28

400 14 0
                                    

"Nie wiedziałem, że potrafisz gotować y/n." powiedziała do ciebie Ginny.

Ty i Ginny robiłyście francuskie tosty, jajka i bekon dla rodziny na śniadanie. Obudziłaś się przed Fredem, więc zdecydowałaś pozwolić biedakowi spać.

"Dzień dobry wszystkim." powiedział George raczej radosnym tonem, wchodząc do kuchni. Usiadł obok Harry'ego, Rona i Hermiony.

"Spałeś dobrze?" zapytała Ginny George'a.

"Tak dobrze, jak mogłem na podłodze w salonie. Nie pomagało to, że y/n I Fred zachowywali się jak dzikie psy." powiedział George z uśmiechem.

Przestałaś mieszać jajka i mocno się zarumieniłeś.

"Że co?!" odezwałaś się, odwracając twarzą do niego.

"Myślisz, że nie słyszeliśmy?" powiedział żartobliwie.

"Ja też słyszałem." odezwał się Ron, próbując ukryć uśmiech.

"Ohhhh Freddie, właśnie tam!" udawał ciebie George.

"Nie brzmię tak." powiedziałaś, próbując postawić na swoim miejscu.

"To bardziej przypomina 'Fred mocniej!'. Masz szczęście, mama i tata mają w sypialni zaklęcie wyciszające." powiedział Ron, śmiejąc się.

Byłaś tak zawstydzona, że nie mogłaś się nawet ruszyć. Gdy pomyślałaś o tym, było to nawet trochę zabawne.

"Fred podobno rzucił jedno z zaklęć na drzwi. Myślę, że to nie zadziałało. Ginny? Hermiona? Harry?" zapytałaś.

"Cieszę się, że tego nie słyszałam." powiedziała Hermiona.

"Spałam głęboko." odpowiedziała Ginny.

"Dzięki Bogu. Harry?" zapytałeś.

Zarumienił się. "Wolę nic nie mówić." odezwał się z uśmiechem, spoglądając na swoje buty.

"Cholera." zrzuciłaś fartuch.

Wyszłaś z kuchni i wbiegłeś po schodach do pokoju Freda i George'a. Otworzyłaś drzwi i zobaczyłaś go w tej samej pozycji, w jakiej był, kiedy wychodziłaś wcześniej tego ranka.

"Fred obudź się."

Nic.

"Fredzie Weasley." powiedziałaś, starając upodobnić swój do Molly.

Poruszył się i usiadł, żeby na ciebie spojrzeć.

"Och, cześć aniołku." powiedział, wstając, żeby cię pocałować.

Wyciągnęłaś rękę, żeby go powstrzymać.

Uśmiech opuścił jego twarz i opuścił ręce na boki.

"Coś jest nie tak, mała?" zapytał zaniepokojony.

"Jakiego zaklęcia wyciszającego użyłeś na drzwiach zeszłej nocy?" zapytałaś go.

"Eee... standardowe." powiedział.

Drań kłamał.

"Nie okłamuj mnie, Fred. George, Harry i Ron, wszyscy słyszeli nas zeszłej nocy. Więc albo jesteś okropny w rzucaniu zaklęć, albo kłamiesz." oskarżyłaś go.

"Kochanie, nie denerwuj się... po prostu pomyślałem, że to będzie zabawne. Nikt i tak tego nie będzie oceniać" powiedział.

"Jesteś niewiarygodny. Nie pomyślałeś, żeby najpierw mnie o to zapytać? Nie muszą tego słuchać!" splunęłaś.

PL /Good Girl - fred and george weasley Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz