~~𝟠~~ Krystian

1.1K 63 58
                                        

!OSTRZERZENIE!

Rozdział zawiera treści które mogą zniesmaczyć niektórych widzów nie odpornych na opis stosunku seksualnego więc ostrzegam za nim to przeczytasz.( ͡° ͜ʖ ͡°) A dla stulei które napewno tu są hihi... miłego podniecania się.

***

Wysiadłem z samochodu i odetchnąłem świeżym powietrzem lasu przymykając oczy  z zadowoleniem. Nie mogłem się doczekać całego czasu jaki spędzę z szatynem... nie wiem czemu ale przeczucie mówiło mi że to będzie bardzo ważne dla mnie. Że coś się wydarzy. Nie miałem jednak zielonego pojęcia co to mogło by być. 

Zabrałem moje torby z bagażnika i ruszyłem w stronę tak dobrze znanego nam miejsca. Obok mnie szedł Kamil który od początku dnia był jakiś... nieobecny. I zestresowany. Martwiłem się o niego w drodze pytając parę razy co się dzieje jednak on za każdym razem zbywał moje pytania. W końcu się poddałem i stwierdziłem że poczekam aż sam mi powie i przestanę wywierać na nim presję. To była najrozsądniejsza opcja. 

Poszedłem rozpakować się do pustej szafy w pokoju. W domku znajdowała się tylko jedna sypialnia więc ku mojej uciesze zgodziliśmy się ją dzielić. Wizja mnie i chłopaka wieczorem przytulających się była kojąca i przyjemna. 

Gdy ogarnęliśmy się Kami spróbował ugotować nam coś ale skończyło się to na prawie spalonej kuchni więc zainterweniowałem i razem zrobiliśmy obiad, przystało na spaghetti patrząc po posiadanych przez nas składnikach. Oboje byliśmy zadowoleni. Podczas gotowania było dużo śmiechu i wspólnej rozmowy co sprawiło że ten dzień był jeszcze lepszy. 

W końcu było gotowe. 

Chłopak na chwilę wyszedł z kuchni a ja przygotowałem nam danie. Gdy wrócił zobaczyłem w jego ręce szklaną butelkę.

-Wino? Skąd ty to wytrzasnąłeś!-

-Jesteśmy pełnoletni i stwierdziłem że miło będzie zabrać na wyjazd-

Uśmiechnąłem się szczęśliwy i przyniosłem jeszcze dwa kieliszki do których po chwili została wlana czerwona ciecz. Kiedy jej skosztowałem uznałem że była prawie tak dobra jak moja ukochana kawa co u mnie było nad wyraz wielkim komplementem. Obiad minął nam w przyjemnej ciszy i patrzeniu sobie w oczy z uśmiechami na twarzy. Ten wyjazd zaczął się cudownie. 

Skończyliśmy jeść. Zebrałem talerze i wsadziłem je do zlewu. Poczułem przytulającego mnie od tyłu chłopaka. 

-Krystian... musimy iść na molo. Muszę ci coś powiedzieć-

-Czy nareszcie się dowiem dlaczego jesteś taki spięty?-

-Tak jakby...-

-To chodźmy.-

Złapałem Kamila za rękę i wyszliśmy na dwór udając się nad wodę. Przed nami ukazywał się malowniczy krajobraz zachodzącego słońca. Szkoda że ten dzień minął tak szybko. Stanęliśmy w upragnionym miejscu a wyższy złapał mnie za ręce i spojrzał głęboko w oczy. 

-Jest coś co ukrywam przed tobą a nie powinienem. Chciał bym ci to teraz powiedzieć-

Co? On ukrywa coś przede mną? Zacząłem się niepokoić. 

-O co chodzi?-

-Od dłuższego czasu chodzimy ze sobą, i naprawdę cię lubię Krystian. Aż za bardzo. Wiem że może wydawać się to chore ale już jakiś czas temu zataiłem tą informację przed tobą-

𝕀 𝕄𝕀𝕊𝕊 𝕐𝕆𝕌~~𝑵𝒆𝒙𝒆 𝒙 𝑬𝒘𝒓𝒐𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz