4. Kłamstwo

86 6 2
                                    

Domen wyciągnął dłoń, aby przytulić się do swojej ukochanej. Ku jego zdziwieniu, nie było jej obok. Zaspany, otarł oczy, i leniwie podarzył poszukać Lanišek, sprawdził przy okazji, czy Oli jeszcze śpi, odziwo jeszcze smacznie spał. Prevc, uśmiechnął się delikatnie, i zamknął delikatnie drzwi do pokoju synka. Sprawdził godzinę na zegarku, 9:23. Żadnej wiadomości, zaczął się martwić, że coś mogło się stać. Wykręcił numer do Karoliny, i cierpliwie oczekiwał na odebranie.

- Halo - usłyszał po drugiej stronie słuchawki.

- Cześć Karola, jest może u was Zuza?

- Jest, tak przyszła, bo pokłócilam się z Cenę, a nie chciałam, żeby późno wracała do domu i u nas zanocowała - w jej głosie jednak coś mu nie pasowała, brzmiała, jakby sama była zdenerwowana zniknięciem przyjaciółki.

- A nie byłoby problemu, gdybym do was przyjechał z Olim? - przez chwilę, w słuchawce zapadła cisza.

- Jasne, przyjedź.

- Ok, to do zobaczenia - uśmiechnął się, i się rozłączył, ale w środku był zdenerwowany.

***

Zuzia, powoli otwierała zaspane powieki, zawsze jak co poranek, rozciągała się, ale tym razem, poczuła jak jej ręka uderza o coś twardego. Odkręciła głowę, i odskoczyła z łóżka tym samym spadając na podłogę. Nie kryła bólu, który malował się na jej twarzy. Peter natomiast nie krył uśmiechu, z zaistniałej sytuacji.

- Jesteś aż pod takim wrażeniem, że z łóżka spadłaś? - zapytał, kiedy dziewczyna wstała z podłogi, i otrzrpała swoje ubrania.

- Mogę wiedzieć co robiłeś ze mną w łóżku? - zirytowała się.

- A to już nie pamiętasz? - popatrzył na słowenkę i również wstał z łóżka, ogarniając się.

- No jakoś nie bardzo - Peter nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się cwaniacko - Czego się uśmiechasz?

- To spojrz na to, co masz na szyji - dziewczyna zrobiła wielkie oczy, i szybkim krokiem pobiegła do łazienki, odgarnęła włosy i na jej szyji, widniała wielka czerwona malinka.

- Peter, co to kurde jest?! - krzyknała, przez co było ją słuchać w całym mieszkaniu.

- Taka rekompensata za kilka straconych lat, gdzie ja nie mogłem się tobą roskoszować - powiedział niskim tonem.

- Chcesz mi powiedzieć, że...

- Spaliśmy ze sobą, tak! - Zuza spojrzała na Petera, i przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć. Jej największym zmartwieniem było narazie to, jak zakryje ślad, po nocy z Peterem.

***

Domen jechał w stronę domu Karoliny i Cene. Oli w przednim foteliku, bawił się zabawkami. Domen popatrzył na wewnętrzne lusterko i delikatnie uśmiechnął się, nie chciał pokazywać synowi, że jest zdenerwowany. Po około godzinnej podróży, najmłodszy z Prevców, dojechał pod dom narzeczestwa. Rozpiął pasy Oliemu, i z piskiem pobiegł w stronę wujka Cenę.

- A kto tu wujka odwiedził? - uśmiechnął się 24 latek, biorąc małego na ręce - Siema brat, co tam? - podszedł do brata, i strzelili sobie męska sztamę.

- Bywało lepiej - odpowiedział chłodno.

Domen wraz z Cenę i Olim poszli do mieszkania, gdzie przywitała ich uśmiechnięta Karolina. Prevc, kątem oka rozejrzał się po mieszkaniu, ale żadnych ubrań Lanišek, ani jej samej.

Summer Paradise 2/Domen PrevcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz