sixteen ✉

897 78 10
                                    

Uwaga scena +18. Czytasz na własną odpowiedzialność :)

Perpektywa Lily, trzy dni później, wieczór.

Byliśmy po kolacji i oglądaliśmy denną komedię romantyczną. Raczej ja starałam się oglądać, gdy Harry calował mnie po szyi. Odwróciłam się, co natychmiast wykorzystał całując mnie w usta. Jedna z rąk Harry'ego spoczywała na mojej talii przysuwając mnie bliżej. Moją rękę umiejscowiłam na jego policzku pogłębiając tym samym nasz, już nie taki delikatny pocałunek. Jego ręka chwyciła mnie ciaśniej przyciągając mnie, tak, że znalazłam się na nim. Usiadłam okrakiem na jego biodrach, nie przerywając pocałunku.

Boże, co my wyprawiamy?!

Mogę powiedzieć, że Harry był zadowolony z tej pozycji, ponieważ jęknął przez pocałunek, kiedy nacisnęłam na jego krocze. Mogłam wyczuć rosnącą erekcję przy moim udzie, powodując zapomniane dotąd pulsowanie pomiędzy moimi nogami. Niespodziewanie Harry przerzucił nas tak, że teraz to ja byłam pod nim. Przerwał nasz pocałunek, opierając nasze czoła o siebie. Spojrzał w moje oczy.:

- Chcę sprawić ci przyjemność, Lily.

Nie byłam pewna co sugeruje, ale czuła się dobrze niezależnie od znaczenia tych słów, więc tylko skinęłam głową w odpowiedzi. Nie czekając dłużej, pocałował moje usta, później mój policzek, zanim przeciągnął pocałunki wzdłuż linii mojej szczęki w dół mojej szyi. Kiedy tylko doszedł do mojego czułego punktu - miejsce, gdzie moja szyja spotyka się z obojczykiem - jęknęłam, a Harry szybko przyłożył swoją dłoń na moich ustach.:

- Kochanie, zapomniałaś, że nie jesteśmy sami?

Zdjął swoją rękę z mojej twarzy.:

- Zachowajmy ciszę, możesz to zrobić? - wyszeptał mi do ucha Harry, po chwili przegryzając płatek mojego ucha. Kiwnęłam głową raz jeszcze, nie ufając swojemu głosowi. Harry wrócił do miejsca na mojej szyi, i zaczął ssać je mocniej, jakby mnie sprawdzał. Musiałam przygryzać dolną wargę, by czasem nie jęknąć.:

- Dobra dziewczynka.

Podwinął lekko koszulkę i zaczął całować mój brzuch tuż powyżej mojego pępka i całą drogę w dół mojej bielizny.

Nawet się nie zorientowałam, że zdjął ze mnie ubrania, pozostawiając mnie w bieliźnie...

Wsunął palce w boki moich majtek.:

- Chcę byś poczuła się tak, jak przedtem.. - odparł, jednocześnie ciągnąc moją bieliznę w dół moich nóg i odrzucając ją w bok.:

- H - Harry..ja.. - mój oddech uwiązł mi w gardle, kiedy spuścił swoją głowę pomiędzy moje nogi, wsuwając swoje ręce pod moje nogi aby rozszerzyć je dalej od siebie.:

- Jednak.. To będzie coś lepszego niż to co doświadczałaś, więc upewnij się, że będziesz cichutka, skarbie. - ostrzegł z cwaniackim uśmieszkiem.:

- Jak zawsze dużo gad..Ach! - zaczęłam, kiedy Harry znalazł się pomiędzy moimi nogami i polizał mnie wzdłuż moje kobiecości. Oddech zatrzymał się, a kręgosłup wygiął się w łuk na łóżku, z nagłej przyjemności. Musiałam gryźć mocniej moją dolną wargę by zatrzymać wszystkie jęki, które chciały uciec z moich ust.:

- Taka mokra i tylko moja. - wyszeptał. Zanim zdążyłam pomyśleć nad sensem jego słów, Harry kreślił językiem kółka wokół mojej łechtaczki. Moje biodra mimowolnie się uniosły, więc zacisnął palce wokół moich ud, zatrzymując je w miejscu. Zassał ją, po czym zaczął poruszać językiem coraz szybciej. Rozpalał nieznany dotąd ogień.:

- H-Harry.. Ahh.. - jęknęłam podczas,  gdy moje palce wtopiłam w jego loki. Ciągnąc je z przyjemności. Moim ciałem zawładnęły dreszcze.:

- Kurwa..S- Styles.. - jęk uciekł z moich ust. Loczek musiał wziąć to, jako pewnego rodzaju zaproszenie do dalszych czynów, ponieważ wkrótce potem, poczułam w sobie jego dwa długie palce. Chłopak zaczął je wsuwać i wysuwać w stałym tempie, powodując, że moje serce biło coraz szybciej, a oddech był coraz płytszy.:

- Jestem.. blisko.. - jęknęłam poostrzępionym głosem. Poczułam, jak palce Harry'ego zginają się w górę, kiedy tak wchodził i wychodził, uderzając o mój punkt G cały czas, dostarczając mi więcej przyjemności. Nie panowałam nad sobą. Pociągnęłam go za włosy, a moje nogi zaczęły się trząść. Harry nawet na moment nie przerwał swoich działań, doprowadzając mnie na sam szczyt - orgazm. Po krótkiej chwili, Harry położył się na mnie, i pocałował szybko w usta.:

- Jak się czujesz? - zapytał, po czym iśmiechnął się bezczelnie.:

- J- ja.. - zaczęłam roztrzęsionym głosem.:- Było.. c- cudownie..

- Dałem ci większą przyjemność niż kiedykolwiek, prawda?

Harry uniósł się nade mną, opierając się łokciami po obu stronach mojej głowy z uroczym uśmiechem, który pokazywał urocze dołeczka. Przyglądał się mi z góry, jak próbuję odzyskać oddech.:

- M- możliwe. - odpowiedziałam po chwili, a on się zaśmiał.:

- Dobrze wiem, że doprowadziłem cię do euforii, kotku.

Pocierając swoimi wargami o moje usta, zaczął się ze mną droczyć. Nie miałam zamiaru się 'znów' poddać, więc sięgnęłam ręką między nami pocierając o jego krocze. Harry syknął na ten gest i zamknął oczy. Zaczęłam również poruszać palcami w górę i w dół po całej długości. Czułam jego oddech na swoich ustach.:

- Ahh, tak się bawimy, tak? - warknął i pocałował mnie gwałtownie. Napierał swoimi biodrami na mnie. Jedna bariera powstrzymywała nasze wrażliwe miejsca - jego bokserki. Miał je właśnie zdejmować, kiedy rozległo się pukanie do drzwi. Próbowałam zrzucić z siebie Harry'ego, z resztą na marne.:

- Spokojnie, są zamknięte.

Wyszeptał do mnie, całując mnie przelotnie w kącik ust.:

- Co jest? - krzyknął w stronę drzwi, jednocześnie odpoczywając pomiędzy moim nagim ciałem.:

- Mama zrobiła spagetti i kazała was zawołać. - rozległ się głos Gemmy od drugiej stronie drzwi. Harry spojrzał na mnie z bezczelnym uśmiechem.:

- Jadłem już, a Lily śpi. - krzyknął raz jeszcze.:

- Skoro śpi to czemu krzyczysz! - zapytała.:

- Bo ma zatyczki...

- Dobra, idę sobie, więc możecie się pieprzyć dalej. - przerwała Harry'emu i odeszła.:

- To na czym skończyliśmy. - zapytał z zadowoleniem, że znów jesteśmy sami.:

- To nie fair.. Głodna jestem i... - zaczęłam i skrzyżowałam ręce na piersi.:

- Wszystko przed nami....

Ta dam mamy pierwsze +18
Jak wam się podoba?
Szczerze, proszę was o komentarze. Chcę wiedzieć ile was tu jest i oczekuję szczerej opinii czy nadaję się do pisania scen +18
:)

Letters to you ✉ h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz