#37

1.2K 57 43
                                    

Pov. Róża

Do pokoju wszedł Patryk z Maćkiem, jednocześnie podchodzą do mnie zaczynając mnie całować

Patryk: jesteś boska (przygryzł wargę)

Maciek: bo nasza

Nasza? Jak to, co się im nagle stało, czy obydwaj mnie kochają? W sumie z nich dwóch są naprawdę przystojniaki więc czemu nie...

*pip pip*

-co jest, ah to sen... (Powiedziałam zmarnowana)

Spojrzałam na telefon i wyłączyłam budzik.. Godzina 10 cóż trzeba wstawać. Zeszłam z łóżka i udałam się na dół do kuchni. Tam czekał na mnie Maciek z Patrykiem.

Maciek: dzień dobry, pięknej Pani

Róża: dzień dobry, przystojnemu Panu (uśmiechnęłam się)

Maciek: przeszedł ci już foch? (Uśmiechnął się)

Róża: skoro tak na prawdę nic nie zrobiłeś to dlaczego dalej mam być zła (położyłam dłonie na jego szyi)

Maciek: to się cieszę

Maciek złapał mnie jedną ręką za talię a drugą za policzek i pocałował.

Patryk: kurwa, musicie się na każdym kroku lizać (przewrócił oczami)

Maciek: a ty na każdym kroku marudzić

Róża: uspokójcie się

Patryk wstał od stołu trzaskając w niego pięścią i wyszedł z domu.

Maciek: jezu jaka maruda z niego, wszystko mu ostatnio nie pasuje

Róża: przejdzie mu

Maciek: oby, już mam dość tego

Róża: co na śniadanie?

Maciek: wiesz nie jestem kucharzem więc tylko parówki (uśmiechnął się)

Róża: może być i to (odwzajemniłam uśmiech)

Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy razem jeść śniadanie. Kiedy jedliśmy jak zawsze się trochę powygłupialiśmy aż nagle usłyszeliśmy że ktoś wchodzi do domu. Myślałam że to Patryk, jednak to nie był on.

Ashley: witam państwo

Róża: gdzie ty przez cały czas byłaś, nie było ciebie z tydzień

Ashley: chce wam przedstawić Rafała

Do kuchni wszedł średniego wzrostu brunet z okularami. W tej samej chwili Maciek się zakrztusił..

Maciek: R-Rafał? Co ty tu robisz (wykrztusił z siebie)

Rafał: Maciek? Tyle lat

Chłopcy do siebie podeszli i się przytulili a ja z Ashley wymieniłyśmy się zdziwionymi spojrzeniami.

Maciek: opowiadaj jak u ciebie (chwycił go za ramię)

Wyszli z kuchni i udali się na górę do pokoju Maćka, całkiem zapominając o mnie, o Ashley no i o śniadaniu.

Róża: może dajmy im czas (zaczęłam się delikatnie śmiać)

Ashley: jestem trochę w szoku że to ten Rafał (zaczęła się śmiać)

Róża: no zmienił się, chwila już 13? kiedy to minęło (spojrzałam na zegarek)

Love Story // Rembol, Patryk Skóbel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz