwe", a Katsuki był zdezorientowany. Rozejrzałaś się i krzyknęłaś „JESTEM WEWNĄTRZ PIEPRZONEJ KSIĄŻKI ?!" A  tobie rozbiło się jabłko na głowie i słyszysz krzyk „przestań wrzeszczeć , jesteś irytująca" 

Podszedłaś do niego „to jest szalone, ale potrzebuję twojej pomocy", po prostu patrzył na ciebie jedząc swoje jabłko „w czym. " Zawahałaś się, zanim kontynuowałaś "spójrz, nie jestem stąd, jestem z innego wymiaru, więc nie wiem, jak wrócić do mojego świata, pomożesz mi?" Spojrzał na ciebie nic nie mówiąc, a ty czekałeś na jego odpowiedź, zaczął iść do domku "twój mózg zdecydowanie nie jest w twojej pieprzonej głowie" - Gapiłaś się na niego i krzyczałaś idąc w kierunku lasu "JEŚLI NIE POMOŻESZ MI TO JA UCIEKNĘ Z TEGO MIEJSCA "

Odpowiedział"NIE PRZETRWASZ NAWET JEDNEJ KURWA SEKUNDY!" 

 Naśladowałaś go sarkastycznie, gdy wszedłaś do lasu i wymamrotałaś do siebie „zobaczymy" wszystko, co zobaczyłaś, to spokojny, pusty las i znów się uśmiechnęłaś, mamrocząc „zgadnij, kto to zrobi, dupku" Ale wkrótce zdałaś sobie sprawę, o czym on mówi ,przetrwanie, to było daleko od bycia normalnym lasem. Owady były bardziej obrzydliwe niż w prawdziwym świecie i znacznie większe, co cię przerażało jak diabli. Zwierzęta też, ale do tej pory nie spotkałaś żadnego niebezpiecznego zwierzęcia, ale niektóre owady zbliżały się, więc uciekłaś. I to sprawiło, że gonili za tobą, nawet niektóre zwierzęta interesowały się tak dziwnym stworzeniem jak ty w swoim środowisku.Nie mogłaś już tego znieść, więc krzyczałaś ze strachu, wciąż próbując walczyć z tym pieprzonym lasem i uciec, ale ty byłaś zagubiona i przestraszona, więc biegałaś dalej. W międzyczasie Katsuki uśmiechnął się zwycięsko, kiedy usłyszał twój przerażony krzyk. Próbowałaś uderzyć owady małą dłonią, krzycząc z porażki.

 „No cóż, jakie masz odważne nastawienie", spojrzałaś w kierunku głosu i zobaczyłaś Katsukiego opartego o drzewo, obserwującego cię z sarkastycznym uśmiechem.

Spojrzałaś na niego i warknęłaś „zamknij się! To wszystko twoja wina", spojrzał na ciebie irytująco i powiedział, idąc dalej „okej, wygląda na to, jakbyś dobrze sobie radziła, więc żegnaj", twoje oczy się szeroko otwarły i szybko za nim podążyłaś. „Nie, nie! Nie zostawiaj mnie tutaj" złapałaś go ze strachu za ramię, a on patrzył na ciebie zimno „co? Powiedziałaś, że mnie nie potrzebujesz, więc dlaczego mam zostać?" Spojrzałaś do tyłu i teraz dziwne stworzenie zbliżało się do ciebie, skoczyłaś ze strachu i przytuliłaś jego ramię "P-przepraszam, nie mogę tu nic zrobić bez ciebie, więc pomóż mi. Proszę!" Uśmiechnął się z satysfakcją i wyjął miecz, dźgając nim stwora i sprawiając, że inne owady uciekły. Westchnęłaś swobodnie a Katsuki zaczął iść z powrotem do jego domu. Szybko pobiegłaś za nim, trzymając się blisko niego, chwytając róg jego czerwonej peleryny. Droga do domu była dla niego bardzo irytująca, objęłaś jego ramiona i skoczyłaś ze strachu na najdrobniejszy dźwięk, jaki usłyszałaś. Ale potem wycofałaś się, kiedy zdałaś sobie sprawę, co robisz, westchnął, kiedy w końcu dotarliście do domku

Chodzenie z nim było bardzo proste, ale czuło się ciepło w powietrzu. Rozluźniłaś się na kanapie, a on poszedł gdzieś, gdzie nigdy nie zadałaś sobie trudu, żeby wiedzieć, gdzie. Nudziłaś się samotnością, więc spacerowałaś. A potem coś zwróciło twoją uwagę, osoba wychodząca z lasu? Wyszedłaś na zewnątrz, żeby to sprawdzić i zobaczyłeś faceta z zielonymi włosami i zielonym ubraniem, jak Robbin Hood? 

 Uśmiechnęłaś się i podszedłaś do niego, krzycząc „Proszę, pomóż mi!" Wzdrygnął się, kiedy zobaczył, jak się do niego zbliżasz. "U-um, jak mogę ci pomóc? "Zachowywałaś się tak, jakbyś się bała "Porwał mnie i teraz potrzebuję twojej pomocy, żeby się stąd wydostać!" Zielona głowa spojrzała na ciebie, zdezorientowana "C-czekaj co !? Kacchan cię porwał!" Wrzasnął zaskakująco, teraz twoja kolej, aby się zdezorientować „czekaj Kacchan ?!"

 „DEKU TY JEBANY NERDZIE CO TY TU ROBISZ" usłyszałaś wrzeszczącego  Katsukiego z drzwi domku.

Druga Strona  [Katsuki Bakugo x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz