19

308 18 1
                                    

- no rozumiem że się już przestaliście bo tu tak się mizialiście

- chyba żart jestem z nim od niedawna więc jakby nie rozumiem w ogóle skąd ten pomysł.

- sory

- jesteś straszny

- przepraszam

- ciągle ostatnio przepraszasz nie rozumiem cię i twojego zachowania

- co masz na myśli?

- jesteś jakiś dziwny tak jakbyś był z ta dziwka z przymusu a ciągle mnie kochał lub nie chciał mojego szczęścia

- to źle myslisz

- to się tak nie zachowuj

- nie zachowuje się tak

- nie no masz rację rób dalej ze mnie debilke ślepą

- nie robię

Stwierdziłam że już się nie będę dalej odzywać bo ta rozmowa nie ma sensu. Wyszłam na taras zapaliłam papierosa i za ciągnęłam się.
Po kilku minutach wypaliłam papierosa któego wyrzuciłam na trawę a sama jeszcze chwilę siedziałam na dworze bo byko ciepło i taki fajny klimat.
Po chwili usłyszałam kroki za mną, gwałtownie się odwróciłam i jak zwykle ujrzałam dużą męska sylwetkę kogo? Josh'a bo kogo innego.

- co ty ode mnie chcesz

- Nicole ja

- nie

- przepraszam no naprawdę wybacz mi wszystko co ci zrobiłem

- ale ja nie chce przeprosin za wszystko mnie tak naprawdę nie boli że masz dziewczynę czy że mnie wyzywales lub masz mnie gdzieś nie.

- nie?

- nie jedyna rzeczą jaką mnie zabolała to zerwanie, bo jej uwierzyłeś ale ja się już z tym pogodzilam i jestem szczęśliwa tak jak jest może to i nawet lepiej że już nie jesteśmy razem, wychodzi to nam na dobre.

Oczywiście skłamałam bolało mnie że jest z Nessa, że na mnie krzyczał, popchnął ale jednak najbardziej zabolało to jak ze mną zerwał...

- jesteś z nim szczęśliwa?

- tak

- okej a nici?

- no?

- przyjaciele?

Przyjaciele? W sumie tylko na to nas stać a nie rozmawianie razem powoduje napięta atmosferę.

- przyjaciele

Skoro sobie już trochę wyjaśniliśmy, uśmiechnęłam się do chłopaka i poszłam do pokoju gdzie czekał mój chłopak o dziwo nie spał czyli będzie jakaś pogadanka.

- gdzie byłaś?

- zapalić a ty już nie śpisz?

- na chwilę wstałem do toalety i zobaczyłem ciebie z nim...

- Nathan, Josh i ja zostaliśmy przyjaciółmi ale nie masz się i co martwić okej?

- okej

Chłopak dał mi całusa w czoło u mocno mnie przytulił, ja tak samo od wzajemniłam przytulasa poczym poszliśmy spać.



Strasznie przepraszam za tak krótki rozdział i że tak przy nudzałam ale nie mam za bardzo czasu by pisać więc wychodzi coś takiego przeprszam jeszcze raz i postaram się to zmienic.

I hate you and... love?  // Josh Richards 18+  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz