12

374 18 3
                                    

Nagle do kręgielni weszła ona... Ale co mogło się stać ? Przecież josh o tym wie? Dlaczego się boję? ...

Nessa ktoz by inny...
Brunetka podeszła do naszej grupki i wyjęła telefon.

-Hej Josh mam smutna wiadomość

- czesc? Jaka niby?

- tylko nie chce niszczyć tej przyjemnej atmosfery może przyjdę innym razem?

- nie, jak już jesteś to mów streszczaj się a nie owijasz w bawełnę

Podeszła bliżej Chłopaka i przyłożyła telefon blisko twarzy.
Mina Josh'a co chwile robiła się poważniejsza, obojętna, smutna, wsciekła, pełna bólu... As w końcu bez emocji spojrzał na mnie  , nie wiedziałam co ona mu pokazała, przecież wszystko mu wczoraj powiedziałam...

-i ciągle twierdzisz ze nic cie nie łączy z... Z Nathanem?

- tak? A co ma mnie łaczyć?

Wyrwał Nessy telefon i pokazał mi ku mojemu zdziwieniu to nie było to nagranie jakaś przeróbka, różnych słów i fragmentów gdy się przytulaliśmy po przyjacielsku ale ona zrobiła to tak dobrze ze... Że nawet nie widać że to przeróbka, skąd wiem? BO TAKA SYTUACJA NIE MIAŁA NIGDY MIEJSCA.
A NAJLEPSZE JEST TO ŻE ON CHYBA W TO UWIERZYŁ...

- Josh to nie tak okej? To jakaś przeróbka

- tak tak i co jeszcze, mówiłaś że nic cię z tym typem nie łączy że mogę być spokojny bo nic się nie stanie że mnie kochasz... Tak mnie kochasz?! Tak mnie kochasz że na nagraniu słychać jak mowisz mu że go kochasz?!

- Josh to naprawdę przeróbka JA TYLKO CIEBIE KOCHAM!!!

wydarłam się na całą kregielnie że łzami w oczach, każdy na nas patrzył, cała nasza grupka patrzyła na nas ze zdziwieniem i z niezrozumieniem sytuacji natomiast Nessa patrzyła z udawanym smutkiem, widziałam w jej oczach tą dumę...

- chuja a nie kocham, przyznaj się nigdy mnie nie kochałaś

- JOSH KURWA NO, ZAUFAJ MI

- NI CHUJA

- I CO TERAZ NO

- NIC SŁOŃCE TO KONIEC

- Żartujesz sobie prawda?

- nie

- dobra, to nie jest śmieszne

- też tak uważam więc daj mi spokój

- ale josh

- NIE Z NAMI KONIEC NIIE ROZUMIESZ

moje łzy same lały się strumieniem po policzkach, miny wszystkich były zszokowane i smutne tylko Nessa miała udawany smutek na sobie a ja? Nie mogłam powstrzymać płaczu, chlopak na którym mi tsk zależało zerwał ze mną bo uwierzył tej idiotce... Odwróciłam się i wybiegłam z pomieszczenia miałam godzinę na piechotę więc mogłam się przejść i przemyśleć różne sprawy na przykład to że nie mam już chłopaka...
Byłam już zmęczona, nikt za mną z kręgielni nie szedł a ja już po 30minitach byłam wykończona, niby jeszcze kawałek ale nogi mnie bolały strasznie... Usiadlam na trawie,oczy same mi się zamykały od płaczu, moje oczy były coraz bardziej ciężkie... Aż się zamknęły i już nie mogłam ich otworzyć..

𝙋𝙤𝙫 𝙟𝙤𝙨𝙝

Widziałem jak łzy Nicole lecą same po policzkach, jak protestowała że to nie prawda iz kocha... Kocha.. Nathana...
Po paru minutach dziewczyna wybiegła z lokalu, szczerze? Zdziwiło mnie to bo na piechotę ma z godzinę jak i nie torche dłużej ale da sobie radę... Ku mojemu zdziwieniu nikt za nia nie wybiegł.
Po 20/30minutach wszyscy pojechalismy do jej domu bo miałem jeszcze jej klucze.
Nie było jej ale to nic powinna zaniedługo być.
Podszedłem do Megan.

I hate you and... love?  // Josh Richards 18+  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz