Sette

29 2 0
                                    

-Kofuku!- krzyknęła uradowana Miyuna rzucając się na Kofuku-  bogini ubóstwa i nieszczęścia.

-Miyuniś!- również krzyknęła krótko włosa przytulając się do dziewczyny, tak dawno się nie widziały.

-Daikoku miło cię widzieć- odrzekła uroczyście, a potem zachichotała cicho przykrywając delikatnie dłonią usta i przybiła z nim żółwika.

-Już się tak do niego nie przymilaj- odparł zarumieniony i zarazem zazdrosny Yato, stał on przy wyjściu, a ona stała przy Daikoku .

-Oj, nie bądź zazdrosny Yatuś- powiedziała Miyuni.

-Nie jestem zazdrosny- rzekł jeszcze bardziej zarumieniony dresowy bóg odwracając głowę w bok, a ona do niego podeszła spojrzała w górę żeby patrzeć na jego twarz.

-A jak dostaniesz całusa?- Spytała z łobuzerskim uśmiechem.

-Tak trzymaj Miyuniś!- Wydarła gębę Kofuku, a Miyuna tylko się głęboko zarumieniła. Podniosła się na palce i pocałowała ciemnowłosego w usta.

-Alkoholu! To trzeba uczcić!- Wzniósł krzyk Daikoku, radując się, że jest szczęśliwa z debilem no, ale szczęśliwa.   

Rękawica BogaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz