Bóg mądrości odwrócił się do pary.
-Naprawdę?- Spytał z uśmiechem -To dobrze mu zrobi- Yato stał z rękoma w kieszeniach. Miyuna zaś krążyła wokół nich rozmyślając nad czymś.
-Pierwszy raz zaprzyjaźnił się z świętą Bronią? Są rówieśnikami?
-Ja też jestem świętą bronią- powiedziała z irytacją.
-Ty nie jesteś rzetelnym Narzędziem- odpowiedział z spokojem. Nie wiedział, że w tej chwili jest bardzo, bardzo dużym niebezpieczeństwie. Na czole ogoniastej pojawiła się żyłka, która pulsowała niebezpiecznie.
-Osz ty starcu jebnięty masz minutę, by uciec!- Krzyknęła. Starszemu bogowi ukazały się jej kiełki, a jej ogony się nastroszyły.
-Yato to jest twoje Narzędzie powinieneś je uspokoić- rzekł oskarżycielsko do Boga wojny.
-Chociaż w jednym się zgadzamy!- Yuni nagle skoczyła i kopnęła swego chłopaka z pół obrotu. Kopnięcie spowodowało, że młody bóg wylądował za bramę. Włosy poprawiła i się uspokoiła jak za pomocą środka uspokajającego. Wyprostowała się i słodko się uśmiechnęła do staruszka.
-Jednak to dobra wiadomość
-Prawda, przez to, że tak wiele przeszedł to wyjdzie mu na korzyść, choć też miał problemy z ojcem-
-Też?-
-Yhy- Mruknęła parząc w przestrzeń nieobecnym wzrokiem.

CZYTASZ
Rękawica Boga
FantasyA gdyby Yato, bóg Yato miał dziewczynę, która by była trochę za bardzo agresywna, która by miała sceptyczny wygląd jak na Boskie Narzędzie, która była z nim od samego, samiutkiego początku, która by gdzieś ciągle znikała? Zapraszam na opowieść o M...