Księżniczka?

59 5 0
                                    



SEHUN POV

Czerwone światło oświeciło twarz Y/N.

Zawsze była taka ładna?

W sensie co?

Dobra skup się.

Kiedy już miałem odwrócić głowę Y/N złapała ze mną kontakt wzrokowy.
Szybo się odwróciłem.

Uf było blisko.

Chyba nic nie zauważyła.

Y/N POV

Poczułam na sobie wzrok.
Spojrzałam w stronę Sehuna a on przekręcił głowę.

Właśnie dojeżdżaliśmy pod mój dom gdy w oddali zauważyłam ciocię Hwasę która właśnie z joggingu.

Y/N: Możesz tu zaparkować.-Powiedziałam wskazując dom koło którego przejeżdżamy.

Sehun: Ale to nie ten adres.

Kurde dlaczego on jest taki uparty.
To będzie nie zręczne.
Zaparkowaliśmy przed domem i oczywiście ciocia Hwasa była zdziwiona ,że widzi mnie z jakimś chłopakiem.

Ja na jej miejscu też bym się dziwiła.

Bałam się wyjść z samochodu.
Sehun pomyślał pewnie ,że powinien mi otworzyć drzwi co było pogorszeniem mojej sytuacji.

Sehun: Dobrze księżniczko pomogę ci wyjść z samochodu.- Powiedział z sarkazmem wyczuwalnym tylko dla nas bo oboje znaleźliśmy się już w tej sytuacji.

Modliłam się żeby ciocia miała słuchawki w uszach.

Gdy on pomagał mi wyjść z wielkiego samochodu bo mogłam znowu spaść. Nie jestem niska porostu on jest bardzo wysoki i ma wysoki samochód.

Ciocia poprostu na nas patrzyła z dziwną miną której nie potrafiłam rozszyfrować.

Może duma?

Nie z czego byłaby dumna?

Z tego ,że podwiózł mnie do domu jakiś chłopak?

Dobre sobie No chyba nie.

Gdy wszyłam z samochodu ciocia podeszła do nas.

O nie zaczyna się.

Cocia: Y/N dlaczego mnie nie przedstawisz?-Powiedziała uśmiechając się do mnie podejrzanie.

Y/N: Ciociu-Nie zdążyłam dokończyć gdy ktoś mi przerwał.

Sehun: Oh Sehun miło mi panią poznać.-Powiedział Sehun bardzo kulturalnie.

Ciocia: Ahn Hwasa też miło mi cię poznać.-Powiedziała i potrząsnęli sobie dłonie.

Ciocia: Jesteś chłopakiem Y/N?-Ciocia zapytała prosto z mostu.

Y/N: Ni-Jak zwykle ktoś mi przerwał a tym kimś był nikt inny jak Sehun.

Sehun: Tak!-Powiedział zadowolony z siebie. Nagle popatrzył się na mnie i puścił mi oko.

O Boże- pomyślałam i nawet nie zdając sobie z tego sprawy moje policzki stały się czerwone jak samochód cioci Hwasy.

Ciocia popatrzyła chwilę na nas i westchnęła.

Ciocia: Ah pamiętam jak byłam w waszym wieku. To nie tak dawno temu.-Powiedziała kiwając głową i patrząc już nie w naszym kierunku.

Postanowiłam użyć ten moment żeby przepędzić Sehuna i nie zostać zauważona przez ciocię.

Y/N: Sehun ty już chyba musisz iść prawda.-Powiedziałam mu ze wzrokiem który wskazywał na to żeby już wracał.

Sehun: Co? Nie mam cały weekend wolny.-Powiedział dokładnie rozumiejąc o co mi chodziło ale i tak chciał mi się przeciwić.

Szczęściara I Sehun FF ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz