-a-akuma-powiedziałam szybko.
Chłopak odwrócił się za siebie i zauważył prawdopodobnie małe ,latające stworzenie ponieważ podbiegł do mnie szybko.
Wziął mnie na ręce i razem ze mną wbiegł do mojego pokoju.Akuma nie poleciała dalej za nami i to na całe szczęście.Kot postawił mnie na podłogę i sam usiadł na moim łóżku.Nie chciałam nic mówić że ma zejść czy coś bo nie chce go dobijać,i tak to wszystko to moja wina....
-czy coś się stało?-zapytałam chociaż doskonale znałam odpowiedź.
-a chce ci sie słuchać historii dachowca?-odpowiedział
-pewnie że tak,zawsze możesz mi powiedzieć-odpowiedziałam energicznie na co chłopak sie jedynie uśmiechnął.
-jak pewnie wiesz ja i biedronka to partnerzy do ratowania Paryża tylko że ja czuje do niej coś więcej....zawsze gdy ją widzę serce zaczyna bić mi mocniej....ale ona kocha kogoś innego a ja nie mogę się z tym pogodzić.-powiedział chłopak spuszczając głowę w dół.
-naprawdę mi przykro...nie wiem co ja bym zrobiła w takiej sytuacji-powiedziałam z sumieniem.
-nie to jest najgorsze.Co będzie jak nie będzie chciała ze mną już współpracować....co ja najlepszego zrobiłem-powiedział ewidentnie zmartwiony bardzo kot.
-napewno biedronka będzie chciała z tobą współpracować dalej,jesteś jej najlepszym przyjacielem.-próbowałam pocieszyć chłopaka słowami lecz kiedy nie zbyt to wyszło usiadłam obok niego i do przytuliłam.
Miałam ogromne wyrzuty sumienia może byłam troche zbyt surowa co do niego,to mój przyjaciel.
Po pewnym czasie czarny kot odsunął się z mojego uścisku i powiedział.-mogę zostać u ciebie na noc marinette?
Zdziwiło mnie jego pytanie nawet nie wiem gdzie mógł by spać.
-pewnie że tak ,jesteśmy przyjaciółmi-odpowiedziałam z grzeczności
Czarny kot ponownie przybliżył się do mnie ale teraz mnie nie przytulił a położył głowę na moich kolanach.Postanowiłam pogłaskać go po włosach,były takie miękkie i puszyste.Po kilku minutach zdałam sobie sprawę patrząc na chłopaka że zasnął.Nie wiedziałam co mam zrobić,jak zdejmę z siebie jego głowę to go obudzę ale z drugiej strony musze iść spać bo jutro mam szkołę.
Postanowiłam że nie rusze się,nie oszukujmy się on jest dzisiaj w gorszym stanie niż ja i nie będę go budzić,poza tym lubię jego towarzystwo zachowuje się całkowicie inaczej przy biedronce i inaczej przy mnie jako Marinette.
*adrien*
Obudziłem się na kolanach śpiącej spokojnie marinette.Była 5.46 czyli mam jeszcze trochę czasu do lekcji.Kiedy miałem już wyskakiwać przez balkon i ruszyć do siebie spojrzałem ostatni raz na dziewczynę,wyglądała bardzo słodko jak spała.Ale zobaczę ją jeszcze w szkole jako Adrien.Szkoda tylko że nasze relacje są całkiem inne jak jestem sobą i jak jestem w lateksowym kostiumie kota.
Wszedłem do swojego pokoju przez otwarte okno i w ułamek sekundy byłem zwykłym chłopakiem.Nagle w progu pokoju stanęła Nathalie z listą ,miałem dzisiaj szermierkę i chiński.Czasami miałem dość tego wszystkiego,ojciec od śmierci mamy nie poświęca mi praktycznie wcale czasu,do domu nie mogłem sprowadzać znajomych a spotykać się z nimi mogłem rzadko.Mogłem spotykać się tylko z Kagami i Chloe.Kagami to moja przyjaciółka z szermierki a Chloe przyjaciółka z piaskownicy.Chciałbym się tak samo normalnie spotykać z Nino,Alyą oraz Marinette.
7.52
Stałem przed szkołą i rozmawiałem z Nino.Spojrzałem na Mari idącą z Alyą w strone klas.Wyglądała na niewyspaną,w sumie spędziliśmy noc na podłodze jakkolwiek to brzmi.Trochę słabo z mojej strony że nawet nie zdążyłem jej podziękować że mnie przenocowała.Po szkole złoże jej wizytę i wtedy jej podziękuje.Przy okazji kupie coś dla niej.
Zadzwonił dzwonek,udałem się z moim przyjacielem na nadzwyczajną lekcje,nie ukrywam byłem dzisiaj rozkojarzony.Ale kiedy nauczycielka to zauważyła postanowiła chyba nie brać mnie dzisiaj do odpowiedzi bo wzięła całą klasę oprócz mnie.Tak czy siak miło z jej strony.
********************
Hejka z góry przepraszam za słaby rozdział ale jestem przeziębiona i nie mam zbytnio dzisiaj głowy do pisania ale bardzo chciałam wstawić rozdział bo dawno nie było :)
Tak wgl dziękuje wam za taki dobry odbiór tej książki i dziękuje
Jak możecie zostawcie gwiazdeczke i jakiś komentarz ponieważ jest to dla mnie wielka motywacja :D
CZYTASZ
Ten jeden dzień...
JugendliteraturZwykła dziewczyna Marinette prowadząca (chyba) normalne życie wpada w niezłe kłopoty,czy się z tego zręcznie wymiga czy może ktoś jej w tym pomoże?Sami sie przekonajcie...