01.09.1971
Clara Withe, była już gotowa na pierwszy rok do Hogwartu, wszystkie kupione rzeczy na pokoątnej spakowała do kufra i pojechała z ojcem, który tylko jej pozostał na peron 9¾ wbiegła między jednym a drugiem peronem, pożegnała się z tatą odszukała w tłumie przyjaciela Jamesa, przywitała się i wspólnie wsiedli do pociągu szukać wolnego przedziału, znaleźli jeszcze wolne miejsca obok trzech chłopaków.
- przepraszam czy można? Wszędzie jest tłok- zapytał James.
- tak jasne siadajcie- powiedział chłopak o czarnych włosach i szarych oczach.
Usiedli obok siebie na przeciwko niego oraz pozostałych dwóch chłopaków.
- jak macie na imię? - pierwsza sptyała Clara.
- jestem Syriusz Black- podał rękę na przywitanie.
- ja Clara Withe, a to mój przyjaciel James Potter - wskazała na chłopca
- miło mi- podali sobie ręcę i uśmiechneli się do siebie jakby wiedzieli, że mogą się polubić pojawił się błysk w oku.
- ja jestem Remus Lupin- powiedział chłopak o jasnych blond włosach z kilkoma bliznami na twarzy.
- a ja Peter Pettigrew- oznajmił
- A my się znamy jesteś naszym sąsiadem z na przeciwka?
- Chyba tak...też skądś was widziałem.
- My mieszamy obok siebie mamy nawet furtkę przez nasze ogrodzenie.
- Znaczy nasze mamy były przyjaciółkami, znamy się od urodzenia.
- No może nie aż tak ale znamy się praktycznie od zawsze, więc z wami nie będzie problemu jeśli się za kolegujemy, lubimy poznawać nowych ludzi.
- Fajnie tak jechać kogoś znając pojechałem sam i szczerze mówią jestem przerażony.- powiedział chłopak o miodowych oczach.
- Teraz masz nas, dotrzymamy ci towarzystwa, fajnie jakbyś razem trafili do jednego domu.- dodała.
- jak myślicie gdzie traficie?....- zapytał pulchny chłopak.
- U mnie jest to zbyt oczywiste, oczywiście że Slytherin nazwisko o czymś świadczy.- przyznał dumnie chłopak o stalowych oczach.
Szybko między sobą znaleźli nić porozumienia i przez całą drogę dogadywali się jakby znali od lat, złapali tak świetny kontakt, że za nim się obejrzeli, dojechali na miejsce.
Gdy wysiedli już z pociągu podążyli za ogromnym panem o długiej bujnej brodzie, kierowali się w stronę łodzi i wsiedli do niej.- Przepiękne prawda? Czytałam i wyobrażałam sobie to miejsce ale na żywo jest zdumiewające.- powiedziała dziewczyna o pulchnej twarzy i piaskowych włosach komponowały się z jasnymi oczami.
- Cześć jestem Clara White a ty?
- Lizabeth Katherine II Honey, ale mów mi Liz, a to moja nowa koleżanka..
- Camelia Colin.- odparła dziewczyna o latynoskiej urodzie i hebanowych krótkich do ramion włosach oraz szarobłękitnych oczach. - poznałyśmy się w pociągu.
- Miło poznać Liz i Camelio.. może będziemy trzymać się razem dopóki nas nie przydzielą szczerze tak sama się boje.
- Dobry pomysł będziemy się trzymały razem, już was lubię..
- Ja też.- odparła White a za nią Colin.
Następnie czas było kierować się do Wielkiej Sali, gdzie czekała i przywitała ich starsza kobieta powiedziała kilka słów opowiedziała najważniejsze zasady i domy w które zastąpią rodzinę, wprowadziła ich do wielkiego pomieszczenia gdzie były wielkie cztery stoły nad nimi gobeliny, a na suficie niebo błyszczało, tysiącami głos.
Starzec przywitał uczniów, a Tiara przydzielała ich do swoich domów. Wyczytała kolejno nazwiska. Na początek Remus Lupin, później Peter, szczerze nie spodziewali się że nazwisko Black trafi do Gryffindoru, dla ślizgonów oznaczało to zdradę, następnie Potter, kolej było na Clarę.- Dokąd za tem przydzielić się chcesz, odpowiedź jest prosta jeśli wsłuchać się, szlachetność i odwaga to zalety lwa, za tem moja droga Gryffindor! - dziewczynka siadła przy stole do nowego domu.
- Camelia Colin. - następnie przyszła dziewczyna o czarnych jak noc oczach. - Już wiem.. Hufflepuff - powtarzała tylko do siebie że rodzice ją wyklną i to jedna wielka pomyłka podobnie zachował się Syriusz który wbrew swojemu założeniu trafił do innego domu niż Slytherin.
I tak o to Clara Withe, James Potter, Syriusz Black Remus Lupin i Peter Pettigrew oraz poznana nowa przyjaciółka Lily Evans i Lizabeth Honey trafiają razem do Domu Lwa i tak zaczęła się ich nowa przygoda ich nowa piękna przyjaźń i nowa działalność poznajmy huncwotów oraz Clarę White.
CZYTASZ
Tʜᴇ Mᴀʀᴜᴅᴇʀs Rᴜʟᴇs - James Potter
FanfictionZasada inaczej, nie rozerwalne podpisane zobowiązanie. Dwójka przyjaciół z Gryffindoru od dzieciństwa napisała pewną zasadę dotyczący bez względnego nie zakochwiania się w sobie nawazjem, jednak nikt nie przewidział że zasady są po to by je łamać. ...