Wyszłaś z pokoju mężczyzny, trzasnęłaś drzwiamy i udałas się szpiegować Atsushiego.
-Nie dość, że rudy krasnal to jeszcze chlejus- powiedziałaś zdenerwowana.
***
Śledziłaś chłopaka odkąd wyszedł z roboty.
Zajęło Ci to ponad 6 godzin. Do siedziby wróciłaś ok. godz. 21.30. Chuuya wytrzeźwiał, bolała go głowa a Osamu śmiał się z niego.-Biedy Chuu-Chuu, za dużo się wypiło i sie kaca ma. Biedactwo- powiedział twój chłopak śmiejąc się pod nosem.
Dla ciebie nie było to zabawne, ponieważ byłaś tak zmęczona, że ledwo co na oczy widziałaś.
- Hej Y/n, wszystko w pożądku? - zapytał Dazai.
- Tak, jestem trochę zmęczona ale wszystko okej. Jak w pracy? - zapytałaś a oczy same ci się zamykały.
- W pracy wszystko w porządku. Wiesz co, musisz odpocząć - powiedział do ciebie.
Widział twoje zmęczenie. Miał wrażenie, że zaśniesz na stojąco. Tak się stało. Zasnęłaś na stojąco. Brązowo oki chłopak zaniósł cię do pokoju, położył i przykrył kocem. A sam wzią się za robienie kolacji. Spałaś 4 godziny. Obudził cię koszmar. Byłaś cała spocona i czerwona na twarzy. Łzy spływały po twoich policzkach.
- O mato! Co się stało? - rzucił szybie pytanie.
Po czym otarł twoje czoło oraz policzki, usiadł koło ciebie i cię przytulił.
-Nic się nie stało- odpowiedziałaś mu.
- To dlaczego się tak zerwałaś?- zapytał chłopak z przejęciem.
- Miałam koszmar, ale już wszystko okej- odpowiedziałaś mu tak żeby się nie martwił.
- Jesteś głodna? Zrobiłem kolację- powiedział do ciebie, po czym uśmiechnął się i pomógł Ci wstać.
-Tak, ale najpierw idę się wykąpać- powiedziałaś to wstając z łóżka i zmierzając w stronę łazienki.
- Okej, ja dokończę robić posiłek - powiedział a następnie wstał i poszedł do kuchni.
Po 15 minutach wróciłaś a kolacja była gotowa. Usiadliście i zaczęliście jeść.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na dzisiaj to tyle. Jutro powinny pojawić się kolejne rozdziały.
Papatki! 😘
CZYTASZ
Gotowy, na podwójne samobójstwo? || Dazai x OC
عشوائي𝚖𝚘́𝚓 𝚞𝚖𝚢𝚜𝚕 𝚔𝚛𝚣𝚢𝚌𝚣𝚢 𝚍𝚘 𝚖𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚛𝚘́𝚋 𝚝𝚘! 𝚓𝚊 𝚖𝚞 𝚘𝚍𝚙𝚘𝚠𝚒𝚊𝚍𝚊𝚖: - 𝙲𝚘? 𝚆 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚐𝚕𝚘𝚠𝚒𝚎 𝚛𝚘𝚣𝚗𝚘𝚜𝚒 𝚜𝚒𝚎 𝚓𝚎𝚍𝚗𝚘 𝚣𝚍𝚊𝚗𝚒𝚎 𝚠𝚢𝚙𝚘𝚠𝚒𝚊𝚍𝚊𝚗𝚎 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚣 𝚠𝚗𝚎𝚝𝚛𝚣𝚎 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚐𝚕𝚘𝚠𝚣 ᴊ...