8. Gwiazdy

1.4K 171 48
                                    

Znowu możecie puścic tą piosenkę dla klimatu

---

Muzyka skończyła się. Przewróciłem się na bok patrząc na bruneta. Byłem pewien, że przegrałem. Patrzyliśmy na siebie delikatnie uśmiechając. Podniosłem dłoń splatając nasze palce. Bylem szalencem, a jednocześnie szczęściarzem. I to jakim. Zblizyles się do mnie przytulając glosę do torsu. Gladzilem twoje włosy dłonią, byłeś taki spokojny. Aż krajało mi się serce na myśl że są parę dni odejdziemy w różne strony, dlatego chcę spędzić każda sekundę jaką się da właśnie z tobą. Bym nie żałował. Telefon leżący między nami podswietlil się wydając dźwięk dzwonienia. Podniosłem go widząc numer Wojtka.

— gdzie jesteście? — spytał. Uśmiechnąłem się.

— nie wracamy na noc do hotelu, spokojnie wracajcie sami — powiedziałem rozłączając się i wyciszając telefon.

Dziś nikt nam nie przeszkodzi

Nie potrzebowaliśmy nic mówić, bo cisza była ukojeniem, cieszyliśmy się tym, że jesteśmy tu razem.

Wiedziałem, że złamie mi serce pożegnanie

Wiedziałem, że nie będzie nic z tego na odległość

Wiedziałem, że chce spędzić te dni z tobą

Po prostu z tobą.

Gladzilem twoje miękkie włosy, czy to nowy fetysz? Możliwe. Zawsze będę wariować przy tobie, jesteś tym typem człowieka bez którego trudno żyć. Jesteś tym typem człowieka który daje oddechy innym. Nie musiałeś nic mówić by wywołać we mnie uczucie radości, po prostu musiałeś być.

Patrzyliśmy w gwiazdy słuchając szumu oceanu i naszych oddechów. Nie zauważyłem kiedy zrobiło się ciemno, nie liczę czasu gdy jesteś obok. Poczułem jak przeszedł cię dreszcz zimna. Zaśmiałem się ściągajac z siebie bluzę, miałem pod tym golf więc bez problemu oddałem ci ją. Była na ciebie za duża, w tej sytuacji było to dużym plusem, mogłeś się nią otulić cały. Co nie zmieniało faktu, że wyglądałeś zabawnie. Ale jak pięknie. Lustrowalem wzrokiem każdy najdrobniejszy odłamek twojego ciała.

Brązowe orzechowe oczy, aktualnie bardziej czarne. Widać w nich potencjalna iskierke, cieszyłeś się ta chwila jak ja. Blada skóra która pokrywały nieliczne piegi, usta wygięte do góry w uśmiechu. Ukryłes twarz w dłoniach. Zasmialem się biorąc jego twarz w dłonie. Pocałowałem go w czoło przyciągając do siebie. Zdecydowanie najlepsze zakończenie tych wakacji.

Chciałbym spędzić i kolejne z tobą

I tak do końca moich dni

Ale wiem, że proszę o nieosiągalne

Dlatego chcę chociaż te.

Zbudowaliśmy dziwna relacje, coś co było dla mnie nieosiągalne. Rzadko kiedy otwierałem się przed kimś, musiałem naprawdę znać ta osobę długo. Dlatego ty byłeś tym wyjątkiem przy którym czułem się swobodnie w stuprocentach. Czułem, że po prostu nie muszę się hamować i mogę być sobą.

Tym uczuciem zniszczymy świat

Ty to wiesz

Ja też wiem

---
D: .
30 gwiazdek - rozdział

Z Tobą i Bez Ciebie || Tobiasz x Kubir ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz