HEJ WAM NADAL RYCZĘ
Zapytałam w kom czy chcecie bonusowo jak by było gdyby wszystko skończyło sie szczęśliwie... przepraszam wszystkich za łzy które wywołałam ale pocieszam że u mnie te wystąpiły... oto wasz szczęśliwe zakończenie rozdział... Miłego czytania (KC STRASZNIE _Soyek_)
***
-KRYSTIAN JA KOCHAM CIĘ I KOCHAŁEM ZAWSZE UPILI MNIE IDOCI I TO WSZYSTKO BYŁO KŁAMSTWEM. BŁAGAM CIĘ ODSUŃ SIĘ OD TEJ GŁUPIEJ KRAWĘDZI-
-Nie kochasz mnie, to nie prawda-
-PRZESTAŃ MI TO ROBIĆ DZIEŃ W DZIEŃ CIĘ SZUAM IDIOTO I MYŚLĘ O TOBIE, KOCHAM CIĘ TAK STRASZNIĘ ŻE LEDWO ŻYĆ BEZ CIEBIE NIE MOGĘ!-
On nie mógł mnie kochać. Po tym wszystkim co do mnie powiedział... czy to możliwe że jest tak jak mówi? Wiem że zapewne kłamie ale nie mogłem dłużej tego ciągnąć. Wszystko mnie tak cholernie bolało, cierpiałem w katuszach piekielnych i nawet jeżeli jego uczucia były fałszywe byłem zbyt słaby żeby go odrzucić. Jeżeli jego zdradliwe uczucia dały by mi szczęście którego tak pragnąłem był bym spełniony. Nawet jeśli są fałszywe.
Chłopak podbiegł do mnie i przytulił mnie jak najmocniej sie dało a ja zatopiłem się w łzach i mocno odwzajemniłem uścisk. Jego ręce były ciepłe a w ramionach szatyna czułem się bezpiecznie. Czułem że on obroni mnie przed całym złem tego świata. Jak bardzo sie tego wypierałem nadal go kocham, mimo wszystko co zrobił. Bez niego jestem nikim.
Powoli odsuwaliśmy się od krawędzi a Kamil głaskał mnie po plecach i szeptał że już wszystko dobrze i że mnie kocha. Było mi tak cholernie dobrze... chciałem aby robił tak juz do końca mojego życia...
Ale moje życie nie skończy się tu, nie skończy się dzisaj. Nie jeżeli jest tu Kamil który mnie kocha. Miałem nadzieję że mnie kocha, od lat jedyne czego chciałem to to żeby mnie kochał. Teraz się spełniło i miałem gdzieś że nie powinienem mu ufać. Po prostu stałem w jego objęciach z płaczem.
-Tak mi przykro Krystian... tak strasznie cię kocham i tak strasznie mnie boli twoje nieszczęście... nie mam prawa cię teraz trzymać w moich ramionach... jestem potworem... jestem głupi i nie zasługujesz na kogoś takiego jak ja... zasługujesz na wiele więcej... tak strasznie mi przy...-
Nie dałem mu dokończyć i bez ostrzeżenia wpiłem swoje wargi w jego. Wpierw był w szoku lecz po chwili odwzajemnił. Nasze usta mieszały się ze słonym smakiem łez, pocałunek był pełen miłości, pełen tęsknoty. Nie był z pożądania, ten był po prostu tak upragniony przez nich, od lat tak strasznie tęsknili za uczuciami swoich ust złączonych w miłości.
W końcu się rozłączyli nadal czując głód i spragnienie lecz teraz przyszedł czas na słowa.
-Kocham cię Kamil-
-Ja ciebie też kocham Krystian, bardziej niż cokolwiek na tym świecie.
&~~~~~~~~~~~~~~~~~~&
TO KONIEC, oficjalny koniec tego fanfika.
Wiem że wywołał on w nas pełno łez i uczuć. Wiem że nie każdy mógł lubić oryginalne zakończenie i wiem że był to smutny ff. Ta historia niby jest zmyślona ale musicie pamiętać że na świecie dużo ludzi popełnia samobójstwa z miłości. Nieszczęśliwej miłości. ta książka miał na celu właśnie ją pokazać i przykro mi jak to wszystko się potoczyło ale tak musiało być.
Dziękuję wszystkim którzy wytrwali ze mną do końca. Wszystkim którzy mnie przy tym wspierali (wiem kurwa że to czytasz babo haha) i wszystkim którzy poświęcili chociaż trochę czasu aby tu zajrzeć i przeczytać o tej smutnej miłości.
Juz planuję kolejnego ff, tym razem bez depresji i wspomnień. Zwykły ff.
Wyczekujcie i do zobaczenia w krótce!
KONIEC

CZYTASZ
𝕀 𝕄𝕀𝕊𝕊 𝕐𝕆𝕌~~𝑵𝒆𝒙𝒆 𝒙 𝑬𝒘𝒓𝒐𝒏
Fanfic"Ty szmato... Jak mogłeś!" moje oczy pokryte były w łzach. "Pierdol się, nigdy nic do ciebie nie czułem! Wolał bym dziwkę w łóżku niż ciebie w życiu śmieciu!" niebieskooki wykrzyczał mi to prosto w twarz po czym walną mnie ręką z liścia. Tą samą rę...