Prolog

79 4 0
                                    

-Twoja modlitwa została wysłuchana!- Krzyknął chłopak z dość długimi włosami, bo sięgały mu do ucha, koloru one były granatu. Posiadał również na sobie granatowy prawie czarny dres. Miał również piękne niebieskie oczy. Był to bóg Yato.

-Czy ten duch nie jest podejrzanie duży?- Spytała blada dziewczyna z krótkimi włosami, która miała na imię Tomone. Dziewczyna obok przytaknęła z potwierdzeniem, a  jej ogony wiły się niespokojnie.

-W końcu to czas egzaminów. Wszyscy mają już dość- powiedział chłopak- Z wami będzie to bułka z masłem- dokończył bóg.

-Ruszajmy!- Rzuciła już zirytowana Miyuna, dziewczyna z kocimi uszami i dwoma ogonami. Yato skoczył z wierzy na której jeszcze przed chwilą stał.

-Przybądź Hanki! Kirune!- Krzyknął- Dalej, dalej, dalej!- Pośpieszył dziewczyny. Tomone  zmieniła się w sztylet, a uszasta w czarną rękawice bez palców. Pojawiły się one w rękach. Chłopak w prawej dłoni trzymał Hanki pod postacią sztyletu, a w drugiej ręce miał nałożoną rękawiczkę. Dwoma palcami lewej rękami powoli przejechał po sztylecie na stronie gdzie powierzchnia była gładka, powiedział.

-Ty, który śmiesz bezcześcić Kraj Wschodzącego słońca. Zniszczę cię za pomocą Hanki wymażę ślady twego plugastwa!- Chłopak rozciął czerwonego wężo-podobnego stwora. Gdy bóg wylądował krzyknął tylko "giń", a potwór zniknął. 

-Nie miałeś szans z moimi Boskimi Narzędziami- zaczął się przechwalać, ale niebyło mu dane dalej się rozkoszować momentem zadumy, bo brutalnie mu przerwano.

-Yato? Ej! Yato!- zawołała czarno włosa w postaci sztyletu.

-Ja zostanę- warknęła Kirune, bo czuła w ogonach, że teraz coś się stanie.   

-Wracaj Tomo!- Przed nim pojawiła się dziewczyna, zaczęła wąchać swoje ręce. 

-Obrzydliwe, spocone łapy- szepnęła Hanki, a Miyuna tylko przewróciła swoimi dwukolorowymi oczami. Zniewaga ruszyła Yato.

-J...j...jak... Jestem twoim Panem!-Krzyknął rozwścieczony.

-Musimy porozmawiać, Yato?- przerwała

-Co?- spytał

-Rezygnuję z funkcji Boskiego Narzędzia-kontynuowała

- Proszę?- spytał skołowany- Czekaj Tomone, minęły tylko trzy miesią...- nie dokończył, ponieważ dziewczyna zaczęła wyć z bezradności.

-Dłużej nie wytrzymam! Mam dość! To koniec! Wędrowne życie z podrzędnym bożkiem , który nie ma nawet świątyni z jego głupią dziewczyną! Cały mój byt krzyczy "Nie"!- Yato stał jak wryty.

-Wypuść mnie!- krzyknęła Miyuni  tylko on mógł ją usłyszeć.

-Wracaj Kirune- powiedział dość niepewnie, wiedział bowiem do czego była zdolna.

- Ty! Głupia suko!- Uszasta dała jej solidnego Plaskacza.

-Miyuni!- krzyknął zły na swoją dziewczyną.

                   Kilka chwil później 

-Jesteś wolna Hanki- powiedział rysując jej imię. Po wypowiedzeniu tych słów napis z nadgarstka złamał i zniknął 

-Nareszcie!- krzyknęła rozradowana.

Rękawica BogaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz