*Władca ciem*
Widzę że historia lubi sie powtarzać.
Leć do niej moja mała akumo i zawładnij nią.*adrien*
Nie wiem gdzie ona może być,wydaje mi sie że szukałem już wszędzie.Oby była cała i nic jej sie nie stało.
Chodziłem po parku jeszcze przez jakiś czas i szukałem koleżanki aż w końcu się poddałem.
Zabrałem swoje rzeczy i wsiadłem do limuzyny.
Byłe strasznie zły na Lile,czemu się tak zachowała przecież wiedziała że Juleka jest mało pewna siebie i ją to zaboli.Oparłem głowę o szybę i zamknąłem oczy.Może odwiedził bym dzisiaj Marinette,fajnie by było z nią porozmawiać jako czarny kot.Bardzo polubiłem spędzać z nią czas,naprawdę świetnie sie dogadujemy i mamy masę wspólnych tematów do rozmów.
Samochód zaparkował,znajdowaliśmy się przed moim domem.Wysiadłem z auta i wszedłem do domu.
-Jak było na urodzinach?-zapytała Nathalie.
-em dobrze.-odpowiedziałem kierując się po schodach na górę.
Położyłem się na łóżku patrząc w sufit,to był okropny dzień.Chciałem aby Juleka miała niezapomniane urodziny i chyba bedą nie zapomniane....
*Marinette*
Byłam dzisiaj na urodzinach Juleki,było bardzo fajnie.Ponoć Adrien potem zabrał ją na swoją sesje,dziewczyna miała szczęście.Chciałabym być w tym momencie nią.
Może wybiorę się na spacer po parku.
-Tikki chodź idziemy do parku.
Latające Kwami prędko wskoczyło mi do torebki razem z ciasteczkiem które sobie podjadało.
Wyszłam z domu i szłam powoli do parku,był bardzo ładny dzień,aż za ładny martwiły mnie braki zakumatyzowantch osób,oby władca ciem nie knuł czegoś dużego.Dawno nie widziałam sie z czarnym kotem jako biedronka,może nadal jest zły za nie odwzajemnione uczucia.
Dotarłam do parku i usiadłam na pierwszej ławce,moją uwagę przykuła idąca przez drugi koniec parku ubrana cała na czerwono postać.
Dążyła ona w moją stronę,przymrużyłam oczy i ujrzałam Reflekte.A dokładniej Juleke która była zaakumanizowana.Prędko chwyciłam swoją torebkę i biegłam jak najszybciej mogłam do jakiegoś zaciemnionego miejsca.
Znalazłam jakąś odludnioną uliczkę i się przemieniłam.Już jako biedronka stanęłam na dachu budynku który znajdował się blisko parku dzięki czemu miałam widok na wszystko.
Nagle ktoś dotknął mojego ramienia,wzdrygnęłam się i chwyciłam osobę za nadgarstki kładąc ją na ziemie.
Okazał się być to czarny kot który się tylko uśmiechnął.-no witaj kropeczko.
-eh wystraszyłeś mnie,mogłam ci coś zrobić-odpowiedziałam.
-kocham twój gniew-uśmiechnął się chłopak.
-mamy ważniejszą sprawę do roboty,wstawaj-podałam przyjacielowi rękę.
Chłopak wstał i przykucnął obok mnie,obserwowaliśmy Reflekte,nie robiła nic specjalnego.Głównie korzystała z mocy otrzymanej od władcy ciem,czyli zamieniała ludzi w postacie identyczne do niej.
Juleka jest już 3 raz opętana akumą,wyjątkowo dużo razy jak na zwykłą nastolatkę,jak zostanie mi chwila czasu przed przemianą to z nią porozmawiam.-to jak biedrona,co robimy?
-ruszamy.-odpowiedziałam zlatując do parku w którym znajdowała się przestępczyni.
Po walce:
Miałam około 3 minuty do przemiany zwrotnej,czarny kot musiał uciekać już bo miał zaledwie sekundy czasu.Podeszłam szybko do dziewczyny i powiedziałam.
-Juleka,tak?
-tak-odpowiedziała dziewczyna niepewnym głosem
-powiedz mi co się stało.-przykucnęłam obok niej.
-eh po prostu,dzisiaj są moje urodziny,kolega z klasy zaprosił mnie na zdjęcia ponieważ wiedział że bardzo lubię modę,byłam bardzo dumna z tych zdjęć i on najwyraźniej też.
Nagle w parku zjawiła się nasza koleżanka z klasy Lila,powiedziała że te zdjęcia nadawały by się do czegoś jakby mnie tam nie było.Pobiegłam wtedy do przymierzalni i płakałam,tyle pamiętam...-jejciu...to naprawdę przykre.Życzę ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ale teraz musze spadać i pamiętaj jesteś świetna i nie daj sobie wmówić że jest inaczej-uśmiechnęłam się do dziewczyny rzucając swoim jojo.
*********************
Hejka witam wszystkich ogólnie to dzisiaj nawet dłuższy trch rozdział wyszedł i no.Możecie powiedzieć jak wam się podoba i zostawić gwiazdeczke i komentarz dla motywacji.
Kocham was :*
CZYTASZ
Ten jeden dzień...
Teen FictionZwykła dziewczyna Marinette prowadząca (chyba) normalne życie wpada w niezłe kłopoty,czy się z tego zręcznie wymiga czy może ktoś jej w tym pomoże?Sami sie przekonajcie...