Prawdopodobnie w tej chwili można uznać mnie za wariata, ale ja zawsze dotrzymuję słowa, które daję. Obietnica, którą złożyłem wraz z braćmi, gdy na świecie pojawiła się nasza siostra, zawsze siedziała mi z tyłu głowy, a teraz, gdy nadeszła pora by się z niej wywiązać, cieszę się jak jeszcze nigdy wcześniej. Zrezygnowałem z pracy, z mieszkania, z życia, które prowadziłem w Warszawie, a wszystko po to by wrócić do Kielc i zacząć wszystko od zera. Prawie od zera. Przez ostatnie piętnaście lat wiele się zmieniło. Przestałem być chłopcem, który był tak pewny siebie, że pracę w knajpce za najniższą krajową, uważał za ogromny sukces. Może i był to sukces dla świeżo upieczonego absolwenta, ale teraz nie mogę uwierzyć, że miałem tak wielkie ambicje i zapał do pracy, jednocześnie łapiąc się pierwszej lepszej roboty. Z każdym rokiem piąłem się coraz wyżej i wyżej, a kiedy wspiąłem się na sam szczyt, rzuciłem wszystko i właśnie wracam do rodzinnego miasta.
Przez ostatnie miesiące, przeglądałem oferty pracy w najlepszych według mnie kieleckich hotelach. Ostatecznie wysłałem CV tylko do trzech. Jeden z nich, odezwał się do mnie kilka dni temu, zapraszając na rozmowę w najbliższą niedzielę. Co prawda sądziłem, że jutrzejszy dzień spędzę z rodzicami i rodzeństwem, ale po raz pierwszy w życiu to właśnie pracę stawiam na pierwszym miejscu. Jeśli wszystko pójdzie tak jak tego oczekuję, niedługo zostanę szefem kuchni w "Anna Luiza" i wtedy będę nadrabiał stracony czas z rodziną.
Parkuję samochód na jednym z wolnych miejsc, wyjmuję dwie walizki z bagażnika i ruszam w stronę klatki. Romina – moja siostra, miała rację od początku, okolica jest zwyczajna, bloki niczym się nie wyróżniają, ale bądź co bądź wszystko mam pod nosem. Będąc na trzecim piętrze, wyjmuję z kieszeni klucz i wchodzę do mieszkania. Ostatni raz byłem tutaj dwa miesiące temu, gdy mieszkanie było całkowicie puste. Teraz wygląda jak inne miejsce. Wiedziałem, że zaufanie rodzicielce i Rominie będzie dobrym pomysłem. Jedyne na czym mi zależało to białe ściany. Lubię minimalizm i cieszę się, że mieszkanie właśnie takie jest. W przedpokoju stoi jedynie konsola, a nad nią wisi lustro. Salon od kuchni oddziela mała wyspa, przy której stoją dwa taborety. W salonie znajduje się kanapa, stolik kawowy, mała komoda i telewizor. Idealnie. Tyle mi na razie wystarczy. Resztą zajmę się po zdobyciu pracy, co mam nadzieję, stanie się niedługo.Przechodzę do pokoju, który ma być sypialnią, ale na chwilę obecną znajduje się w nim tylko szafa. Wyjmuję z niej biały podkoszulek i czarne dresy, a walizki, które dziś przywiozłem stawiam, w drugim końcu pokoju. Wiedziałem, że wysłanie większości rzeczy wcześniej, będzie dobrym pomysłem, nie wyobrażam sobie wieść wszystkiego dziś. Biorę szybki prysznic i idę spać.
Rano z radością stwierdzam, że jest parę minut po siódmej. Z tego co zdążyłem się zorientować "Anna Luiza" to jakieś dziesięć minut drogi samochodem od mojego mieszkania. Wciąż zaspany, wstaję z kanapy i idę do łazienki by zażyć porannej toalety. Piję kawę, ubieram błękitną koszulę, czarne spodnie i wychodzę z mieszkania.
Będąc prawie na terenie hotelu, stwierdzam, że wygląda równie dobrze co na zdjęciach, które widziałem na oficjalnej stronie internetowej. Znajdując się kilkanaście metrów od bramy, zwalniam, widząc, że auto jadące z naprzeciwka również skręca. Włączam szybko światła drogowe i pokazuję dłonią kierunek bramy, dając znać kierowcy by jechał pierwszy, a sam w wolnym tempie podążam za nim. Kobieta z samochodu naprzeciwko, unosi dłoń w ramach podziękowania i delikatnie się uśmiecha.
Parkuję samochód na pierwszym możliwym miejscu, spoglądam na zegarek, który informuje, że jest kilka minut przed dziewiątą. Idealnie. Wysiadam z auta, z tylnego siedzenia zabieram płaszcz, który zakładam, jednocześnie rozglądając się za białym audi i jego kierowcą, jednak nigdzie go nie zauważam. Poprawiam kołnierzyk koszuli i wchodzę do środka.
CZYTASZ
Właściwe miejsce | #B1 ◂ZAKOŃCZONA▸
RomanceDamian to trzydziestoparoletni mężczyzna, który po piętnastu latach wraca na stałe do Kielc. Okazuje się, że powrót do rodzinnego miasta jest nie tylko okazją do rozpoczęcia nowego życia, ale także kryje się za tym obietnica sprzed lat, którą złożył...