30. Dom

80 3 0
                                    

Pov. Zuza
Ten tydzień byl koszmarny. Duzo mialam nauki na studia, zaczelam nagrywac film również na studia. Oczywiście bylam tez w pracy w teamie. Nie rozmawiałam z Leksem z czego jestem nie zadowolona. Probowalam go przeprosić ale na nic. Aktualnie jest sobota i jade na plan zdjęciowy do naszego filmiku do szkoły. Piętnaście minut później bylam pod klubem gdzie jest sceneria. Przywitałam się i zaczelam sluchac planu na dziś. Nagrywamy krótki film o bardzo ciekawej tematyce. Fabułą zaczyna się w klubie, gdzie przyjaciółki imprezują spotykają chlopaka. Napotkany dolewa do drinku jednej dziewczyny narkotyk. Tematyka  jest bardzo współczesna dużo się słyszy o czyms takim.
Praca z tymi ludźmi jest mega lekka i fajna. Dogadujemy się bardzo choc mało się znamy. Polubilam ich maja ciekawe osobowości. Pracujemy w 20 osób bo jeszcze pracowniki produkcji, aktorzy, reżyserzy itp. Jest hałos nie powiem ale jest sympatycznie.
Okolo 20 skończyliśmy nareszcie bo od 5 zaczynaliśmy. Szczęśliwa ale na maxa zmęczona wrocilam do hotelu. Lecz czekała na mnie niespodzianka. Sąsiad mnie zalał. Zadzwoniłam do Czarka.
Pov. Czaro
- hejka - przywitałem się z moja dziewczyna
- czesc, masz czas - spytala
- no jeszcze nagrywamy a co tam - odpowiadam
- kurczaki, sąsiad mnie zalal nie wiem co robić - usłyszałem odpowiedź w słuchawce
- bardzo bym chciał do ciebie przyjechać ale mamy ważne nagrywki. Spytam Nati o której kończymy - mówię
- nie nie trzeba, ja zadwonie do przyjaciela ty się nie przejmuj powodzenia - powiedziała
- na pewno?
- tak Mateusz mi zawsze pomoże - rzekla pewnie
- ok, wyślij mi adres jego ja po ciebie przyjadę jak będę mógł - powiedziałem
- dobrze papa - rozłącza się. Ja idę do Mati, obok niej stoi Lekstan
- Nati o której kończymy - zapytalam - albo mamy jakąś dluzsza przerwę
- nie wiem powinniśmy o 22/23 gdzieś skończyć a co tam - odpowiada
- Zuzie sąsiad zalal i teraz dzwoni do znajomego - mówię
- to nie dobrze, cos wykombinujemy - powiedziała.
Pov. Leksiu
Już od dłuższego czasu się zbieram aby dac neon i jednocześnie zaprosić moja siostra do teamu. Ostatnio bylo między nami grubo i ciezko. Zraniła mnie juz nie powiem jak bardzo. To ostatnia osoba którą bym pojderzewal na zranienie. Złamała zasade która jest dla mnie chyba najważniejsza. Zobaczylem jak się stara i on stara o druga osobę. Są szczęśliwi i to jest najważniejsze. Szczęście mojej siostry na miejscu nr. jeden.
- przepraszam ja tak nie mogę - zaczynam nagle - robimy przerwę ja musze gdzieś jechać - dopowiadam i wychodze.
Pov. Zuza
- na serio dzięki Mati - mówię gdy jesteśmy pod jego mieszkaniem
- nie ma sprawy mówię to zawsze na mnie mozesz liczyć o każdej porze - uśmiecha się i otwiera drzwi
- spróbuję nie zająć ci duzo czasu - mówię
- zgłupiałas - pyta - ty zawsze jesteś mile widziana u mnie, rozgość się. Co chcesz kawy herbaty?
- dziękuje - śmieje się - a mozna w sumie herbaty
- oki - powiedział - moich znajomych nie ma będą dopiero we środę jak chcesz to możesz u mnie nocować
- nie nie, dzięki muszę pogodzić się z bratem w końcu - mówię
- a no tak zapomialem - stwierdził
- probowalam to zrobić ale to na nic - odpowiadam.
W tym momencie zadwonil dzwonek do drzwi Mati przeprosił i poszedł otworzyć. Kogo zobaczylam w progu mnie zaskoczyło
- Leksiu? - spytal
- wróć do domu proszę - powiedział
- proszę nie rob mi tego nie mogę wrócić do Jaworna - odpowiadam - mam studia tutaj i pracę
- do nie takiego domu - przerwał mi. O czym on mowi? - do domu X
- co - parsknąłam sama do siebie
- Wpadka przepraszam Cie, za moje zachowanie, ale wiesz jak ja się trzymam zasad - mówi - oczywiście że Twoje szczęście jest ważniejsze od zasad nawet od wszystkiego jest ważniejsze
- Leksiu stoj zaczekaj - przerywam mu - to ja przepraszam nie ty mnie, zrobilam zle
- właśnie nie, masz prawo się zakochać w kim chcesz - powiedział
- wiem ale jak to mówiłeś że nie chcesz mnie bylam wkurwiona na siebie - mówię
- za to cie przepraszam nigdy bym nie powiedzial takich słów do ciebie - mówi - wróć do domu, proszę
- wrócę - uśmiecham się. Moj brat coś robi, podłącza jakiś coś. Po chwili ukazuje się przed oczami miętowy napis "Zuza"
- jeśli wracasz do domu X, wiążesz się z bardzo odpowiedzalna decyzja. Wpadka czy chcesz dołączyć do teamu X - pyta
- o kurcze - śmieje się, nie wiem co powiedzieć zatkało mnie - eee aaaa ja - nie umiem nic powiedzieć - ja.. Jaa.. Jasne
- tak się cieszę - przytula mnie co mu oddaje. Bardzo mi tego brakowalo.
***
Wstawiam teraz bo później nie będę mogła. ❤️

To Tylko Chelenge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz