Love Story // Rembol, Patryk Skóbel

#4

Następnego dnia.

Pov. Róża

Obudziłam się jak co dzień, godzina 12:20 niedziela. Wzięłam do ręki mój telefon i zaczełam sprawdzać media takie jak ig, snap i youtube. Na instagramie nic ciekawego nie było, na snapie tak samo, ale na yt zobaczyłam powiadomienie ze rembol znów dodał film. Od razu w niego weszłam, obejrzałam cały nieskończenie się śmiejąc po prostu nie dało się nie śmiać.

Wtedy dostałam wiadomość od Amelki

Amelka
Widziałaś nowy odcinek u Maćka ?

Róża: no oczywiście! Nie mogę się przestać śmiać 😂

Amelka
no dokładnie ja tak samo hahah

Amelka
co ty na to żeby się znów spotkać i o nim troszkę porozmawiać 😏 haha

Róża: świetny pomysł tylko gdzie?

Amelka
nie wiem może w parku?

Róża: oki. Może tak o 15?

Amelka
będę 😘

Róża: 😘😘

Musiałam się ubrać i uszykować bo była 14:00.
Szybko otworzyłam szafę  wybrałam to :

Pobiegłam do łazienki i się przebrałam.

Rozczesałam włosy i pomyślałam żeby je zakręcić lokówką, w końcu trzeba coś zmieniać wyszło mi coś takiego

Byłam nawet zadowolona.
Wyszłam z łazienki i poszłam do mojego pokoju, usiadłam przy toaletce wzięłam
Korektor
Rozświetlacz
Rzęsy
I błyszczyk
Nie potrzeba mi więcej, wstałam i wzięłam plecaczek.
Spakowałam do niego powerbanka w razie co, błyszczyk do poprawki, małą butelkę wody, okulary przeciwsłoneczne i oczywiście telefon.

Zeszłam na dół zjeść już obiad bo śniadania nie zdążyłam zjeść wcześniej.

Poszłam ubrać buty, powiedziałam mamie że wychodzę i wyszłam.

W drodze do parku który był nie daleko mnie napisała mi Amelka

Amelka
słuchaj Róża przyjdzie jeszcze Anastazja nie będzie ci to przeszkadzać?

Róża: nie no spoczko bardzo fajnie będzie nas więcej 😃

Amelka
oki to czekamy na ciebie 😘

Róża: no jeszcze chwilka i będę mam już blisko

Szłam przez park i zobaczyłam dziewczyny siedzące na ławce. Biegiem do nich podeszłam i się przytuliłyśmy na powitanie, usiadłam obok nich i siedziałyśmy sobie rozmawiając o Maćku, przeglądaliśmy również jego insta. Po krótkiej chwili zobaczyłam że dodał coś na ig story. Nagle coś mnie zatkało, zobaczyłam że wstawił zdjęcie parku... Tak tego...parku w którym siedziałam z dziewczynami przez chwilę nie mogłam oddychać, dziewczyny na mnie dziwnie spojrzały a ja miałam wielkie oczy.

Amelia i Anastazja (jednocześnie) : co się stało? Róża? Halo?

Przekręciłam telefon w stronę Anastazji poczym,w stronę Amelii wszystkie trzy byłyśmy zatkane po chwili Amelka się wyrwała

Amelia : musimy go poszukać natychmiast !

Anastazja: haha (usmiechnęła się) no koniecznie

Amelia: halo? Róża? ( zaczęła machać mi przed oczami)

Róża: yy co? Tak musimy!!(potrząsnęłam głową)

Amelka : Anastazja ona ma chyba świra na jego punkcie ( zaczęły się śmiać)

Róża: haha bardzo śmieszne. Dobra nie ważne lepiej mi powiedzcie co on robi w Bydgoszczy w naszym mieście.

Anastazja: to ty nie wiesz ze on ma tu rodzinę?

Róża: co? I nic mi o tym nie powiedziałś?! ( zaczęłam być zła)

Anastazja : myślałam że wiesz

Róża : dobra uniosłam się za bardzo mogłaś mi powiedzieć.

Amelka: halo dziewczyny nie kłóćcie się chłopak nam ucieknie (wybuchła śmiechem)

Róża i Anastazja : no tak trzeba się pośpieszyć! (Zaczęłyśmy się śmiać)

W tej samej chwili zatkało nas wszystkie naraz, zobaczyłyśmy wysokiego bruneta idącego w naszą stronę, nie wiedziałyśmy co mamy zrobić. Otrząsnęłyśmy się wstałyśmy z ławki i zaczełyśmy iść w jego stronę. Zauważył naszą śmieszną trójkę i się uśmiechnął, poczułam że mam motylki w brzuchu i się zarumieniłam.

-------------------------------------
Koniec rozdziału #4
Czekajcie na #5 BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!
Do następnego piątku buźka! 🥰😅😘