36

235 9 1
                                    

W sumie? Było cudownie, biegałam z Josh'em po plaży , a potem powoli ruszyliśmy do domu.
Od dawna nie spędziliśmy razem tyle czasu co mnie naprawdę cieszy bo w końcu jestem z Josh'em sam na sam.
Gdy w końcu doszliśmy do domu położyliśmy się na łóżku i jedyne na co mielismy siłę to wieczorny seans.

                            ***

- hej nici wstawaj idziemy po chodzic po plaży i pozwiedzać trochę?

- mhm

- to wstawaj, pójdziemy coś zjeść w jakiejś knajpie

- dobra daj chwilkę

- dobra ale pospiesz się okej?

- ok, ok

Po 15minutach byłam gotowa I skakałam z radości .
Wyszliśmy z hotelu I najpierw po pływaliśmy w basenie, ktory znajdował się w ośrodku.
Wielka mi atrakcja, tak pewnie każdy myśli jednakże nawet najmniejsza rzecz mnie cieszyła o ile wykonywałam ja z Josh'em.

Chłopak podpłynął do mnie i złapał za talie poczym pocałował w usta i zanurzył się w wodzie.
Nie rozumiałam sensu tej czynności lecz również zanurkowałam i już przygotowywałam oczy by je otworzyć tak aby zobaczyć gdzie brunet aż w pewnym momencie po czulam ręce na biodrach.
Otworzyłam sprawnie oczy i ujrzałam przed swoją twarzą parę cm ode mnie Josha który w tym samym momencie całuje mnie pod wodą.
Pocałunek nie trwał długo bo jednak zabrakło tlenu.

- nici

Biorąc duży oddech przetarłam oczy i spojrzałam na chłopaka pytającym wzrokiem.

- głodny jestem

Serio? Taka chwilę zniszczył? Ah...

- a no możemy pójść się przebrać i iść do jakiejś knajpki albo coś ugotować

- gotowanie!

- serio?

- tak

- no dobra a mamy coś? Bo ja nie patrzyłam...

- owszem! Mam pomysł siedź sobie jeszcze chwilę a ja już idę paa

- ale co? Czekaj? Co? Czemu! Ejjj

No chyba nie usłyszał chociaż nie wiedzialam tego, może udawał specjalnie że nie usłyszał?
Bycie samej w basenie nie dawało mi ani trochę satysfakcji więc stwierdziłam że pójdę zobaczyć co on knuje...
Cicho weszłam do domku i zobaczyłam chłopaka który stoi przy garnkach i coś pichci w samych spodenkach, wyglądał tak cholernie przystojnie jakże uroczo...
Po cichu zaczęłam się skradac do bruneta i od tyłu go przytuliłam a ten aż się wzdrygł.

- matko jedyna mokra jesteś 

- trudno

- trudno? Trudno?

Chłopak się odwrócił do mnie i spojrzał wzrokiem mówiącym " Zastanów się mad tym co powiedziałaś "

- owszem trudno

- tak? Dobrze masz swoje trudno

Brunet zostawił garnki i wziął mnie na ręce i walnął na kanapę.
Usiadł okrakiem na mnie i trzymał ręce po bokach tak abym nie mogła się ruszyć.

- i co teraz?

- nic

- jesteś pewna dalej tego co mówiłaś?

- tak

Chłopak przybliżył swoją twarz do mojej i się uśmiechnął po czym zaczął całować mnie po szyji, kościach policzkowych i ustach, coraz bardziej czułam jego perfumy, było mi tak dobrze ze nawet się nie opieralam i dałam robić jemu ze sobą wszystko co ze chce.
Nie kontrolowanie jego ręce zaczęły puszczać moje i zniżać się w dół a że byłam w kostiumie... Ułatwiało mu to sytuację.
Josh zniżał powoli dłonie, miałam wrażenie że nawet nie był do końca świadom co robi ale wciąż mu na to pozwalałam.
Poczułam jego dłonie na moich piersiach na kostiumie a po chwili pod kostiumem.
Chłopak stawał się coraz bardziej namiętny , czułam na sobie jego oddech który z każdym jego ruchem robił się coraz szybszy i niekontrolowany.
Jedna ręka zaczęła się powoli po moim ciele zniżać do samego dołu... Aż zaczęła wchodzić pod bieliznę, wydobył się ze mnie lekki dźwięk jeknienia.
Po sekundzie wyjął rękę i spojrzał na mnie z niepokojem, wysłałam mu pytające spojrzenie a on tylko się podniósł i szybko wstał.

- KURWA MIĘSO SIĘ PALI

UPS

- spaliłeś?

- kurwa tak

- upsi dupsi

- to twoja wina Nici, przegięłaś

- MOJA?

- TAK

- CHYBA ŻART

- OTOZ NIE 

- dobra słuchaj trzeba było się do mnie nie kleic jak mucha do gówna

- oj przperaszam  że...

Nie dokończył.
Podszedł ponownie do mnie tak że nasze usta dzieliły 2cm .

- przepraszam że jesteś tak zajebiscie pociągająca i nie mogłem się powstrzymać ale mam wrażenie że to ty powinnaś przeroaszac za swój wygląd a nie ja za to jak kurwa mnie cholernie pociągasz

Chłopak gwałtownie mnie złapał za głowę i pocałował w usta i odszedł poczym ponownie zaczął mowic

- dobra lepiej powiedz mi teraz co robimy bo to idzie do kosza

- chodźmy do jakieś knajpy

- dobry plan

- wiem, po prsotu jestem taka mądra dlatego

- mądra i piękna

- się wie

- i skromna

- oczywsicie

- dobrze słońce leć się ubrać bo znowu stracę kontrolę

- mi to nei przeszkadza

- ale mi trochę tak bo jednak jestem glodny

- okej okej idę już

Brunet złapał mnie od tyłu i położył ręce na moich biodrach a głowę na ramieniu i szepnął do ucha

- jeśli chcesz możemy wieczorem się pobawić

- zobaczymy

Spojrzałam na chłopaka któy był lekko zniesmaczony moja odpowiedzią a ja się tylko uśmiechnęłam jak w fanach każdy łobuz i uciekam do łazienki by pójść się naszykować.

______

Hej kochani, może rozdziały będą częściej wstawiane. Nie mam pojęcia. Nie miałam ostatnimi czasy weny i nie wiedziałam jak mam cała historię potoczyć dalej ale już chyba mam lekka koncepcję.
Mam nadzieję że na sam początek po tej długiej przerwie jest git. Dajcie znać czy chcecie dalej i moze jakieś sugestie (?)

Miłego dnia / nocy kochani!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 14, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I hate you and... love?  // Josh Richards 18+  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz