*mari*Siedziałam jak zawsze na ławce na przerwie z moją najlepszą przyjaciółką Alyą.Opowiadała mi o nowych przygodach biedronki.Była jej wielką fanką.Ciekawe co by się stało jak by dowiedziała się że to ja nią jestem.Nie mogę dopuścić aby ktokolwiek poznał moją tożsamość.Mogło by to doprowadzić władce ciem do mnie i do kota a wtedy byśmy mieli większy problem na głowie.
Zamyśliłam się przez co nie słuchałam Alyi.Kiedy nagle ta mi się wydarła do ucha:
-Mari czy ty mnie w ogóle słuchasz!-wykrzyczała mulatka
-p-przepraszam,zamyśliłam się...-powiedziałam
-eh dobra nie szkodzi chodźmy lepiej na lekcje-powiedziała dziewczyna.
Posłusznie podążyłam za przyjaciółką do klasy.Usiadłam w swojej ławce i obserwowałam Adriena...
Adrien to była moja pierwsza miłość,lecz nie mam na tyle odwagi aby do niego normalnie mówić.Znaczy kilka razy zdażyło nam się normalnie porozmawiać z czego byłam dumna,lecz były takie chwile kiedy jąkałam się co drugie słowo.Ale to nie ważne może opowiem wam trochę o sobie.Mam na imię Marinette dupain-cheng.Moji rodzice mają własną piekarnie w której im często pomagam.Mam przyjaciółkę Alye co już akurat wiecie.Mój największy wróg to Chloe.Rozpieszczona dziewczyna,córka burmistrza Paryża.To chyba wszystko co powinniście o mnie wiedzieć a teraz zapraszam was do mojej historii.
CIĄG DALSZY NASTĄPI
*********************
Hejka witam was w prologu mojej nowej książki o miraculum.Wystąpią w niej takie shipy jak marichat,adrienette,ladynoir,lukanette,adrigami.Nie wiem czy dobrze napisałam poszczególne shipy ale myśle że każdy domyśli się o co chodzi.To chyba tyle z mojej strony możecie w kom napisać co sądzicie o prologu i oczywiście zostawić gwiazdeczkę bayo❤️
CZYTASZ
Ten jeden dzień...
Teen FictionZwykła dziewczyna Marinette prowadząca (chyba) normalne życie wpada w niezłe kłopoty,czy się z tego zręcznie wymiga czy może ktoś jej w tym pomoże?Sami sie przekonajcie...