eleven

545 44 2
                                    

- Napijemy się czego lekkiego, co ty na to? Nie chce cie upić - zaśmiał się mężczyzna, zerkając w strone Kima siedzącego przy wysepce kuchennej.

- Więc zrób jakiegoś lekkiego drinka - zaśmiał się, opierając głowę na dłoni. Jeon z uśmiechem wyjął potrzebne rzeczy, po czym zaczął mieszać ze sobą alkohol i sok, dokładnie obracając nimi w specjalnym pojemniku, by wszystko dobrze się ze sobą zmieszało.

Na koniec wlał to do dwóch szklanek, dodając jeszcze kostki lodu i rurki.

- Gotowe - powiedział po jakimś czasie, dumnie stawiając jedną z nich przed Taehyungiem.

- Dziękuje - zachichotał i wziął łyka. Mlasnął cicho, wczuwając się w smak, zamyślił się na chwilę no i w końcu popatrzył na swojego przyjaciela - Pyszne. Jest super - zaśmiał się, na co Jungkook mu zawtórował, również upijając kilka łyków ze swojego drinka.

- Rzeczywiście niezły - uśmiechnął się, przyglądając się dokładnie młodszemu który zarumienił się delikatnie.

- Może przymierzysz tą spódniczke i w ogóle? Nie musisz mi się pokazywać, po prostu żeby zobaczyć czy dobry rozmiar bo bielizne brałem na oko - zaśmiał się troszkę zakłopotany, pocierając delikatnie kark.

- Okej - Tae wstał z lekkim uśmiechem i wziął pudełeczko, po czym poszedł z nim do łazienki.
Drogę do niej zapamiętał już wcześniej, gdy Jungkook mu ją pokazywał dlatego teraz nie miał problemu z odnalezieniem jej.

Zdjął z siebie spodnie, majtki i skarpetki, po czym powoli wsunął na siebie koronkową bielizne. Była wręcz idealna... Jeon naprawdę musiał mu się dużo przyglądać, skoro trafił wręcz w punkt.

Na te myśl blondyn zaśmiał się cicho, sięgając po kabaretki, które również na siebie ubrał. Na sam koniec zapiął spódniczke, a przód bluzy wepchnął w nią delikatnie, po czym przyglądnął się sobie w lustrze...

Wyglądał świetnie... I czuł się świetnie.

Zdecydował się wyjść do swojego przyjaciela, by mu się pokazać. Ufał mu i nie bał się, że rzuci się na niego jak nie normalny czy coś podobnego.

- I jak wyglądam? - zapytał z delikatnym uśmiechem, patrząc na twarz dwudziestodziewięcio latka, który powoli odwrócił się w jego stronę. Przesunął po nim wzrokiem z góry do dołu.

- Wyglądasz... Świetnie. Cudownie - szepnął z uśmiechem, wpatrując się w niego jak w obrazek, przez co chłopak zarumienił się delikatnie - Jak rozmiar? Nie za duże czy coś? - zapytał, na co młodszy pokręcił głową.

- Są idealne.

- To dobrze - odparł, po czym wziął ich drinki - Chodźmy do salonu, jeśli chcesz możesz posiedzieć w tym - uśmiechnął się, prowadząc chłopaka we wspomniane miejsce.

Usiedli na dużej, wygodnej kanapie, a starszy włączył jakiś film na Netflixie.
Zaczęli pić powoli, oglądając wszystko dokładnie.

Taehyung czuł się cudownie. Czuł się cudownie bo dzięki temu, że Jeon sam z siebie zrobił mu taki piękny prezent, poczuł od niego naprawdę wsparcie.
Już nie miał wątpliwości co do tego, że szatyn akceptuje go w stu procentach i szanuje to co mu się podoba.

A Jungkook? Był cholernie szczęśliwy że młodszy tego wieczoru tak dużo się uśmiechał. Widział że czuł się swobodnie w spódniczce którą założył.

I obiecał sobie, że zdecydowanie częściej będzie sprawiał by na twarzy tego urodziwego chłopca jak najczęściej pojawiał się promienny uśmiech.

✧ middle of the night ✧ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz