Park Jimin, jako jeden z najwybitniejszych, jak i najmłodszych wynalazców w Seulu. Od 2014 roku wraz z grupą naukowców z jego wydziału, pracują nad projektem, stworzenia robota na wzór człowieka. W 2018 roku ich ciężka praca zostaje ukończona sukc...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Długo tam będziesz?- Mruknął młodszy, opierając się o framugę drzwi sypialni starszego, patrząc właśnie, jak poprawia swój kołnierzyk koszuli.
- Za około trzy godzinki powinienem być z powrotem. - Cmoknął go w usta, przechodząc obok Jungkooka, kierując się już w stronę korytarza prowadzącego do ciemnych drzwi wyjściowych. Chciał już wychodzić, lecz złapał go w ostatniej chwili młodszy i pocałował go czule w usta, pokazując mu tym, że będzie tęsknił. - Jedź ostrożnie.- Mruknął, odsuwając się od niego i puścił jego płaszcz. Jimin delikatnie przytaknął i wyszedł z mieszkania, śląc mu uśmiech na pożegnanie.
ღ
Jungkook już czekał na Jimin około pięciu godzin, zaczynało go to coraz bardziej niepokoić. Bo przecież mówił, że będzie za około trzy, ale do głowy sobie wbijał o przedłużeniu spotkania na jakiś ważny temat.
Jego rozmyślanie przerwał głośny trzask drzwi, na co się zląkł i poszedł od razu w tamtą stronę. Widział tylko w korytarzu, jak szybkim krokiem Jimin idzie w jego kierunku.
- Pakuj się, wyjeżdżamy z miasta.- Powiedział z powagą i poszedł do swojej sypialni, zostawiając młodszego w osłupieniu. Po chwili postanowił zrobić to, co kazał mu Jimin.
Poszedł do swojej sypialni i zaczął pakować spokojnie swoje ubrania, nie wiedział, jakie oraz i jakie ubrania spakować, więc wziął po kilka rzeczy z jednego rodzaju. Jego spokojne pakowanie przerwał Jimin, który zestresowany wyrwał jungkoowi ubrania, które miał w rękach i rzucił je do walizki, idąc do szafy po kolejne. Młodszy wziął kolejne ubrania, lecz tym razem zirytowało go powtarzająca się sytuacja przed minuty.
- Umiem sam się spakować!- Krzyknął, odpychając Jimina od swojej walizki. - Co ci się stało i czemu ci się tak śpieszy.- Powiedział już cichszym tonem, patrząc na Jimina.
- Wyjaśnię ci to w samochodzie.- Odpowiedział spokojnie i wyszedł z pokoju bez słowa. - Co się z nim do chuja dzieje.- Mruknął cicho Jeon, wracając do pakowania. Nigdy nie widział takiego zachowania u starszego i martwiło go, co mogło to oznaczać.
Po 30 minutach byli już w samochodzie, które mieli spędzić kilka następnych godzin. Między nimi była niezręczna cisza, którą nie mogli jakoś przerwać, żaden nie wiedział jak zacząć rozmowę, ale wreszcie Jungkook przełamał się.
- Więc powiesz mi, czemu tak się zachowujesz.- Spojrzał na niego i położył dłoń na jego, splatając ich palce. Starszy westchnął i zaczął opowiadać wszystko od początku.
✪ Przejście do spotkania sprzed godziny ✪
Wszedł przez ogromne drzwi uniwersytety, wcale nie spodziewając się tego, co może go za chwilę czekać. Wiedział oczywiście, że to pewnie spotkanie na temat jego podopiecznego o jego wyniki nauki oraz jak działa jego mechanizm. Nie spodziewał się, że to spotkanie dotyczy czegoś innego..
Gdy doszedł do sali spotkań, zapukał i pewnie otworzył drzwi z uśmiechem, który zszedł mu z twarzy, widząc wiele ważnych ludzi. - Nie mieliśmy panie Gim, spotkać się tylko w dwójkę?- Spojrzał na siedzącego naprzeciwko drzwi mężczyznę, który gestem ręki kazał mu usiąść naprzeciwko niego, co zrobił nie chętnie.
- Zaprosiłem cię tutaj, po to, abyś wiedział, po co dokładnie, stworzyliśmy tego robota, oraz o jego najbliższej przyszłości.- Powiedział ozięble i wstał z krzesła. - Otóż myślałeś, że on będzie chodził sobie, beztrosko na tej zmieni, skoro wydałem na niego kilka miliardów wonów, teraz wreszcie się przyda, skoro może normalnie funkcjonować. Wiemy już na pewno, że poradzi sobie za kilkadziesiąt lat, gdy się obudzi z kapsuły czasu -
Starszy wiedział od początku, że mężczyzna coś planował. Najpierw był temu obojętny, ale teraz kiedy już Jungkook nie był dla niego obojętny, to i jego los też. - Na jakiekolwiek działania musicie mieć moją zgodę.- Mruknął, między zdaniami mężczyzny.
- Jesteś śmieszny panie Park, jeśli się pan nie zgodzi, odbierzemy go siłą, a pan nie będzie miał nic do gadania.- Starszy podszedł do młodego wynalazcy i zacisnął swoją rękę na linii jego czaszki, na co naukowiec cicho syknął. - Masz mi go dobrowolnie przywieść do wieczora albo skorzystam z innych, mniej przyjemnych czynności. - Puścił jego szczękę, na co Jimin delikatnie ją rozmasował.
- Powiedz jak, ma to wyglądać.- Powiedział, mając już plan w głowie, udania zainteresowanego, a tam naprawdę planował plan ucieczki z miasta do domu jego bliskiego przyjaciela do Daegu.
✪ koniec ✪
- Jak to kapsuła czasu?! O czym ty mówisz? - Powiedział zestresowany Jungkook, skulając się swoje nogi do klatki piersiowej.
- Kookie, nie martw się, nie dam im do ciebie się zbliżyć, mogę nawet wyjechać na drugi kontynent, jeśli to będzie potrzebne.- Złapał jego dłoń, uśmiechając się do niego uśmiechem nadziei.
- Damy radę razem.- Cmoknął jego zewnętrzną stronę dłoni.