Analizowałam fakty kilkanaście sekund.
To by oznaczało, że...
CZARNY KOT BYŁ WTEDY NA SEANSIE!!!
Dobrze, że nie przyglądałam się innym, w przeciwnym razie mogłabym odkryć kim jest.
Rozmowa się ożywiła. Gadaliśmy na temat filmów i gier komputerowych. Z racji, że obydwoje uwielbialiśmy Ultra mecha strike 3, uznaliśmy, że fajnie byłoby kiedyś mieć wspólną rozgrywkę.
- Która godzina- zapytał blondyn, po bardzo długiej pogawędce.
- Um...- wyciągnęłam biedrofon, by sprawdzić zegarek.- 15:10.
- O nie!- przeraził się chłopak.- Muszę już iść. Do zobaczenia m'lady.
Wzruszyłam ramionami i udałam się do domu.
*Czarny kot*
Miałem 10 minut na przebiegnięcie połowy Paryża, inaczej Nathalie zauważy, że mnie nie ma w pokoju. Już po mnie- pomyślałem.
Na szczęście, przy pomocy kicikija mogę skakać znacznie dalej, bo na kilkanaście metrów. Dotarłem na czas.
Dwie minuty po przemianie zwrotnej, do mojego pokoju weszła ciemnowłosa kobieta.
- Adrien, obiad już gotowy.- rzekła, jak zwykle neutralnym tonem.
- Już idę.- odpowiedziałem, podążając za Nathalie do jadalni.
Podczas jedzenia, dużo myślałem o ojcu i o moim szlabanie. Postanowiłem, że częściej będę się uczyć i więcej pracować. Może ktoś to zauważy i rozważy skrócenie szlabanu.
*Marinette*
- Chowaj kropki.- powiedziałam formułę detransformacji, po czym z mojego ciał zniknął czerwony kostium, a z kolczyków wyleciała kwami.
Na szybko odrobiłam lekcje, choć nie miałam na to ochoty. Wolałabym żeby Czarny kot do mnie przyszedł. No, ale w końcu ma też prywatne życie. Po wypełnieniu obowiązków do szkoły, położyłam się na łóżku i rozmyślałam. W moich myślach kumulowały się pytania dotyczące życia Czarnego kota, szlabanu Adriena, Luki, Lily, ocen z chemii i kilku innych rzeczy. Wiem że nie powinnam myśleć o życiu Kota, bo odkryłabym jego tożsamość, ale nie mogłam się powstrzymać.
- Nie- powiedziałam pod nosem.- Nie mogę myśleć o jego życiu. Idę szyć.
*Tikki*
Słyszałam, jak Marinette dużo mówi do siebie pod nosem. O posiadaczu miraculum destrukcji, o Luce, Lily i szlabanie Adriena.
Miałam wrażenie, że zaczyna lub wkrótce zacznie się domyślać, kim jest jej partner. Na całe szczęście, poszła szyć.
To nie tak, że nie chciałam aby odkryli swoje tożsamości. Są sobie przeznaczeni i prędzej czy później będą parą. Jednak, jakby dowiedzieli się zbyt wcześnie, władca ciem również mógłby wiedzieć, wówczas ich rodziny byłyby zagrożone.
Leżałam tak w zamyśleniu, z którego wyrwało mnie powiadomienie z telefonu mojej właścicielki.
Od: Luka
Do: MarinetteCześć Mari!
Przesyłam ci adres i godzinę wyjścia na przesłuchanie. Daj znać czy na pewno ci pasuje.Marinette uśmiechnęła się do ekranu smartfona i wyklikała coś na klawiaturze.
Od: Marinette
Do: LukaHej Luka. Mogę przyjść oczywiście. Widzimy się w szkole.
Od: Luka
CZYTASZ
✔𝓜𝔂 𝓹𝓻𝓲𝓷𝓬𝓮𝓼𝓼~𝓜𝓲𝓻𝓪𝓬𝓾𝓵𝓸𝓾𝓼 𝓵𝓪𝓭𝔂𝓫𝓾𝓰✔
FanfictionParyż. Miasto miłości. Marinette to piętnastoletnia dziewczyna chodząca do liceum. Ma złamane serce i problemy w szkole, związane z Lilą. Czarny kot, chłopak więziony przez konserwatywnego ojca, nieznoszącego sprzeciwu. Razem z biedronką, czyli jeg...