- A więc, pierwsze pytanie... Dazai powiedział mi, że agencja zaczyna nas rozgryzać. W jakim sęsie, dlaczego?- zapytałaś Chuuyę z nadzieją, że uzyskasz sęsowną odpowiedź.
- A więc to jest pierwsze pytanie... No dobrze. Jak wiemy nasz szpieg pracuje w agencji. Miał złożyć ważny raport na temat naszych ostatnich akcji. Opisał je, ale Kunikida zaczął się domyślać ze nasz kochany szpieg kłamie. W biurach mamy kamery. W biurze Kunikidy
Równier mamy. Widziałem z nim, jak Kunikida przeglądał raport zrobiony przez naszego szpiega...- JA MAM IMIĘ! - krzyknął zdenerwowany Dazai.
- Dazai spokojnie, nie denerwuj się, nie rozgryzą nas. Musisz jeszcze trochę pograć aż wkoncu ich wykonczymy- powiedziałaś ze spokojem i opanowaniem.
- Przerwałeś mi... Szpiegu- uśmiechnął się złowieszczo Chuuya, który po chwili zacząć chichotać pod nosem.
-JAK CI ZARAZ WYJEBIE Z PÓŁOBROTU TO ZĘBY STRACISZ CHUUYA! - zaczął wrzeszczeć zdenerwowany, podirytowany i czerwony na twarzy Dazai. Mężczyzna zaczął śmiać się w głos.
- DOSYĆ TEGO! - krzyknęłaś, poczym wyciągnęłaś dwa pistolety spod płaszcza i wycelowałaś nimi w głowy obydwóch chłopaków. Stałaś tak przez 5 minut dopóki Rudowłosy chłopak, niski, ubrany w czarny płaszcz, z pięknymi niebieskimi oczami połyskującymi jak ocean przestał się śmiać.
- Czy moglibyśmy kontynuować naszą rozmowę Chuuya? A my, Dazai porozmawiamy w domu... - powiedziałaś zdenerwowana całą sytuacją...
- Tak kontynujmy- rudowłosy mężczyzna popatrzył z uśmiechem na zmieszanego ciemno-brązowego chłopaka w beżowym płaszczu.
CZYTASZ
Gotowy, na podwójne samobójstwo? || Dazai x OC
De Todo𝚖𝚘́𝚓 𝚞𝚖𝚢𝚜𝚕 𝚔𝚛𝚣𝚢𝚌𝚣𝚢 𝚍𝚘 𝚖𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚛𝚘́𝚋 𝚝𝚘! 𝚓𝚊 𝚖𝚞 𝚘𝚍𝚙𝚘𝚠𝚒𝚊𝚍𝚊𝚖: - 𝙲𝚘? 𝚆 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚐𝚕𝚘𝚠𝚒𝚎 𝚛𝚘𝚣𝚗𝚘𝚜𝚒 𝚜𝚒𝚎 𝚓𝚎𝚍𝚗𝚘 𝚣𝚍𝚊𝚗𝚒𝚎 𝚠𝚢𝚙𝚘𝚠𝚒𝚊𝚍𝚊𝚗𝚎 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚣 𝚠𝚗𝚎𝚝𝚛𝚣𝚎 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚐𝚕𝚘𝚠𝚣 ᴊ...