~Rozdział 2~

505 32 4
                                    

***


Udaliście się do siedziby. Weszłaś pierwsza. Wszyscy zaczęli się na ciebie i Dazai'a patrzeć. Wyglądałaś trochę inaczej niż zwykle. Z Dazai'em było wszystko ok, a ty miałaś na rękach bandaże. Były to skutki pięciu nie udanych prób samobójczych. 


- Byłam blisko popełnienia samobójstwa- powiedziałaś ze zdumieniem. Nastała cisza, po chwili odezwał się męski głos. 


- No wielkie gratulacje... Szefowo. Dziwię się że Dazai nie zrobił tego z tobą. Chociaż byłoby jednego świrusa mniej.


-Bardzo śmieszne wiesz! - parsknął Dazai.


- Ahhh a kogo ja słyszę! Chuuya jak miło mi cie widzieć. Zapewniam cię, że Dazai nie próbował ze mną, ponieważ nie dostał zgody odemnie- odpowiedziałaś na tekst mężczyzny. Twój ukochany zrobił swoją tradycyjną minę. Nie był zadowolony z tekstu swojego byłego partnera do akcji. Obaj nie przepadali za sobą kochałaś Dazai'ego a do Chuuyi miałaś wielkie zaufanie.

-Chuuya... Mam do ciebie kilka pytanek, ponieważ Dazai nie chciał udzielić mi na nie odpowiedzi- wypowiedziałaś te słowa prosto w twarz siedzącego na krześle, palącego papierosa mężczyzny. Kątem oka widziałaś frustrację twojego chłopaka. Chuuya zgniótł peta w popielniczce, uśmiechną się i rzekł:


- Z chęcią odpowiem na Twoje pytania Y/n-  patrzyłaś się na chłopaka, którego przeszedły dreszcze i stał się blady jak ściana. Chuuya z ciekawością czekał aż zadasz mu pytanie. Napięcie wzrastało a Dazai robił się coraz bardziej blady.

Gotowy, na podwójne samobójstwo? || Dazai x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz