Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- To już trzeci raz w tym miesiącu, gdy jestem w szpitalu. Mój nowy rekord. - Powiedziałam, powoli wstając z niewygodnego szpitalnego łóżka.
- Wygląda na to, że z tobą już wszystko w porządku. - Ktoś się odezwał, więc spojrzałam w kierunku, z którego pochodził głos.
- Ty też tak przez to przechodziłaś? - Zapytałam Yeonghwy, która zajęła miejsce na krześle obok łóżka.
- Niestety tak. Było ciężko, ale skoro mi się udało to ty też dasz radę. - Powiedziała, uśmiechając się lekko. - On tu jest.
Na jej słowo wypuściłam cicho powietrze z ust. Oczywiście, że tu był.
- Jisung martwi się o ciebie bardziej niż ci się wydaje. Myślę, że musisz mu w końcu wyznać prawdę.
- Nie wiem, czy powinnam.
- Nie zamierzam cię zmuszać do powiedzenia mu, że masz hanakaki... no dobra, może trochę mam taki zamiar, ale mimo wszystko powinnaś przemyśleć taką opcję. - Powiedziała, wstając z miejsca.
- Dam ci znak, jeśli tak zrobię. - Powiedziałam, udając się do wyjścia z sali. Gdy otworzyłam drzwi, pewna osoba upadła na podłogę, a jej oczy rozszerzyły się z przerażeniu, jakby została przyłapana na gorącym uczynku.