Obudziłam się z bólem głowy. Chwilę trwało zanim zrozumiałam, gdzie jestem. Niespokojnie rozglądnęłam się po pokoiku.
~No dobrze... tylko co ja ty robię. Niemożliwe było żebym przeniosła się tutaj sama. Bo nie tego chciałam. A może i chciałam? ~
Nie wiem co o tym myśleć. To jest naprawdę dziwne.
Wstałam z ciepłego łóżka, a przez moje ciało przeszył dreszcz. Jak było zimno? Jeszcze tego nie wiedziałam. A czułam, że to nie wszystko co Syberia ma do zaoferowania.
Podeszłam do szafy.
~Och... skóra, nic więcej...~
Nie miałam wyjścia i założyłam jakąś koszulkę, spodnie, a na to ciepły skórzany płaszcz. Ale nadal było mi zimno.... W końcu sprawdziłam temperaturę...
~Nie wierzę.... Ale zimno...~
Było - 35 stopni Celsjusza.
Chwilę chodziłam po pokoiku. Jednak zdecydowałam, że skoro tu jestem to mam do wykonania jakieś zadanie.
Wiedziałam tyle: przeniosła mnie tu magia. Nie przypominam sobie, bym podróżowała.Wyszłam na zewnątrz. Uderzyło mnie lodowate powietrze.
~Nie będę w stanie się przyzwyczaić...~
Przeszłam parę kroków w ciężkich skórzanych butach. Poślizgnęłam się i.... wpadłam na kogoś. Nie byłam tym zdziwiona, w końcu nie na co dzień łaziłam po śniegu w butach ze skóry reniferów. Najbardziej byłam zażenowana tym, że na kogoś wpadłam.
Niepewnie podniosłam wzrok.
- Nic ci nie jest? - Zapytał wysoki chłopak.
- Wybacz - Wybełkotałam; odwróciłam się i zamierzałam iść w drugą stronę. Poczułam jego dłoń na swoim ramieniu.
- Poczekaj... - Rzekł chłopak.
- Przepraszam, ale nie mam czasu - Skłamałam i odeszłam szybkim krokiem, co chwilę się ślizgając.
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Mroczna Strona Syberii
RandomSyberia... Mroźne miejsce na ziemi. Chyba jedno z najmroźniejszych. Młoda dziewczyna nagle budzi się w " nowym świecie ". Do tej pory mieszkała w innym miejscu na ziemi. ***Imiona, postaci i zdarzenia są przypadkowe***