Poszłam spać.
Obudziłam się i.... doznałam szoku.
Obudziłam się w swoim pokoju, w swoim normalnym ciele.
Wstałam z łóżka. Tak... To nie był mój wymysł.
- Wstałaś już?! - Wrzasknęła z dołu moja prawdziwa mama.
- Tak - jęknęłam cicho.
Ubrałam się, katem oka zauważyłam walizkę.
~ Jedziemy gdzieś? ~
Uklękłam przy walizce i otworzyłam ją. Nie przypomniałam sobie, żebym cokolwiek pakowała. Zerknęłam na telefon. Miałam wiadomość od Vasilievy.
~ Jadę na Syberię do... Jakucka?~
- Nie, nie, nie, nie... - szeptałam pod nosem.
Do mojego pokoju zerknęła mama.
- No, szybciej! I tak już długo spałaś. - Dodała.
Zabrałam walizkę. Zeszłam na dół.
- To jakiś żart, prawda? - Spytałam.
- Co? - Mruknęła moja matka.
- Nie jedziemy na Syberię - Chciałam się upewnić.
- Jedziemy - Odparła chłodno.
- Po co?! - Nie kryłam już wściekłości. - Tam jest zimno. Poza tym nie umiem po rosyjsku!
- Dobra, już! Jedz coś i jedziemy do Krakowa na lotnisko - Powiedział tata.
Zjadałam szybko kanapkę.
Później pojechaliśmy do Krakowa.
***
Lot trwał około 16 godzin, które przespałam.
~ Wyniosłam się stamtąd i wracam. Po co? ~
***
Wyszłam z hali lotniska.
Uderzyło mnie mroźne powietrze.
~ Znowu to samo...~
- Bosko - skomentowałam na głos.
Podążyłam za rodzicami do taksówki.
Pojechaliśmy - sama nawet nie wiem gdzie. Jednak po jakimś czasie dzielnica wyglądała znajomo.
~ Tylko nie tu...~
Ale najlepsze było to, że mieszkałam na tej samej klatce co Kristofer.
~ Jeszcze lepiej....~
Weszłam do mieszkania. Nie myślałam, ze będzie to jak jakieś 'królestwo'. Ale przyznam, że nie było ładnie w środku.
Wybrałam jeden z pokoi. Gdy weszłam do niego, usłyszałam zza ściany death metal. I to bardzo znajomy.
~ Zabiję się, jeśli on jest moim sąsiadem...~
***
Następnego dnia, odwiedziła nas sąsiadka i zaprosiła w sobotę na godzinę 16:30.
Nie chciałam iść.
- Musimy poznać naszych sąsiadów - stwierdziła matka.
- Dopiero tu przyjechaliśmy! - jęknęłam w odpowiedzi.
O dziwo matka nie podjęła się dalszej rozmowy ze mną na ten temat.
Aż się zaczęłam o nią martwić. Zwykle prawiła mi kazania.
Ja usiadłam do komputera, podłączyłam głośniki i zaczęłam słuchać death metalu.
Zza ściany słyszałam muzykę sąsiada.
Chwilę później na VK przyszła mi wiadomość od Kristofera. Pisałam z nim około 3 godziny o głupotach. Z reszta jak zwykle.
***
W sobotę o 16:28 wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy się do sąsiadów.
- Otwórz, Kristofer! - Zawołał znajomy mi głos.
Chłopak otworzył i zniknął za ścianą.
Chwile później wrócił i wpadł na mnie z impetem. Przywaliłam plecami w drzwi - dzięki Bogu były już zamknięte - zabrakło mi tchu.
- Maria? - Zdziwił się.
- Kristofer, hej - mruknęłam zażenowana, bo chłopak nadal przyciskał mnie do ściany.
W końcu się odsunął.
Posłaliśmy sobie głupie spojrzenia i równie głupio spojrzeliśmy na moich rodziców, którzy nie byli zachwyceni całą tą sprawą.
- Idę po ciastka. Zaraz wrócę - Rzekł Kristofer i wyszedł.
Udałam się do kuchni.
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Mroczna Strona Syberii
RandomSyberia... Mroźne miejsce na ziemi. Chyba jedno z najmroźniejszych. Młoda dziewczyna nagle budzi się w " nowym świecie ". Do tej pory mieszkała w innym miejscu na ziemi. ***Imiona, postaci i zdarzenia są przypadkowe***