nineteen

461 32 1
                                    

Chodzili razem po różnych mniejszych i większych straganach z pamiątkami, zajrzeli też do kilku sklepów... Udało im się kupić ładny zegarek i jakieś drobne pamiątki, które zaraz wpakowali do specjalnej torebeczki.

- Chyba wystarczy... Najwyżej coś dokupimy jak wrócimy do Korei - stwierdził Jungkook, zerkając na przyjaciela i rozejrzał się jeszcze na szybko po straganach dookoła.

- Tak, ja też tak uważam - uśmiechnął się delikatnie młodszy, łapiąc lekko dłoń straszego i zerkając na niego z dołu - To co? Teraz może coś razem zjemy? - zapytał radośnie, a jego oczy zabłyszczały...
Absolutnie piękny.

- Jasne, chodźmy - szepnął z lekkim uśmiechem na twarzy, mocniej splatając ich dłonie ze sobą.

Ruszyli przez ulicę pełną ludzi, mijając kolejne stragany aż w końcu zobaczyli małą restauracje blisko plaży... Zgodnie stwierdzili że może warto tam zajrzeć i spróbować czegoś, dlatego już po chwili zajęli stolik znajdujący się troszkę dalej od pozostałych...

Taehyung przeleciał wzrokiem menu, szukając czegoś co obaj lubią i już za chwilę udało mu się coś znaleźć.

- Może to sushi? - zaproponował, pokazując mu na karcie numerek o którym mówił, na co ten kiwnął głową z delikatnym uśmiechem.
Gdy kelner podszedł do ich stolika, złożyli zamówienie i za moment zostali znów sami...

Jungkook zerknął na swojego przyjaciela, który również postanowił na niego spojrzeć. W oczach Taehyunga odbijały się światełka z oświetlonej ulicy, przez którą przechodzili jeszcze kilka minut temu.
Wyglądał przepięknie, jak zawsze z resztą.

- Mam coś na twarzy? - zapytał cichutko gdy mężczyzna zawiesił na nim wzrok i zaraz wyciągnął telefon by sprawdzić szybko, czy wszystko okej.

- Nie nie, po prostu... Wyglądasz pięknie - wydusił z siebie, nie mogąc się po prostu powstrzymać, by nie skomplementować Kima...

- Ah, Kookie, przestań ze mną flirtować - zaśmiał się cichutko - nigdy przez ciebie nie wiem co odpowiedzieć - szepnął, chowając telefon i zerkając na niego nieśmiało.
Szatyn uniósł kącik ust w seksowny sposób, przyglądając się mu dokładnie nadal - Jasna cholera, no ja wyjdę z siebie zaraz - zaśmiał się chowając twarz w dłoniach.

- Już już, spokojnie maleństwo - zaśmiał się cicho - Już przestanę, przynajmniej na dzisiaj - dodał za chwilę, a uśmiech nie opuszczał jego twarzy.

Delikatnie złapał w dwa palce podbródek Tae, unosząc jego głowę delikatnie do góry.

- Państwa zamówienie - powiedział kelner, kładąc na stole talerze z sushi, uśmiechając się do nich życzliwie.

- Dziękujemy - uśmiechnął się Taehyung, szczęśliwy że nieznajomy, ale miły kelner uratował go od flirtów cholernego Jeona - A teraz jedz - dodał w stronę swojego przyjaciela, gdy obcy mężczyzna odszedł od ich stolika.

- Jasne - prychnął cicho śmiechem i skupił się na jedzeniu, tylko co jakiś czas zerkając na młodszego i rozmawiając z kim troszkę, bo tak już mieli w zwyczaju.


2 tygodnie później

- Wszystkiego Najlepszego tato - uśmiechnął się Jungkook, przytulając swojego tatę, który uśmiechnął się radośnie.

- Dziękuje synu, tobie również Tae - powiedział do nich z widocznym szczęściem na twarzy co bardzo cieszyło ich obu. To był jego dzień, w którym powinien czuć się świetnie.

✧ middle of the night ✧ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz