14. Pierwszy Raz

139 6 0
                                    

Pov. Zuza
Swój dzien zaczelam o 9.30 obudzilam się w ciuchach Czarka pachniały nim. Ulwiebiam to. Spalam na materacu i się wyspałam. Nie wierze w to co sie stało w nocy, nie po prostu nie wierze. Czy to już ten jedyny? Oby tak. Wstalam z materaca i pokierowałam się do łazienki, zakluczylam drzwi. Przebralam się na chwile w ciuchy, w których bylam wczoraj. Wyszlam z łazienki. Przytuliłam Czara na dzień dobry
- czesc - całuję mnie, uśmiecha się
- hej - odpowiadam
- jak się spalo - pytam
- wspaniale a tobie
- tez, zostawiłam twoje ubrania, w których spalam w łazience dziękuję - mowie
- spoczko - śmieje się moj chłopak - ej skarbie
- hmm?
- ja wiem ze tego nie powinienem robic ale cos nad mna - przerwałam jego wypowiedź pocałunkiem
- co ty gadasz - mówię - było dobrze
- tak? To sie ciesze - przytulił mnie mocniej
- dobra ja ide sie organąc - odpowiadam
- kocham cie - powiedzial.
Wyszlam z jego pokoju ciekawe o której będzie mój brat. Życie w domu X juz powoli się zaczynało.
Otworzyłam drzwi od mieszkania Leksia w sumie to teraz też moje mieszkanie. Od razu poszlam do łazienki, popatrzyłam w lustro zaśmiałam sie sama do siebie.
- zajebiscie było - mówię sama do siebie.
Zaczelam poranna rutynę przy tym jeszcze ziewalam. Poszlam do garderoby i wybralam z niej komplet dresowy z breshki z kolekcji atomówek dzisiaj jestem Bajka czyli tą niebieska. Make up zrobilam mega slaby, wiem chociaż umiem się malować bardzo ładnie to na codzień mi się nie chce. Oczywiście wczoraj zapomialam zrobic spożywki i nie mam nic do żarcia a maka nie chcę mi się jeść.
- Wpadka wróciłem - krzyknął moj brat
- zbawienie - zaśmiałam się
- dlaczego wykorzystują cie - spytal - ja im dam.
- nie bo nie mam nic do żarcia - śmieje się. Wykorzystuja? Mnie wręcz przeciwnie jest najlepiej na świecie.
- hejka - przytulam brata co odwzajemnil
- jajecznica - spytal
- ok - odpowiadam.
Po zjedzonym posiłku poszlam do montażowni wybrac sprzęt na dzisiejszy dzień bo nagrywam dwa odcinki do Nati na kanal i jeden na teamowski.
- to będzie dobry dzien - zasmial się Zoska
- dlaczego - spytalam
- masz dres szczęścia i zawsze gdy go masz na sobie to cos sie wydarzy nie tylko dla ciebie ale i dla mnie zawsze tak mialem a po drugie cos musialo się zdarzyć wczoraj bo od rana chodzisz w Skowronkach - powiedział
- ty faktycznie - śmieje się
- coś jest na rzeczy Zuzu gadaj
- no nie wiem - zasmialam się, Zoska i ja to po prostu poezja znamy się od piaskownicy i rozumiemy bez słów
- no stara musimy się spotkać poza pracą kiedy? - spytal - weekend - proponuję
- no nie wiem czy mogę - mówię
- aaa rozumiem chlopak te sprawy - zasmial sie
- oj tak te - marze
- Ej masz czas musze jechać po przejściówkę - spytal
- w sumie kiedy nagrywam - spytalam
- Zuzka - krzyczy Nati w drzwiach - możemy przełożyć to na jutro zle się czuje
- yhm jasne - uśmiecham sie. Po chwili wyszla - to chodz - zwróciłam się do przyjaciela.
- spoko - odpowiedzial.
Wychodząc poinformowaliśmy ze wychodzimy do sklepu, wsiedliśmy do Zośki auta, wyjechaliśmy z posesji
- zrobilam to - mówię przystawiłam rękę to mojej twarzy
- co - spytal, serio Piotrek bo tak ma na imię
- zrobilam to kurwa stary
- znaczy?? - dziwił się
- r u ch a n - zaczelam
- ruchałas się z Czarkiem - krzyknął
- yhm mój pierwszy raz byl najlepszy - odpowiadam
- dopiero pierwszy ja robiłem to, juz z cztery razy - zasmial się
- czekalam na tego jedynego - powiedziałam
- jaki numerek - spytal
- prysznic - uśmiecham się
- o kurwa tez tak miałem za pierwszym - wybuchnęliśmy śmiechem
- ej to wyszedł ten film co mieliśmy na niego isc razem - pytam
- tak właśnie kiedy niedziela z przyjacielem z ławki co ty na to - śmieje się
- dla mnie spoko ale muszę spytać mojego chlopaka - odpowiadam
- zaczelo się - zdycha
- ej nie mów tak, jak na Malediwach was przytulałam byl zazdrosny - odpowiadam
- oj przecież wiem - uśmiecha się.
Zoska włącza jakąś piosenke jeszcze nie wiem jaka
- Oooo California - krzyczę
-  i wez te prace odstaw
Zapalmy papieroska
Niech butelka nie ma konca - zaśpiewałam śmiejąc się. Koncert time.
- kocham jak cie duzo
Mi jest cholernie sucho - krzyczy Zoska - nasza piosenka - zasmial się
- oj taak - również to zrobiłam.
****

To Tylko Chelenge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz