Ch 22 - "Dopóki mogę spać koło ciebie, mogę zostać wszędzie"

988 95 20
                                    

*przypomnienie co działo się w ostatnich rozdziałach*

Calum ściąga Haley do Nowego Jorku i zabiera ją na swój koncert, przed którym sam się upija. Po powrocie do hotelu pijany Calum próbuje zmusić Haley do seksu, ale dziewczyna ucieka od niego i wpada na Luke'a, który pozwala jej spędzić noc w swoim pokoju hotelowym. Rano Calum budzi się i szuka Haley, nieświadomy wydarzeń z zeszłego dnia. Po pomoc udaje się do Luke'a i odnajduje ją w jego pokoju. Dziewczyna opowiada mu o ostatnim wieczorze, a Calum przeprasza ją. 

Rozdział 22, enjoy 

Oczywiście wybaczyłam Calumowi.

Kłamałabym mówiąc, że nie jestem pobłażliwa. Zazwyczaj tego typu zachowanie jest nie do przyjęcia, ale mamy do czynienia z Calumem Hoodem. Nie mogłam długo się na niego gniewać. 

Chłopcy mieli jeszcze jeden wolny dzień, a Calum chciał spędzić go ze mną. Obudziliśmy się o 14 i zanim zdążyliśmy się przebrać i zjeść śniadanie była już 17.

"Co chciałabyś dziś porobić?" zapytał Calum, podczas gdy ja poprawiałam swój makijaż w łazience hotelowej.  Usiadłam na umywalce, aby być bliżej lustra, a Calum siedział na toalecie obserwując mnie. 

"Gdzie jest najbliższa plaża?" Chociaż brzmiało to banalnie moją ulubioną rzeczą było oglądanie zachodów słońca . Może nie są one tak piękne na wschodnim wybrzeżu, ale lepsze to niż nic. 

"Chyba jakąś godzinę stąd." powiedział Calum patrząc na swój telefon. "I gdzie byś poszła?"

Uśmiechnęłam się do niego dając mu do zrozumienia, że właśnie tam się wybieramy. Calum również się uśmiechnął i podszedł do mnie, łapiąc mnie za uda i stając między nimi. "Po raz milionowy przepraszam cię za wszystko co stało się wczoraj." Powiedział, jego twarz była oddalona o milimetry od mojej.

"Koleś, już dawno ci wybaczyłam." zaśmiałam się, kładąc swoje ręce na jego policzkach.

"Przyjaciółko." powiedział naśladując mój akcent. "Jesteś taka Amerykańska."

"Kolego, jesteś taki Australijski." spróbowałam kopiować jego sposób wymowy. Calum zbliżył się do mnie jeszcze bardziej sugerując mi żebym to zrobiła.

W końcu Calum sam zdecydował się na złączenie naszych ust. Ten pocałunek był jak na razie najlepszym. Pasja, jaką obaj w niego włożyliśmy była obezwładniająca. 

Oplotłam swoje dłonie wokół jego szyji, a dłonie Caluma szybko przemieściły się z moich ud do policzków przejmując kontrolę nad pocałunkiem, a następnie zakończył go upewniając się, że nasze czoła są złączone. "Trudno jest mi się kontrolować, gdy jestem przy tobie." wyszeptał.

"Musimy już iść na tę plażę." zmieniłam temat i z pomocą Caluma zeszłam z umywalki. Tym razem wzięliśmy taksówkę, ponieważ byłam już zmęczona tymi drogimi samochodami. 

Po około godzinie dotarliśmy na miejsce. Plaża była kompletnie pusta, co nie było wielkim zaskoczeniem, ponieważ był prawie koniec zimy. Pogoda pogarszała się z każdą minutą, a ja byłam wdzięczna, że pamiętałam żeby zabrać ze sobą koc i kurtkę.

"Powinniśmy wziąć ze sobą grzejnik." wymamrotałam, a Calum się ze mną zgodził.

"Następnym razem." odpowiedział i złapał mnie za rękę. Zdecydowaliśmy przejść się po plaży dopóki słońce jeszcze nie zdążyło zajść. 

Jedyną rzeczą, której nigdy nie znudzi mi się oglądanie jest ocean. Sposób, w jaki fale się poruszają jest magiczny. Jeśli świat wydawałby się zawalać na moich oczach, fale zawsze mnie uspokoją.

Fanzoned | Calum Hood 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz