-Coś się z tobą dzieje dzisiaj? - zapytał chłopak z przejęciem. - Jesteś jakaś zamyślona, nie słuchasz mnie. Coś jest nie tak!
-Ahh... przepraszam cię. To przez ten koszmar- odpowiedzialas chlopakowi z nadzieją, że nie zapyta cię co ci się śniło.
-Yhym... Smakowało Ci? - Dazai zapytał.
- Tak, przepyszne. Musisz częściej gotować - odpowiedziałaś mu ze złowieszczym usmieszkiem, po czym pocałowałas go w czoło gdy odnosiłaś talerz do zlewu.
-Rozpatrzę tą propozycję- rzucił chłopak wstając od stołu.
Zaśmiałaś się. Dazai podszedł do ciebie, złapał w talii i pocałował. Do pokoju wbiegł Chuuya. Miał informacje na temat Atsushiego. Gdy usłyszałaś to imię zrobiłaś się blada. Nikt na szczęście tego nie widział.
-Wiem gdzie znajduje się dzieciak! - krzyknął Chuu.
- O Wow, Chuu-Chuu jak szybko pozbierałeś informacje, kac ci przeszedł już? - zaczą podśmiewać się z niego jego były partner.
-Słuchaj gówniarzu. Znasz go lepiej odemnie więc ty powinieneś znając się tą akcją razem z Y/n- po wyrazie twarzy rudego było widać zdenerwowanie.
Ty szybo wzięłaś teczkę z papierami leżącą na stole i pobiegłaś do swojego biura aby znaleźć resztę papierów dotyczących śledztwa. Skorzystałaś z tego, że Chuuya próbował zabić twojego chłopaka i zaczęłaś na spokojnie przeglądać kartki z teczki Chuu.
- Z śledztwa wynika że o tej godzinie powinien być w tym miejscu- powiedziałaś sama do siebie.
Wróciłaś do pokoju, w którym znajduje się twój chłopak z rudym alkoholikiem.
-Chłopaki, zbierać się, idziemy! - zaglądnęła przez drzwi do mieszkania i krzyknęłaś do nich.
-Już idziemy! - krzyknęli w tym samym czasie.
Po 20 minutach byliście już na miejscu.
CZYTASZ
Gotowy, na podwójne samobójstwo? || Dazai x OC
De Todo𝚖𝚘́𝚓 𝚞𝚖𝚢𝚜𝚕 𝚔𝚛𝚣𝚢𝚌𝚣𝚢 𝚍𝚘 𝚖𝚗𝚒𝚎 𝚣𝚛𝚘́𝚋 𝚝𝚘! 𝚓𝚊 𝚖𝚞 𝚘𝚍𝚙𝚘𝚠𝚒𝚊𝚍𝚊𝚖: - 𝙲𝚘? 𝚆 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚐𝚕𝚘𝚠𝚒𝚎 𝚛𝚘𝚣𝚗𝚘𝚜𝚒 𝚜𝚒𝚎 𝚓𝚎𝚍𝚗𝚘 𝚣𝚍𝚊𝚗𝚒𝚎 𝚠𝚢𝚙𝚘𝚠𝚒𝚊𝚍𝚊𝚗𝚎 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚣 𝚠𝚗𝚎𝚝𝚛𝚣𝚎 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚐𝚕𝚘𝚠𝚣 ᴊ...