#33

1.1K 44 60
                                    

Zaczęłam go całować, odstawiłam kieliszek i pogłębiłam pocałunek.. Maciek wziął mnie na kolana i zaczęliśmy się namiętnie całować....

Pov. Maciek

Nie mogłem się już tego doczekać niby jeden dzień a jednak. Naprwdę się starałem, chyba Róży się spodobało co bardzo mnie cieszy.

Pov. Róża

Ta chwila była cudowna. Było coraz mocniej, jednak coś postanowiło nam to przerwać..

*telefon zaczął wibrować*

Maciek: nawet chwili nie dadzą

Wyszedł z wanny a ja odpłynęłam na drugą stronę i zaczęłam patrzeć na góry przez wielkie okno. Po chwili usłyszałam

Maciek: co? Ale jak to?! Nic jej się nie stało?. No dobra przyjadę

Wszedł spowrotem do wanny.

Maciek: kurwa....

Róża: co jest (odwróciłam się)

Maciek: moja siostra miała wypadek..

Róża: o jezu.. Nic jej nie jest?

Maciek: leży w szpitalu

Róża: no to musisz tam pojechać

Zaczęłam wychodzić, Maciek złapał mnie za rękę.

Maciek: gdzie idziesz?

Róża: musisz tam jechać

Maciek: daj spokój, pojadę tam jutro a teraz spędźmy ze sobą trochę czasu (uśmiechnął się)

Róża: kochany jesteś

Usiadłam naprzeciwko Maćka i wpadłam na pewien pomysł. Położyłam się na brzuchu i swoim palcem zachęciłam go aby zanurkował razem ze mną. Kiedy to zrobił, pod wodą złapałam go za policzki i pocałowałam.

Po dwudziestu minutach byliśmy już wymoczeni więc stwierdziliśmy że wychodzimy. Maciek wyszedł z łazienki natomiast ja musiałam się przebrać więc zamknęłam drzwi, wzięłam ręcznik i się nim owinęłam. Musiałam się jeszcze wrócić po ubrania. Wyszłam z łazienki i podeszłam do łóżka na którym leżała moja bielizna, zabrałam ją i ruszyłam w stronę łazienki. Ktoś złapał mnie za ramię.

Maciek: gdzie uciekasz

Zbliżył się do mnie i delikatnie opuszkami palców przejechał po mojej ręce..

Róża: przebrać się

Maciek: wcale nie musisz

Oddał mi lekki pocałunek w szyję a ja odchyliłam głowę do tyłu patrząc mu w oczy.

Róża: muszę (zaczęłam się śmiać)

Maciek: no dobrze leć (puścił mnie)

Wróciłam do łazienki i się ubrałam. Zmyłam swój makijaż i związałam włosy w kucyka. Wychodząc minęłam się w drzwiach z Maćkiem.

Maciek: ty idź się kładź a ja jeszcze się ogarnę

Róża: tak jest szefie (zaczęłam się śmiać)

Położyłam się w dużym dwuosobowym łóżku i usłyszałam powiadomienie. Napisał Patryk.

*Patryk:
Jak tam niespodzianka? *

Love Story // Rembol, Patryk Skóbel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz