29. Idz Sobie

79 3 0
                                    

Pov. Zuza
Mam najlepszego przyjaciela na calym świecie. Ulwiebiam, kocham i lubię gdy jest obok. On jest zawsze w czas. Jest przy mnie gdy tego potrzebuje nawet mu o tym nie mówiąc. To właśnie Zoska.
- dziękuje stary lov u - przytulam go
- spoko stara - zasmial się - muszę już isc
- spoko - uśmiecham się. Zamykam drzwi za Zoska. Jestem wdzieczna co się wydarzyło te kilka lat temu. Gdy potrzebował jakiegoś filmiku aby go zmontować. Wtedy proposil mnie abym go nagrala. Ja upieram się, ze nie nie umiem. I wyszlo ze umiem całkiem nieźle to robić. Odkrylam swoja pasje i przybliżyliśmy do siebie jeszcze bardziej. Nigdy się nie pokłóciliśmy.
Gdy się umylam poszlam od razu spac, nie bralam telefonu do ręki. Gdy się obudzilam o 10, pomyślałam sobie ze oczywiście spóźniłam się do pracy. Wstalam szybko z łóżka i pobieglam do łazienki się ubrać i pomalować. W biegu tez zjadlam śniadanie. Pojechalam do domu X. Na miejscu czekala na mnie reszta już przy stole. Ładne przeprosilam i zaczęliśmy dzień. Usiadlam na wolnym miejscu, które bylo obok Moni. Dzisiaj nagrywamy odcinek kto zna mnie lepiej. Rozłożyłam sprzęt na wyznaczonym miejscu przez Natalie i możemy zaczynać.
- wiesz jaki jest dzisiaj dzien - spytal nagle Czarek
- jest sobota - powiedziałam trochę pytajaco
- tak ale nie o to chodzi - odpowiedział
- jest - spojrzalam na ekran telefonu - 19 października
- no właśnie - uśmiecha się.
- jesteśmy trzy miesiące razem - stwiedzam - wow - przytulam chlopaka. Rozpoczynany nagrywki.
Jestem szczęśliwa ze jesteśmy juz razem tyle. Czaro to  najlepszy chłopak z jakim bylam. Nagle do salonu wszedl mój brat, z którym mam spine od wielu tygodni. Pojechaliśmy tylko na parę dni do domu a wróciliśmy z niego osobno. Jak obcy sobie ludzie. Juz czas to zmienić nie mogę tak dużej. Zrobię to po nagrywkach kiedy będzie po całym dniu pracy.
Okolo 19 skończyliśmy pracę wszyscy do swoich pokoi poszli. Leksiu jeszcze siedzial na pufie i jak zwykle przegladal Tik Toka.
- przepraszam - zaczynam, on kieruję wzrok w moja stronę
- idz sobie - odpowiedzial
- przepraszam!  przepraszam - mowie
- nie slyszalas idz stad - wstal i zaczal wychodzić
- Leksiu proszę cie, ja nie chcialam łamać zasad - rzeklam już płacząc
- a zlamalas - powiedział - czy to jest takie ciężkie do zrozumienia - spytal. Ja tylko stoję i płaczę
- nie chcialam - mówię
- ej Zuzia! - usłyszeliśmy głos z góry - jedziemy - spytal Czarek
- powinnas juz isc - powiedział moj brat, zlapalam go za reke
- proszę - mówię
- pa - odrzekl i wyszedł. Znowu to czulam zalamanie.
- tak chodzmy - mówię po cichu do chłopaka
- ej nie martw się - przytula mnie. 
- nie mogę Czarek - powiedziałam. Wyszliśmy i pojechaliśmy do hotelu. Jeszcze wstąpiliśmy do sklepu po jakies przekąski na wieczór.
- muszę cię wciągnąć w do wszystkich chłopców - zasmialam się
- jakies romansidło - spytal, na co ja pokiwalam głową na tak
- znaczy może nie az takie ale - uśmiecham się.
- no dobrze ale potem ogladamy film akcji - rzekl
- nie ma mowy - oburzam się
- to nie oglądam z tobą do wszystkich chłopców - powiedział
- no Muffin proszę - błagam go - no dobra obejrzę z tobą film akcji
- dziękuje - przytulil mnie.
Nie skończyło się na filmach, byly pocałunki bardzo namiętne. Wieczór oglaszam za udany.
***

To Tylko Chelenge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz