~Rozdział 10~

221 12 3
                                    

-Coś się z tobą dzieje dzisiaj? - zapytał chłopak z przejęciem. - Jesteś jakaś zamyślona, nie słuchasz mnie. Coś jest nie tak!

-Ahh... przepraszam cię. To przez ten koszmar- odpowiedzialas chlopakowi z nadzieją, że nie zapyta cię co ci się śniło.

-Yhym... Smakowało Ci? - Dazai zapytał.

- Tak, przepyszne. Musisz częściej gotować - odpowiedziałaś mu ze złowieszczym usmieszkiem, po czym pocałowałas go w czoło gdy odnosiłaś talerz do zlewu.

-Rozpatrzę tą propozycję- rzucił chłopak wstając od stołu.

Zaśmiałaś się. Dazai podszedł do ciebie, złapał w talii i pocałował. Do pokoju wbiegł Chuuya. Miał informacje na temat Atsushiego. Gdy usłyszałaś to imię zrobiłaś się blada. Nikt na szczęście tego nie widział.

-Wiem gdzie znajduje się dzieciak! - krzyknął Chuu.

- O Wow, Chuu-Chuu jak szybko pozbierałeś informacje, kac ci przeszedł już? - zaczą podśmiewać się z niego jego były partner.

-Słuchaj gówniarzu. Znasz go lepiej odemnie więc ty powinieneś znając się tą akcją razem z Y/n- po wyrazie twarzy rudego było widać zdenerwowanie.

Ty szybo wzięłaś teczkę z papierami leżącą na stole i pobiegłaś do swojego biura aby znaleźć resztę papierów dotyczących śledztwa. Skorzystałaś z tego, że Chuuya próbował zabić twojego chłopaka i zaczęłaś na spokojnie przeglądać kartki z teczki Chuu.

- Z śledztwa wynika że o tej godzinie powinien być w tym miejscu- powiedziałaś sama do siebie.

Wróciłaś do pokoju, w którym znajduje się twój chłopak z rudym alkoholikiem.

-Chłopaki, zbierać się, idziemy! - zaglądnęła przez drzwi do mieszkania i krzyknęłaś do nich.

-Już idziemy! - krzyknęli w tym samym czasie.

Po 20 minutach byliście już na miejscu.

Gotowy, na podwójne samobójstwo? || Dazai x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz