19

466 16 1
                                    

Fred był absolutnie zachwycony, że spędzałaś z nim przerwę świąteczną.

Pewnego ranka, kiedy nadal spałaś w jego ramionach, sporządził w pamięci listę słodkich rzeczy, które zrobiłas podczas tej przerwy:

-Wyglądałaś tak słodko kiedy spałaś w jego ramionach. Uwielbiał móc cię trzymać i zapewniać bezpieczeństwo.

-Nauczylaś się robić na drutach i był on zachwycony sweterkiem jaki dla niego zrobiłaś. Nie mógł przestać myśleć o tym, jak robisz ubrania dla waszych przyszłych dzieci.

-Kiedy uczył cię jak jeździć na łyżwach wywracałaś się kilka razy. Niezbyt elegancko lecz nadal słodko.

-Zobaczył ciebie płaczącą po raz pierwszy raz kiedy oglądaliście smutny film. Zapewniłaś go, że wszystko w porządku, ale on nalegał na zrobienie ci gorącej czekolady i drapanie cię po plecach.

-Ty, Fred oraz George wychodziliście na zewnątrz, żeby spojrzeć na gwiazdy, miałaś problemy z chodzeniem i upadłaś na niego. Jak jedna osoba może być jednocześnie tak urocza i seksowna.

-Wasza dwójka znalazła czas, aby znaleźć się samemu w pokoju i wykorzystać to na swoją korzyść. 

-Każdego dnia uczył się o tobie czegoś nowego. Pewnego dnia odkrył, że lubisz się dławić. Bardzo. Lubił to. 💀

-Powiedzmy, że podobały mu się twoje słodkie odgłosy, które wydobywały się z twoich ust.

-Ty oraz Ron mieliście bitwę na śnieżki, kiedy Ron dostał śnieżką w twarz była to najśmieszniejsza rzecz na świecie.

-Zapytałaś Freda czy możesz być na górze, a on natychmiast zamknął ten temat. Ale wiedziałaś, że pewnego dnia Ci na to pozwoli.

-Miałaś obsesję nad twoją nową sową, Summer. Wysyłałaś dużo listów do swoich przyjaciół. Lupin i Tonks zaprosili cię żebyś w następne lato została razem z nimi, nadal nie byłaś pewna.

Fred gubił się w swoich myślach i nie zauważył, że Ron przyszedł do pokoju.

"Fred? George?" powiedział.

"Oy bądź cicho stary, y/n jeszcze śpi." wyszeptał Fred.

"Śpi razem z tobą w twoim łóżku?" zapytał przerażony Ron.

"Ronald co robisz w moim pokoju i czemu mnie budzisz?" zapytał George, siadając.

"My wychodzimy, idziecie czy nie?" Ron zapytał niecierpliwie.

"Co, gdzie?" zapytał Fred.

"Idziemy do Hogsmeade, mam rozumieć, że zostajecie?" powiedział Ron.

"Ja nie idę, a ty Freddie?" George zapytał bliźniaka.

"Nie, ja zostanę w domu. Jeśli y/n później poczuje się na siłach, może iść." powiedział Fred.

"Okej, więc do zobaczenia!" powiedział Ron, trochę zawiedziony, że jego najlepsza przyjaciółka nie idzie. Ale wiedział, że Ty i on później coś razem porobicie.

"Zaklepuje telewizor." powiedział George, wstając z łóżka i wychodząc z pokoju. Zostawił ciebie i Freda samych.

Zaczęłaś się kręcić śpiąc, a Fred miał nadzieję, że się budzisz.

Zaczęłaś jęczeć.

Fred zmartwił się przez chwilę, że coś ciebie boli. Później szybko zorientował się co się dzieje.

"Ma mokry sen." wyszeptał do siebie.

Chciał cię obudzić. Ale też chciał oglądać ciebie jak jęczysz coś i się wiercisz.

Jakiś czas później obudziłaś się i przywitał cię uśmiechający się Fred.

"Dobry." powiedział.

"Mmmm dzień dobry Freddie." powiedziałaś, ziewając

"Dobrze spałaś? Jakieś sny?" powiedział szyderczo.

Zarumieniłaś się i schowałaś głowę w jego klatce piersiowej. Myślałaś, że prawdopodobnie wiedział.

"Powiedz mi o nim słonko." powiedział Fred, szturchając cię w żebra.

"Nie chce." powiedziałaś, nadal chowając głowę.

"Czemu nie, kochanie?"

"To żenujące Freddie."

"To nie żenujące skarbie. Powiedz mi o nim. Nie chcesz żebym czuł się dobrze? Nie chcesz czuć się dobrze?"

Przez chwilę byłaś cicho, ale powoli odsunęłaś twarz od szyi Freda.

"Był o tej nocy po Balu Bożonarodzeniowy." powiedziałaś do niego.

"Myślisz o tym często?"

Przytaknęłaś.

"Ja też." powiedział i wciągnął cię na kolana. Pocałował cię powoli i delikatnie. Jego ręka wędrowała po tobie, zatrzymując się przy twoich spodenkach od piżamy.

Dotyk Freda był zawsze zmysłowy, chciałaś więcej. Czułaś to pragnienie płonące w gardle. Powoli zaczęłaś ocierać się o niego.

"Czujemy się potrzebujący, prawda?" drażnił się Fred.

"Freddie przestań się drażnić."

"Oy Fred wiesz może czy y/n umie gotować, bo ja zaraz coś spale-" George wszedł do pokoju, ale przerwał, widząc, w jakiej pozycji byliście.

Wasza dwójka przestała.

"No y/n. Umiesz gotować?" zapytał Fred.

"Erm tak... ale może później?" powiedziałaś.

"Dołączysz do nas Georgie?" zapytał Fred.

George popatrzył się na Freda, później na ciebie. Wzruszyłaś ramionami.

"Jasne." odpowiedział.

"Wspaniale. Y/n będziesz dobrą dziewczynką i zajmiesz się Georgem, okej?" powiedział do ciebie Fred.

Kiwnęłaś i zeszłaś z kolan Freda, George usiadł na skraju łóżka. Usiadłaś na kolanach.

George zdjął swoje spodnie i bokserki. Przygryzłaś wargę na ten widok i splunąłeś w czubek. Jego czubek był jaskrawoczerwony i spragniony uwagi.

Przesuwałaś kciukiem po malutkiej szczelinie u góry, aż zaczął jęczeć. Polizałaś go powoli, a on szarpnął biodrami, spragniony tarcia.

"Bądź dobrą dziewczynką." ostrzegł.

Jego ręce powędrowały do ​​twoich rozczochranych porannych włosów. Wkrótce czubek trafił do tylnej części twojego gardła.

"Połóż się na łóżku na czworaka, kochanie." Fred powiedział do ciebie, a ty z radością zobowiązałaś się.

George włożył z powrotem do twoich ust. Fred zdjął swoje bokserki.

"Czy możesz w tym samym czasie?" zapytał George.

Skinęłaś głową, nie mogąc mówić.

Wkrótce Fred wepchnął się w ciebie, powodując, że jęknęłaś.

Było tak samo jak po Balu Bożonarodzeniowy, znów.

PL /Good Girl - fred and george weasley Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz