Love Story // Rembol, Patryk Skóbel

#26

Wyruszyliśmy w stronę miasta...

Pov. Róża
Gdy byliśmy już blisko Krupówek Wojtek rzucił pomysł.

Wojtek: ej a może byśmy poszli do wesołego miasteczka?

Patryk: w sumie czemu nie, spoko pomysł

Amelka: no wszystko spoko ale mam lęk wysokości

Róża: łączmy się (zaczęłam się śmiać)

Maciek: Amelka nic się nie bój Wojtek cię obroni (uśmiechnął się)

Wojtek: ah.. Maciek, Maciek

Maciek: ah.. Wojtek, Wojtek (odpowiedział dogryzając mu)

Wojtek: ohoho a ty obronisz Roże (założył ręce na klacie)

Maciek: a żebyś wiedział (uśmiechnął się)

Róża: poradzę sobie, może

Amelka: my sobie poradzimy, najwyżej pójdziemy na jakieś lody czy coś

Patryk: a jakie lody? (Zrobił podejrzaną minę)

Róża: Patryk, a ty tylko o jednym (przewróciłam oczami)

Patryk się tylko uśmiechnął.

Wchodząc na Krupówki w oddali zauważyliśmy diabelski młyn, więc skierowaliśmy się w jego stronę.

Maciek: patrzcie już niedaleko! (Wskazał palcem )

Róża: no to co Amelka idziemy na te lody?

Amelka: jasne, tylko musimy znaleźć

Patryk: ja wam pomogę (uśmiechnął się)

Ashley: Patryk.. (Szturchnęła go)

Patryk: no co (zaczął się śmiać)

Amelka: podziękujemy ci Patryku (zaczęła się również śmiać)

Patryk: aj.. No dobra

Ashley: co wy na to aby iść na ten diabelski młyn?

Wojtek: jasne

Maciek: Róża, na pewno nie chcesz iść z nami?

Róża: pochodzę sobie z Amelką (uśmiechnęłam się)

Maciek: no okej jak coś to mi dzwoń albo pisz

Róża: oki

Patryk: to co ekipa idziemy?

Wojtek: yas

Gdy wszyscy odeszli w stronę młynu ja i Amelka zostałyśmy same, szczerze trochę słabo kojarzymy okolice..

Róża: no więc, wiesz gdzie iść?

Amelka: emm wydaje mi się że lody mogą być tam ( pokazała palcem) ewentualnie tam (pokazała w drugą stronę)

Róża: yhm czyli nie znasz okolicy?

Amelka: no wiesz.. Nie bardzo

Róża: oo to zajebiście (uśmiechnęłam się )

Amelka się uśmiechnęła a ja postanowiłam wyciągnąć telefon i włączyć lokalizację i mniej więcej ogarnąć gdzie jesteśmy..

Amelka: co robisz?