20

340 17 1
                                    

Głowa mnie tak bolała, mam kaca ewidentnie.
Otworzyłam oczy Nathan starał się mnie obudzić całusami w szyję i mu się udało.

- hej skarbie, w końcu wstałaś

- em hej, która godzina?

- 16:27

- juz? To my cały dzień przespaliśmy?

- tak ale mi się podobało tymbardziej widok ciebie w mojej koszulce

Spojrzałam na swój ubiór i faktycznie zapomniałam zdjąć rzeczy gdy wracałam z tarasu.

- gniewasz sie?

- ależ skąd, ślicznie wyglądasz i widać że jesteś moja

- no tak , wariat

- podobno tylko wariaci są coś warci

- no widzisz

- widze

Przybliżył się do mnie i ponownie wpił się w moje usta składając na nich długi i namiętny pocałunek, z każda chwila był coraz bardziej namiętny i przybierał na tempie.
Chłopak włożył swoją rękę pod moja koszulkę , dotykając mojej piersi.
Czułam się jakby chciał już to zrobić... Ale nie nie możemy jesteśmy razem od kilku dni , nie chce... Wyjęłam rękę bruneta spod mojej koszulki a ten spojrzał pytającym wzrokiem.

- coś nie tak?

- Nathan nie chce jeszcze tego

- okej rozumiem

- naprawdę?

- tak jasne ale..

- ale?

- wczoraj ci to nie przeszkadzało

- Nathan ja wczoraj byłam pijana

- okej

Chłopak i tak się ponownie przybliżył i zaczął całować po szyji aż do ust powtarzając wcześniejszą sytuację, nie potrafiłam się oprzeć i odmówić, nawet jak całował robił to z takim uczuciem...
W końcu oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam tchu .

- kocham cie

- ja ciebie tez

- idziemy na dol? Zaraz jest 17 a jesteśmy w domu Matta i Evana

- faktycznie, to tak zbierajmy się

Brunet, wstał otworzyl mi drzwi i zeszliśmy na dol, trochę był bałagan widać że nie chciało im się dziś sprzątać tego syfu.

-Hej księżniczki macie tu spagetti, robiłem je godzinę temu ale pezygrzalem jeszcze dla was.

- rany, matt dziękuję

- spoko daj, talerz temu zgredowi twojemu

- jasne hahah

Podałam Nathanowi talerz i ja usiadlam, na przeciwko chłopaka, zjedliśmy w ciszy lekko co jakiś czas zerkając na siebie.

***

Była już godzina 19 więc stwierdziłam że czas wracać do domu. Ile można siedzieć na czyjejś głowie no.

- Nathan chodz jedziemy juz późno a chłopcy pewnie też chcą odpocząć

- już?

- noo

- dziękuję wam Matt i Evan że gościne na cały dzień

- ależ proszę bardzo

Wszyscy wybuchnęli śmiechem po czym zadzwonił do mnie telefon.nieznany numer? Z reguły nie odbieram nie znanych ale nic mi się nie może stać jestem obok trzech chłopakow.
O dziwo to była...

I hate you and... love?  // Josh Richards 18+  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz