Od czasu wydarzeń, które miały miejsce podczas turnieju Hogwart wydawał się bardziej ponury.
Kilka dni po tragedii i otrzymałaś kilka listów. Pierwszy od Remusa, który zapewnił cię, że on i Tonks pod koniec roku szkolnego będą czekać na ciebie na peronie 9 i 3/4. A drugi od Amosa Diggory'ego, ojca Cedrika. Amos poprosił, żebyś spotkała się z nim dzisiaj, żeby o czymś porozmawiać.
Ubrałas się i powiedziałas Fredowi, dokąd się wybierasz. Fred nalegał, żeby poszedł z tobą, ale ty się nie zgodziłaś.
Spotkałas Amosa w ogrodzie, objął cię ciepłym uściskiem.
"Przepraszam y/n, nigdy właściwie się nie spotkaliśmy, ale Cedric dużo mi o tobie opowiadał. Byliście całkiem blisko, prawda?" powiedział Amos.
"Tak, proszę pana, Cedric był moim przyjacielem. Nie mogę sobie wyobrazić, przez co teraz pan przechodzi" odpowiedziałaś.
"Dziękuję y/n. Myślę, że zastanawiasz się, dlaczego poprosiłem cię o dzisiejsze spotkanie. Jak wiesz, Cedric otrzymał dużą część pieniędzy za udział w Turnieju Trójmagicznym i zanim go ukończył, poprosił o podzielenie się pieniędzmi z tobą." wyjaśnił.
"J-ja? Dlaczego?"
"Chciał podzielić to na kilka części... Więc oto 100 galeonów." powiedział wręczając ci kopertę.
"Dziękuję bardzo, sir, ale obawiam się, że nie mogę tego przyjąć" zaczęłaś.
"Nie, nalegam. Proszę, weź to." wepchnął Ci kopertę.
"Cóż, dziękuję panu. Cedric zawsze mówił mi, że jest pan dobrym człowiekiem."
"Moglibyśmy utrzymać kontakt y/n? Lubię rozmawiać z przyjaciółmi Cedrica." powiedział, wasza dwójka wyszła z ogrodu.
"Oczywiście."
Uściskał cię jeszcze raz i wyszedł. Patrzyłaś, jak idzie, dopóki nie zniknął Ci z pola widzenia, następnie wróciłaś do swojego dormitorium.
Spakowałas swoje rzeczy razem z kopertą i poszłaś do męskiego dormitorium.
Siedziałas na łóżku Freda, kiedy on wkładał rzeczy do swojego kufra.
"Hej skarbie, siedzisz na wszystkich ciuchach, które muszę spakować." powiedział z uśmiechem.
"Wiem." powiedziałeś, uśmiechając się.
"Jak poszło z tatą Cedrica?" zapytał.
"Było dobrze. Cedric zostawił mi pieniądze."
"Na prawdę? Jak dużo?"
"100 galeonów."
"Kurde, co z tym zrobisz?"
"Nie jestem jeszcze pewna. Jednak coś wymyślę."
On odwrócił się i pochylił, żeby cię pocałować.
"Będę tak bardzo za tobą tęsknił. Naprawdę chciałbym, żebyś wróciła do domu ze mną zamiast z Lupinem."
"Wiem Freddie, ale powiedział, że moge cie odwiedzić. Chcę spędzić z nimi trochę czasu. Będę mogła też zobaczyć Syriusza."
"Okej kochanie, dopóki jesteś szczęśliwa, ja jestem szczęśliwy. Ale co mam zrobić bez tej słodkiej cipki?"
"Do diabła, Freddie ciszej. To nie tak, że idę na wojnę, a poza tym, kiedy w końcu się zobaczymy, będzie to bardziej ekscytujące." powiedziałas, lekko gryząc go w palec.
"Będziesz do mnie pisać, prawda?" powiedział swoim najbardziej dramatycznym tonem.
"Oczywiście." powiedziałas całując jego rękę.
"Przypuszczam, że powinniśmy teraz udać się do pociągu, czy masz wszystkie swoje rzeczy spakowane księżniczko?"
"Tak, tylko po nie pójdę." powiedziałas wstając.
Wepchnelas wszystko, co nie zmieściło się w twoich kufrach, a skrzatą zostawiłaś robotę, żeby zabrały je do pociągu. Złapałas klatkę Summer i spotkałaś Freda na dole schodów.
Ciężko było pożegnać się ze wszystkimi znajomymi. Trudno było się pożegnać z tym rokiem szkolnym.
Jazda powrotna była przyjemna. Znalazłas Draco i powiedziałaś, że będziesz oczekiwać od niego listu. To samo powiedziałaś kilku innym znajomym.
Kupiłas kilka czekoladowych żab dla swoich przyjaciół. A wkrótce pociąg się zatrzymał, mocno przytuliłas wszystkich swoich przyjaciół.
"Y/n będę bardzo za tobą tęsknić." powiedziała Hermiona.
"Hermiono, przestań, bo będę płakać." powiedziałeś.
"Mam zamiar cię odwiedzić."
Skinelas głową, powstrzymując kilka łez.
"T-to lato będzie nudne bez ciebie." powiedział Ron, dąsając się.
"Ron, jeśli będziesz płakać, to ja razem z tobą, a potem będziemy po prostu wyglądać głupio." powiedziałaś, przytulając go mocno.
"Kocham cię, odwiedź mnie i pisz." powiedział pociągając nosem.
George mocno cię przytulił, unosząc cię z ziemi. Potem Ginny, która była trochę zirytowana, że nie wracasz z nią do domu. I Harry, który nadąsał się jak mały szczeniak.
Wreszcie Fred. Najtrudniejsze pożegnanie.
"Do zobaczenia piękna." powiedział, trzymając cię mocno.
"Żegnaj moja miłości." szepnęłaś do niego.
Pochylił się i pocałował cię. Delikatnie i jednocześnie szorstko.
"Zmuszasz mnie do oglądania tego?" odezwał się głos za tobą.
Remus.
"Przepraszam." powiedziałas i odsunelas się od Freda.
Uścisnelas Remusa mocno.
"Tęskniłem za tobą, dzieciaku. Zapowiada się wspaniałe lato."
"No tak, jestem bardzo podekscytowana." powiedziałas uśmiechając się. Uścisnelas Freda ostatni raz.
"Kocham Cię." powiedział odsuwając się.
"Kocham Ciebie bardziej." odpowiedziałaś. Remus chwycił klatkę twojej sowy.
"Który to znowu jest?" zapytał Remus.
"Fred."
"Jest przystojny. Rozumiem, dlaczego go lubisz."
"Tak, jest świetny." powiedziałas uśmiechając się.
"To lato będzie wspaniałe y/n. Ja i Tonks jesteśmy tak szczęśliwi, że zostajesz z nami."
Uśmiechnelas się szeroko.
Chociaż nie byłaś z Fredem, wiedziałas, że to lato będzie niesamowite.
Ponieważ spędzasz je z rodziną.
===
Postaram się częściej wrzucać rozdziały, a nie co dwa tygodnie XDDDPo prostu nie mam mOtyWaCji.
A dzisiaj mam lepszy humor niż zwykle, nie mogę przestać się uśmiechać XDD
===
Te początkowe rozdziały pisałam we wrześniu, zatem są one okropnie tłumaczone. Jak będę miała czas to może kiedyś je poprawie <3Kiedyś.
CZYTASZ
PL /Good Girl - fred and george weasley
FanfictionJEST TO TŁUMACZENIE⚠️ PROFIL AUTORA: Diaperbbxby