22. Bluza

102 4 0
                                    

Pov. Zuza
Po rozmowie przyszedł czas na tańczenie. Oczywiście Suchor jest naszym DJ
- oczywiście na początek - zaśmiał się i puścił kawałek - California
- I weź tą pracę odstaw
Zapalmy papieroska
Niech butelka nie ma końca
Ze mną będzie zachód słońca
I California - krzyczę razem dziewczynami, my udajemy ze śpiewamy
- kocham jak cie dużo
Mi jest chorelnie sucho - krzyczy Suchor
- ludzie wy krzyczycie - śmieje sie nasz śpiewak
- oj cicho tam ja najlepiej spiewam - powiedział Zoska. Piosenka sie skończyła i następną wlaczyl Mati
- teraz beda jakieś smętny - marudzi Suchor
- nie prawda! - zasmial się Mati - safari jest koxem
- właśnie dawaj Mati tańczymy - zasmialam się i podeszlam do przyjaciela przy tym śpiewając. Po 3 minutach piosenka sie skonczyla - kto teraz - pytam
- mozesz ty - odpowiada Anka, pochodzę do głośnika na którym znajduje sie telefon. Wpisalam w przeglądarkę Perfect Eda Sheerana
- ta oczywiście - marudzi znowu Suchor - spoko rozumiem kochasz tą piosenkę
- I found a love for me
Oh darling, just dive right in and follow my lead - zaśpiewałam i przy tym tańczyłam
- ahh wspomnienia Zuzu - zasmial sie Mati
- najlepsze - również to zrobiłam.
Teraz puscila piosenke Majka
- cały czas to śpiewam - oznajmiła - patrzą na mnie typy gdy podjedzam nowym Lambo
- Natsu bad bitch Natsu cos tam - zasmial się Suchor
- Czarooo! - krzyczę
- to nie twoja liga NBA - dopowiada Ania. Na zwrotce mojego brata odwalismy grubo
- Leksiu nie Lexy, wejdzam na grubo kopara i befsztyk yee wow - zaczalam
- nie mieszczę sie w Lambo to jeździe koparka ty wiszisz mi sianko yee wow - krzyczy Zoska
- jade po bicie jak Biggie na szycie lubie jeść sowicie - zaśmiały sie Anka i Majka
- Największy w rodzinie
Nikt z was już nie zginie
Jak w poprzednim teamie yee wow - dokrzyczal Suchor.
Pov. Czaro
Postanowiłem ze zrobię mojej dziewczynie niespodzianke i Leksiu oczywiście tez i do nich przyjechałem. Mam nadzieję ze trawiłem i pod dobrym jestem domem
- o Czaro co ty tu robisz - dziwił sie Leksiu
- niespodzianka! - krzyczę - a przyjechałem do - ugryzłem sie w język bo mialem powiedzieć do mojej dziewczyny - do Was, bo tęskniłem za wami
- aha okej cieszę sie ej słuchaj chcesz mi pomóż i pomożesz mi z zaniesiem stekow Zuzi i jej znajomym - spytal
- chętnie - uśmiecham się i piorę jedna z tacek od przyjaciela
- powinniśmy isc z 5 minut wkec chodzmy - powiedział.
Idziemy przez jakąś polanke jest bardzo ciemno.
- o idzie jedzonko hihi - usłyszałem głos mojej dziewczyny ucieszyła sie - dawaj to - śmieje się, po chwili namierzyła mnie wzrokiem uśmiechamy sie - hej - wita sie
- hejka - odpowiadam. Dziewczyny idzie w moja stronę i mnie przytula ja to odwzajemniam
- dobrze sie widziec - mówi - tęsknilam - szepta mi na ucho
- ja tez - odpowiadam jej po cichu
- co ty tutaj robisz - pyta
- przyjechałem do ciebie - uśmiecham sie
Pov. Zuza
Widok Czarka mnie ucieszył nie widzialam go dwa tygodnie.
- chodź poznasz moich przyjaciół - powiedziałam - ej ludzie
- co tam - pyta Ania, łapiemy kontakt wzrokowy z takim "serio to on"
- Ania poznaj Czarka - przedstawiam
- hej - wita sie moja przyjaciółka
- czesc - odpowiada Czaro. Idziemy do reszty.
- chłopakow znasz - zaczynam - ale poznaj moja psiapsi Maje
- to ja - zasmiala sie
- milo mi - powiedział moj chłopak.
- Zuzka chodz na żarcie - zawołał mnie Mati
- ide - mówię. Zabieramy się za jedzenie siadam obok Mai
- ej serio przyjechał dla ciebie - pyta szeptem
- yhm - odpowiadam ruszając głowa na tak
- mocno - śmieje się. Leksiu cos tam rozpoczął rozmowę o muzyce
- ja zawsze nie lubilem jak dziewczyny śpiewały barbie ugh - powiedział Suchor
- Jestem tu Robię to co chce Sobą dziele się Nie już nie wątpię Tak to ja - zaczelam
- Zuzka - powiedział z groża
- no co to zycie - zaśmiała się Maja
- właśnie - odpowiadam.
Na koniec imprezy postanowiliśmy sobie potańczyć. Leksiu i Czarek zostali, bylo mega fajnie szkoda ze jutro juz jade, bede tesknila.
- przytulaniec - krzyknął Zoska. Wszyscy dobrali sie w pary Leksiu tańczył z Maja od zawsze ich shipowalam
- haha! Shippp - śmieje się
- mogę panią do tanca - zapytal Czaro i podał mi reke
- pewnie - odpowiadam, wstalam i przytuliłam sie do Czara uśmiechając się
- kocham cię - szpetnąl mi do ucha, ja sie otelepalam - co ci jest - zasmial sie
- zimno mi - odpowiadam, przytulił mnie jeszcze bardziej
- a teraz - spytal
- lepiej - mówię.
Po piosence wszyscy zaczęli sprzątać, a ja myslalam jeszcze nad tym jak to powiedzieć bratu
- chcesz moja bluze - zapytal trzymając w reku bluze Czarek
- tak - odpowiadam i założyłam ją tak mocno pachniała nim.
Maja i Anka juz poszly tak samo jak Suchor, namierzyłam brata teraz jest dobry moment
- muszę ci coś powiedzieć - zaczelam
- no - odpowiada
- co zrobisz jakbym miala kogos na oku - zapytałam
- będę sie cieszył i kibicował ci - odpowiedział nie wiedząc o co chodzi
- a jeśli to ktoś z Teamu?
- nie możesz - powiedział
- dlaczego - pytam
- bo mamy zasady - powiedział - a czekaj ty już jesteś z kimś z teamu
- moze - mowie - a nie czekaj tak jestem z Czarem
- co? Kłamałaś przez tyle czasu - powiedział już miał świeczki w oczach - nie wracaj tam
- co? Dlaczego - pytam
- bo nie chce cie znac - powiedział, zabolalo - nie mozesz wrócić do domu masz zakaz
- ale - przerywałam, juz łzy mi leciały
- nie! Złamałaś zasady jeszcze dwie naraz. Nie tak się wychowali - krzyczał. Kątem oka zobaczylam Czarka - a ty nie zbliżaj się do niej
- nie możesz mi tego zrobić - powiedziałam - nie mozesz.
Nie widziałam go od takiej strony. Moje serce pękło osoba, której ufalam mnie nie chce rozumiem zlamalam zasady ale liczyłam na lepsza reakcje.
***

To Tylko Chelenge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz