Ch 12 - "Ja tylko próbuję cię ostrzec."

2.6K 251 17
                                    

W zasadzie weszłyśmy do klubu wyglądając jak prostytutki, ale reszta i tak była ubrana podobnie.

Tak jak wskazał Calum, w torbie była czerwona sukienka, na szczęście była to rzecz, która zakrywała najwięcej, chociaż nie za dużo. Sukienka miała tylko siatkę z pasków jako plecy i sięgała do moich ud.

Sukienka, która miała na sobie Maddy również była czerwona; wybrała ją ponieważ pasowała do jej burgundowych włosów i zielonych oczu.

"Dwie dziewczyny w dwóch czerwonych sukienkach." Powiedział Ashton podchodząc do nas. Byłam naprawdę wdzięczna, że nas znaleźli bo impreza stawała się coraz bardziej niezręczna z racji tego, że znałam tylko Maddy.

"Dlaczego dotarcie tutaj zajęło wam tyle czasu?" Maddy zapytała Ashtona, który przytulił ją. To było oczywiste, że ona mu się podoba, a ja miałam ochotę go uderzyć za trzymanie jej na smyczy.

"Oh, musieliśmy podjechać pod chłopaków." Cholera, myślałam, że mam dość szczęścia, aby nie natrafić na Luke'a choć przez jeden dzień. "Gdzie są koledzy, którzy nas zaprosili?"

"Nawet nie wiem, czyja to impreza." Odpowiedziałam mu, ponieważ Maddy była zbyt zajęta piciem drinka.

"Oh, to impreza The Janoskians. Słyszałaś o nich, prawda?" Maddy wypluła swojego drinka. Oczywiście była fanką- słyszłam kiedyś o nich, ale nie oglądałam ich filmików. O czym się zastanawiałam to dlaczego ci Australijczycy nie potrafią zostać w swoim kraju.

"Powinieneś nas ostrzec!" Krzyknęła Maddy uderzając Asha w ramię. Byłam rozdrażniona ich flirtami, więc chciałam znaleść Caluma.

Zostawiłam parę w niewiedzy i poszłam szukać jednego z dziewięciu Australijczyków na tej imprezie.

Wszędzie były dziewczyny ubrane jak Maddy i ja, a chłopcy byli niesamowicie gorący i prawdopodobnie sławni. Zobaczyłam kogoś w ciemnych włosach i poklepałam go po ramieniu, myśląc, że to Calum, a wtedy odwrócił się Connor Franta.

"O cholera, nie jesteś Azjatą, przepraszam." Zasłoniłam buzię w szoku i doszłam do wniosku, że nie powinnam więcej nic mówić. "Znaczy się, nie jesteś osobą, której szukam, jesteś Connorem Frantą."

"Nie ma problemu." Uśmiechnął się szczerze i odwrócił się do swoich przyjaciół, wszyscy okazali się Youtuberami.

Para rąk zasłoniła moje oczy, a ja sapnęłam. "Szukasz kogoś?" Powiedział głos.

Zdołałam powstrzymać dyszenie i odwróciłam się, aby ujrzeć Caluma, który przytulił mnie, unosząc, a ja usiłowałam uderzyć go za wystraszenie mnie.

"Ta sukienka wygląda na tobie lepiej niż się spodziewałem." Uśmiechnął się Calum odstawiając mnie na ziemię. Odwzajemniłam uśmiech próbując nie spłonąć rumieńcem i zorientowałam się, że odegraliśmy niezłą scenkę- dużo ludzi patrzyło się w naszą stronę.

"Dziękuję." Odpowiedziałam.

"Pozwól, że pójdę po drinki dla nas, zaraz wracam." Powiedział i złożył delikatny pocałunek na moim policzku. Uśmiechałam się, kiedy znikał w tłumie, dopóki nie zdałam sobie sprawy, że zostawił mnie samą w tłumie bogatych i przystojnych nieznajomych.

"Hej, jesteś przyjaciółką Caluma Hooda?" Zapytał ktoś za moimi plecami, a ja obróciłam się, aby ujrzeć drobną, uśmiechającą się blondynkę z drinkiem w ręku.

"Um, tak, tak sądzę." Wymamrotałam czując się kłopotliwie szczególnie dlatego, że nie odnajdywałam się sytuacjach towarzyskich.

"Też byłam jego przyjaciółką, ale wtedy, kiedy nie byli prawie wcale sławni." 

Fanzoned | Calum Hood 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz