Ch 4 - "Jeszcze nie uprawiamy seksu."

3.7K 329 9
                                    

Kiedy drzwi windy zamknęły się za mną upadłam na podłogę i zaczęłam krzyczeć. Nie mogę uwierzyć co właśnie się stało i nie mogę uwierzyć jak normalnie się z tym czułam. Spojrzałam w górę i zauważyłam mojego drinka rozlanego po całym korytarzu wraz z kawałkami szkła. Tak, normalna, prawdziwa Haley.

Wróciłam do swojego pokoju, aby poprawić mój wygląd oraz odetchnąć. Wtedy przypomniałam sobie o Maddy i postanowiłam napisać do niej z zapytaniem co stało się z nią. Odpisała od razu.

Aktualnie upijam Michaela, więc będę mogła mieć nad nim przewagę. Cały czas pyta się czy może dotknąć moich włosów, myślę, że jest naćpany.

Wysłałam modlitwę do kolesia nade mną (Jezusa, nie kogoś z pokoju na górze) za to, że wszystko układa się nawet dobrze. Odpowiedziałam Maddy, że za chwilę będę do niej iść, i że Calum również powinien niedługo się pojawić. 

Kiedy dotarłam na dół Michael głaskał włosy Maddy. Zaśmiałam się, a kiedy dziewczyna zauważyła mnie strząsnęła jego rękę i przedstawiła nam sobie. "Michael, to jest moja przyjaciółka, Haley. Haley, to jest Michael. Jest Australijczykiem."

Rozszerzyłam oczy, abym wyglądała na zaskoczoną i spojrzałam na Michaela, próbując być pod wrażeniem. "To dziwne, właśnie spotkałam innego Australijczyka w windzie, nie tak długo temu. Powinien za chwilę zejść tutaj na parę drinków." 

Oczy Michaela rozjaśniły się na wspomnienie o innym Australijczyku. "To był prawdopodobnie mój przyjaciel Calum! Ma około 6 stóp, wygląda na Azjatę, ale nim nie jest?"

Tym razem nie mogłam powstrzymać śmiechu. "Tak, to on."

"Wiedziałaś jaki robi się zły, kiedy ludzie nazywają go Azjatą?" Spytał Michael, przytaczając ten temat po raz milionowy w tym dniu.

"Naprawdę?" Zapytałam, bawiąc się z odurzonego stanu Michaela.

"Tak, wcześniej nazwałem go Azjatą, nawet jeśli oczywiście żartowałem, a on się wzburzył..."

"Wystarczy, żuczku." Powiedział głos za nami. Maddy i ja od razu zaczęłyśmy się śmiać, ale uśmiech Michaela wyparował, a on sam tylko wpatrywał się w Caluma.

"Przepraszam," Zaczął Michael. "Nie mówię po azjatycku." Michael zaśmiał się z siebie kiedy Calum wyglądał na zmęczonego Michaelem.  W tym czasie ja i Maddy wciąż nie mogłyśmy przestać się zaśmiewać.

"Kolego, azjatycki to nie jest nawet pieprzony język-"

"Ching chong, wracamy do ciebie kolego." Jestem pewna, że tym razem Calum uderzyłby Michaela prosto w twarz, gdybym nie stanęła wprost przed nim kładąc mu ręce na klatce, powstrzymując go w tym czasie od zbliżenia się do Michaela. Maddy pociągnęła Michaela w przeciwną stronę, odseparowując od siebie dwójkę.

"Hej, tutaj." Powiedziałam, próbując go uspokoić. "Chcesz coś do picia?" Zapytałam chcąc oderwać go od argumentu jego i Michaela.

Calum zasłonił swoją twarz w zażenowaniu. "To ja powinienem być tym, który pyta się o coś do picia." Odpowiedział, a cała złość, którą przed chwilą w sobie miał wyparowała. "Przysięgam, zazwyczaj jestem o wiele lepszy.*" 

Próbowałam zakryć swój rumieniec, kiedy odpowiadałam. "Z chęcią." Uśmiechnęłam się do jego wysokiego ciała, podczas gdy podchodził do baru i zamawiał drinki, o których nigdy w życiu nie słyszałam co nie było wcale zaskakujące, ponieważ tylko raz w życiu byłam naprawdę pijana, a było to wtedy, kiedy ukradłam wino z domowej lodówki.

Spojrzałam na Maddy i zauważyłam, że ona również uspokoiła Michaela, który chichotał właśnie z jakiegoś nonsensu pijąc drinka.

"Więc to jest mój kolega Michael." Calum złamał ciszę, kiedy barman podawał nam świeżo przygotowane drinki.

Fanzoned | Calum Hood 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz