Rozdział- 18

0 0 0
                                    

Kristofer przyszedł do mnie nastepnwgo wieczoru.
- Czego ty ode mnie chcesz? - Syknęlam poirytowana jego obecnością.
- Bo mam pomysl na życie- odparł.
Podal mi papiery.
~~ Hodowla szczura jakuckiego??~~
- Powalił cię??- spytalam zszokowana. - To przejdzie?
Kristofer uśmiechnął się tylko i rzekł:
- Nie mam pojęcia, ale to jest plan, czyż nie?
-Plan tak, ale. . .Wykonanie tego, um - powiedzialam cicho.
Chlopak ogarnął włosy z czoła. Posłał mi ciepłe pojrzenie, co było nowością. Ostatnio nie bywało najlepiej między nami.
- Szczury to najfajniejsze. . . - zaczął.
- Milcz, psycholu - przerwalam mu. - Jak mam ci pomóc?
Nie odpowiedział, gdyż do pokoju mojego weszła matka.
- Krist napijesz sie czegoś? - spytała.
- Kawę bym prosił- odpowiedział.
Chwilę później umawialiśmy już plan "hodowli szczura jakuckiego".
- No mi matka nie pozwoli trzymac stada szczurów, ale ty możesz- dodał.
- Debil - palnęłam go w bark.
- No, hajs sie przyda - zasmiał się cicho.
- Dobra, w sumie to dobry biznes - zgodziłam się może nie chętnie.
Co mnie podniosło? Nie.Wiem. Czy żałuję?? E eee e ee e. . . . . .... . Tak, żałuję. Na co mi to? Mam dość kłopotów normalnie. Teraz jeszcze karmienie szczurów. Najgorzej bedzie karmic tą w ciąży.
Na.Co.Ja.Się.Zgodziłam.
Za jakie kurde grzechy.... . . No dobra, najmilszą istotą ja nie jestem, ale no juz bez ptzesady.
Kristofer poszedł do siebie po klatkę ze szczurzynkami w ciąży. Było ich dwie.
~~No, zajebiście, tyle rzec mogę~~
- Na pewno nie możesz mieć jednej z nich? - spytalam bezmyślnie, chociaz wiem, ze szczury sa stadne.
- Powaliło cię, a z samcem jej nie będę teraz trzymać!- dodał. -Dzięki, że pozwalasz. Polowa pensji idzie do ciebie, pamietaj.

Mroczna Strona SyberiiМесто, где живут истории. Откройте их для себя