10

422 16 4
                                    

Minęło kilka dni od przyjazdu do LA , niedługo mija pierwszy miesiąc wakacji a zarazem za niedługo są urodziny Josh'a 19 ahh starość nie radość hahah ja mam zaraz po nim swoją 18 ale teraz myślałam co zrobić na jego urodziny i pomyślałam o wyjeździe
Na Hawaje... Kiedyś mówił o tym że chciałby tam wyjechać więc nie ma co myśleć dalej. Kupiłam bilety dla dwojga przez internet i stwierdzam że powinnam coś jeszcze kupić tylko co...
Z dalszego rozmyślania nad zakupem prezentu dla Josh'a

𝙊𝙙. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Siemka.

𝘿𝙤. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣.

Hejka

𝙊𝙙. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Chcesz sie spotkać?

𝘿𝙤. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Jasne że tak pamiętasz gdzie mieszkam?

𝙊𝙙. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Właśnie zapomniałem...

𝘿𝙤. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Spokojnie ******* Kwiecińska 11

𝙊𝙙. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

CO, to ja mieszkam tuż za rogiem!

𝘿𝙤. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Oo jak fajniee, to co kiedy będziesz? Hahah

𝙊𝙙. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Kiedy sobie panienka życzy haha

𝘿𝙤. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Dawaj wbijaj tera a ja zaproszę resztę to się lepiej poznacie!

𝙊𝙙. 𝙉𝙖𝙩𝙝𝙖𝙣

Dobra to za niedługo będę

Nie odpisałam już. Weszłam na grupkę znajomych i ich zaprosiłam wszyscy się zgodzili lecz tylko Josh nie odczytał, zdziwiłam się lekko ale i tak by prędzej czy później przyjdzie ale mam nadzieję że jednak się polubią...
Kilka minut później usłyszałam pukanie do drzwi.

- Hejka

- hej

Widziałam ten niewinny uśmiech na twarzy Nathana był bardzo słodki gdy się uśmiechał w zasadzie cieszył mnie fakt ze mieszka blisko mnie.

- to co mała impreza czy co?

- w sumie trochę alkoholu mam, fajki mam i zaraz tamta banda przyjdzie więc może coś z tego będzie

-Nicole?

- tak?

- ty i Josh dalej jesteście razem?

- ah... Tak

- nie będzie zły że tu jestem?

- nie wiem czy będzie ale spokojnie jesteś moim przyjacielem

Przytuliłam chłopaka na co ten oddał gest.
Poszliśmy do kuchni naszykowaliśmy smakołyki, coś do picia.
Po paru minutach wszyscy już byli. No prawie... Josh'a nie było co zaczynało mnie martwić , ale z drugiej strony że jest zajęty?

-Dobra bo trochę nudno się zrobiło!

Megan byla lekko ospała, ale starała się tak bardzo że prawie nie było tego widać. Każdy patrzył na nią z zaciekawieniem, gdy rozległ się dzwonek do drzwi.
Poszłam otworzyć ku moim oczom to był Josh, odrazu się uśmiechnelam bo nic mu nie było, kamień z serca...

I hate you and... love?  // Josh Richards 18+  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz