Ucieczka [XIV]

156 37 3
                                    

Tydzień od ostatnich zdarzeń

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tydzień od ostatnich zdarzeń...

Mimo tego, że od tygodnia mieszkali u przyjaciela Jimina, Yoongiego, który mieszkał daleko od stolicy. Jungkook czuł obawy, że mogą ci znaleźć. Wszędzie wypuścili listy gończe, a Jimin był brany pod porywacza, lecz w tym przypadku jego ofiara też chciała uciec. Na dzisiaj mieli właśnie zaplanowany lot do Stanów, by tam w spokoju żyć.

Jungkook w tej chwili leżał wraz z Jiminem na kanapie, wtulając się w tors starszego, który oglądał fakty na jednym z wielu kanałów.

- Ach znowu mówią o was. - Yoongi patrzył na telewizor, popijając swoją kawę z mlekiem. - Musicie jak najszybciej stąd spierdalać.- Dodał, idąc usiąść na fotelu naprzeciwko nich.

Jimin na te słowa tylko cicho westchnął i ucałował czułym buziakiem czoło młodszego. - Zawieziesz nas swoim samochodem na lotnisko?- Spojrzał na niego, na co starszy przytaknął.

- Trzeba to będzie tylko tak zrobić, by te stare baby nie widziały was. Od razu dadzą sygnał milicji.- Dopił swoją kawę do końca. - One są jak monitoring. - prychnął, podnosząc wzrok z czarnego kubka na Jimina.

- Idziemy się spakować?- Naglę, odezwał się Jungkook, patrząc na Jimina. Widać było po nim, że chciał jak najszybciej stąd wyjechać i mieć to wszystko za sobą. Jimin tylko przytaknął głową. Po całował go delikatnie w czoło, podnosząc się z nim z kanapy i kierując się z nim w stronę ich dotychczasowej sypialni. Pomógł młodszemu wyjąć spod łóżka walizki.

- Myślisz, że to nam się uda? - Odezwał się po jakimś czasie młodszy, pakując kolejną koszulkę do swojej walizki. - Nie wiadomo czy już ktoś na nas nie doniósł. - Mruknął ciszej, składając kolejną bluzę w kostkę.

- Kookie, uda nam się i będziemy żyć spokojnie.- Starszy od razu przytulił go od tyłu, całując jego kark. - Razem damy radę.-

- Daj tę walizkę. - Powiedział Min i wziął walizkę od Jungkooka, który tachał ją z piętra. Młodszy nawet nie zdarzył, nic powiedzie, patrzył tylko, jak starszy idzie z walizką na dwór. W salinie zauważył Parka, który w tym czasie patrzył na ich podrobione paszporty, które wykombinował Yoongi za pomocą swoich dawnych znajomości.

- Wszystko jest spakowane, zaraz możemy wyjeżdżać. - Wszedł do pomieszczenia trochę zmęczony Min i usiadł na swoim ulubionym miejscu, w tym domu.

- No to zbieraj się, a nie rozłożyłeś się na tym fotelu.- Mruknął Jimin, zakładając Jungkookowi czapkę na głowę, a sam swoją wziął pod pachę i wziął dokumenty ze stolika.

- Dobra, dobra skończ się wymądrzać, tylko pakuj do samochodu.- Zmarszczył brwi starszy i podniósł niechętnie, idąc w stronę wyjścia.

- No co muszę ci trochę w ostatnich chwilach po marudzić. - Zaśmiał się starszy, idąc za Yoongim wraz z Jungkookiem.

𝙋𝙧𝙤𝙟𝙚𝙠𝙩 || ᵖʲᵐ ˣ ʲʲᵏ ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz