Usłyszałam rozmowę rodziców. Rozmawiali o mnie. Podkradłam się do drzwi do kuchni.
- Zauważyłeś, Cryspian, że coś z naszą Katy się dzieje? - Szepnęła moja mama.
- Nie zauważyłem nic.... - Odparł.
Zerknęłam przez szparę w drzwiach.
Mama posłała Cryspianowi dość mordercze spojrzenie.
- Oczywiście! Bo ciebie nigdy w domu nie ma! - Syknęła mama.
Cryspian uderzył ją w policzek; mama jęknęła z bólu, a jej oczy zaszkliły się strachem.
- Daj spokój! - Warknął w odpowiedzi. - Inni mają gorzej. Na przykład ten dzieciak z bloku obok! Klepie biedę!
- Nie porównuj nas do jego rodziny - Szepnęła mama; miała coś jeszcze dodać, ale umilkła.
Byłam przerażona. Uciekłam do swojego pokoju. Już nawet nie zwracałam uwagi, czy ktoś mnie usłyszy. Nie lubiłam, gdy ktoś się kłócił na moich oczach.
***
Następnego dnia ubrałam to co ostatnio - ciepłe ciężkie skórzane ubrania. Wyszłam z domu do szkoły. I znowu zaczęłam się ślizgać.
~Świetnie....~
~Znowu na kogoś wpadnę....~
I... Tak! Znowu na kogoś wpadłam. I znowu na tego samego chłopaka.
- Vasilieva - zaczął - dlaczego wczoraj uciekłaś? - spytał.
I dopiero teraz go poznałam. Mogłam wpaść na kogokolwiek tylko nie na niego. To ta osoba, z którą ostatnio prowadziłam 'wojnę'.
- Gorszy dzień - skłamałam; dobrze, że nie powiedziałam czegoś innego. - Daj mi spokój. Nie mam nastroju.
Wyminęłam go i podążyłam dalej w kierunku szkoły.To spotkanie to dopiero początek kłopotów tego dnia. A ja miała się o tym wkrótce przekonać...
***
Tu autorka. Emm... So... Wiem, że rozdział jest krótki, ale tak... nie mam weny i tak to się prezentuje. Wczoraj miałam pomysł, ale nie chciało mi się pisać, a jak dzisiaj się za to zabrałam to wyszło raczej w nijaki sposób... heh 😅. Dziękuję za uwagę.
***
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Mroczna Strona Syberii
RandomSyberia... Mroźne miejsce na ziemi. Chyba jedno z najmroźniejszych. Młoda dziewczyna nagle budzi się w " nowym świecie ". Do tej pory mieszkała w innym miejscu na ziemi. ***Imiona, postaci i zdarzenia są przypadkowe***