Rozdział - 17

2 0 0
                                    


 Wieczorem sprawdziłam VK. Alex nic nie pisał. Co było dość dziwne. Zawsze pisał. Nawet jak wiedział, że nie mam czasu. Czyżby Viv??
~niee.e.e~ 
Napisałam do niego. 
Długo nie było odzewu.
Po 2 h czekania przyszła wiadomość. Nie od Alex'a. Od Kristofera.
~A ten co chce?~
Chwilę z nim pisałam. Jak zwykle o naszym ulubionym zespole muzycznym (uwaga lokowanie produktu- Powerwolf, znaczy ja teraz team Manson, ale co tam).  Chwilę później zadzwonił do mnie.
- A co ty chcesz od Alexa? - spytał bez ogródek.
- Nie wiem co masz na myśli - odparłam lekko zirytowana. O co mu chodzi?
- Wydaje się, że ciągle o nim myslisz - mruknął chłopak. - Kochasz go?
- Czy go kocham? - powtórzyłam bezmyślnie. 
- No tak .
- Nie wiem - przyznałam.
-Szczerze? On nie jest dla ciebie najlepszy.
- Czemu tak uważasz?
- On jest kobieciarzem. Miał kilkanaście laseczek.
Przełknęłam.
- Zmienia jes co jakiś czas - Dodał Krist - Zostawiam cię z tym - po czym się rozłączył.

**********
Następnego dnia wyszłam na przemysłową część Jakucka (prawie zapomniałam, gdzie ja jestem)   .   Zauważyłam Krisa ze szczurami na spacerze. 
- Przemyślałaś wszystko? - spytał nie patrząc na mnie.
- O co ci znowu chodzi? - teraz to już nie rozumiem totalnie.
- Czy go kochasz - westchnął ciężko.
- Nie - skłamałam.
~~Ale czy ja go kocham~~
~~Nie~~
~~Tak~~
- Zadałem ci pytanie, miła pani!- warknął i wstał. - Ja czy on?
- Ee eee eee e .. . . . Ty - odparłam.
Podszedł do mnie. Złapał za podbródek. 
- Grzeczna - i poszedł przed siebie ze szczurami.











____________________________________
____________
Tak trochę na odwal się to zrobiłam, aleno następnym razem może będzie dłuższe.
Miłego dnia/nocy/życia

Mroczna Strona SyberiiМесто, где живут истории. Откройте их для себя