Ch 8 - "Zatańcz ze mną, albo wszyscy poznają twój sekret."

2.9K 266 5
                                    

Kiedy Maddy wróciła do pokoju, płakała. Złamało mnie to, ponieważ przeważnie to ona była tą silną, która potrzymywała mnie na duchu, kiedy płakałam. Dziś było zupełnie inaczej.

Myślę jednak, nazwanie dziwką przez twoje słońce może go tego doprowadzić.

Ponieważ Calum zadeklarował, że zapłaci za naszą kolejną noc w hotelu zdecydowałyśmy z tego skorzystać, ubrać się i wyjść na miasto do póki wciąż tu jesteśmy. Miałyśmy prześliczne nowe ciuszki i fałszywe dowody, więc czemu nie?

Znalazłyśmy klub, który był dostatecznie blisko hotelu i z łatwością się do niego dostałyśmy. Muzyka i błyskające światła uderzyły w moje zmysły raz za razem, momentalnie sprawiając, że nie mogłam wszystkiego przyswoić. Ten klub wyglądał jak wszystkie moje wyobrażenia;  ciała ludzi ocierające się o siebie i bar zatłoczony przez osób, które desperacko pragnęły nie zapamiętać tej nocy.

Pierwsza rzecz, o której ja i Maddy pomyślałyśmy był taniec.

Oczywiście nie byłyśmy w tym dobre, ale świetnie się bawiłyśmy i cieszyłyśmy się sobą, a o to chyba chodzi. Kiedy puszczono Team Lorde zaczęłyśmy imprezować. Jeśli miałabym użyć jakiegoś wersu, aby opisać nasze życie brzmiałby on "nie za piękne, ale wiemy jak coś rozkręcić", ponieważ było tu oczywiście wiele piękniejszych od nas dziewczyn, ale wiedziałyśmy dobrze jak mamy wszystko rozgrywać.

Po kilku piosenkach pociłyśmy się, ale z tej dobrej strony. Kiedy udało nam się wyjść z tłumu ściśniętych do siebie ciał mogłyśmy ponownie poczuć powiew zimnego powietrza, podczas gdy szłyśmy w stronę baru po pare drinków. 

Zanim barman zdołał się nami zająć podeszła do nas kelnerka. "Witam panie, mam prośbę od kilku chłopców z sekcji VIP abyście do nich dołączyły?" Spojrzałam na Maddy i uniosłam brew, uśmiechając się. Ona również uśmiechnęła się i potrząsnęła ramionami, ponieważ wiecie, VIP.


Gdybym miała jakieś komórki mózgowe to prawdopodobnie skojarzyłabym, że to Ashton i Luke, no bo kto sławny zaprosiłby nas do spędzania razem czasu?

"Czego do cholery jasnej chcecie?" Maddy jako pierwsza przemówiła. Ja tylko stałam tam, cicha jak zwykle, ale obarczałam ich śmiertelnym spojrzeniem.

"Teraz, drogie koleżanki, myślę, że nie powinnyście być niegrzeczne w stosunku do nas." Zaczął Luke. "Nie chciałyścieby, abyśmy wytłumaczyli Calumowi, co trwało by krótko, dlaczego tak nas nienawidzicie, no nie?"

O nie, on nie może. "Powiedziałeś-"

"Wiem, co powiedziałem słonko, to ty komplikujesz sprawy."

"Nie komplikowałabym niczego, gdybyś nie był takim dupkiem-"

Luke przerwał mi podchodząc do mnie i łapiąc mnie w talii. "Zatańcz ze mną, albo wszyscy poznają twój sekret." Ten kretyn nie daje mi wyboru. Spojrzałam za siebie i ujrzałam Maddy i Ashtona tańczących ze sobą blisko, ale można było powiedzieć, że prowadzą ze sobą ożywioną konwersację, ponieważ Maddy patrzała na niego jakby chciała uciąć jego penisa.

Tutaj też tańczono, ale w mniejszym tłumie. Po jednym spojrzeniu rzuconym na ludzi tutaj da się powiedzieć, że są z wyższej klasy, dostali to, czego chcieli. Myślałam, że rozpoznałam kilku YouTuberów, ale nie byłam pewna ze względu przez te światła.

Kto by pomyślał, że zostaniesz zmuszona do tańca z członkami twojego ulubionego zespołu i nie będzie ci się to podobać?

Luke był niekomfortowo blisko mnie, wymuszając na mnie zarzucenie moich rąk na jego szyi. Zaczął wtedy szeptać do mojego ucha. "Nie zastanawiam się już dlaczego Calum prawie się z tobą przespał, jesteś naprawdę gorąca."

Jestem pewna, że jego głęboki głos połączony z tym akcentem sprawiłby, że stałybyście się mokre, ale jego niegrzeczność wszystko psuła. "Hej, Luke..." Zaczęłam przesuwać swoje dłonie po malutkich włoskach na jego plecach. Ciało Luke'a wydawało się zbliżyć do mnie, jakby myślał, że naprawdę w to wchodzę. Ale tego nie robiłam. "Kodeks braci." Powiedziałam glośniej, odpychając go od siebie. Wyglądał na wściekłego i prawie do mnie ponownie podszedł, do czasu, kiedy dostrzegł, że patrzę za niego. Odwrócił się stając twarzą w twarz z Calumem.

Luke prawdopodobnie miał zamiar coś powiedział, ale Calum go uprzedził. "Kodeks braci." Powtórzył, popychając Luke'a i podszedł do mnie. Calum oplótł swoje ręce wokół mojej talii, a ja nawiązałam kontakt wzrokowy z Luke'iem. Wyglądał na rozczarowanego, ale po chwili uśmiechnął się i odszedł.

Oceniając po zachowaniu Luke'a przyjęłam, że jest tym najzłośliwszym z zespołu. Po sposobie w jaki odtrącił Caluma i jak wtedy wyglądał... Może Luke ma rację mówiąc o Calumie i o gównie, w które się wpakowałam... Ja coraz bardziej się w nie pogrążam.

Moje myśli nareszcie wróciły do ramion Caluma szczelnie owiniętych wokół mnie, oczywiście ja również przytuliłam się do niego czując się naprawdę dobrze widząc go po tym, jak wszystko zrujnowałam. Muzyka wciąż ogłuszała, a nasz przytulas zmienił się w taniec.

Calum wolno obrócił mnie i wkrótce falowaliśmy biodrami. Zniknęliśmy w tłumie, a kiedy przestałam dostrzagać Maddy i Ashtona wszystko zamieniło się w zwykły taniec. Chociaż Ashton był kompletnym dupkiem muszę przyznać, już podczas pierwszego spotkania, przypadli sobie do gustu. Nie była to moja sprawa; był nią Calum z rękami na moich biodrach.

Jego dłonie sunęły w górę i dół, moje biodra nie przestawały się ruszać. "Powiedz mi, kiedy będziesz chciała się stąd wyrwać i iść do mojego pokoju... Michael wyszedł gdzieś z inną dziewczyną." Wtedy znów zaczęłam się denerwować. Czy on oczekiwał, że będę z nim uprawiała seks po tym jak zapłacił za kolejną noc w hotelu? Czy byłam gotowa, aby uprawiać seks? Co jeśli go tam nie będzie?

Moje myśli wydawały się zmienić. Jeśli zostanę w jego pokoju, nawet jeśli go tam nie będzie i tak będzie musiał wrócić. Ha, Luke myślał, że nie jestem sprytna.

Ale pozostało jeszcze jedno pytanie: Czy jestem gotowa?

Wczorajszej nocy byłam, ale nie czułam się z tym dobrze. Może dziś będzie inaczej?

Fanzoned | Calum Hood 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz